Co się stało z Pawłem Rabiejem, niegdyś często obecnym w mediach politykiem Nowoczesnej i byłym wiceprezydentem Warszawy? Rabiej na antenie telewizji wPolsce.pl zdradził, czym ostatnio się zajmował i co robi teraz. Gość red. Macieja Wolnego nie ukrywał, że podjął decyzję by znów w mocniejszy sposób wejść do polityki.
Czasem człowiek niknie z bieżącego horyzontu politycznego, co nie oznacza, że zniknąłem całkowicie z polityki. Cały czas jestem członkiem zarządu głównego Nowoczesnej, ale rzeczywiście przez ostatnie półtora roku skoncentrowałem się głównie na kwestiach zawodowych, na rozwijaniu swojej działalności eksperckiej w obszarze społecznym. (…) Prowadzę różnego rodzaju projekty, rozpocząłem doktorat, także różne rzeczy można robić obok polityki
— mówił na antenie telewizji wPolsce.pl Paweł Rabiej.
Staram się w sobie nie pielęgnować żadnych żali, bo człowiek by zgorzkniał, gdyby różne żale polityczne w stosunku do tego, co się wydarzyło, chociażby w samej Nowoczesnej w ostatnich siedmiu latach mieć, więc ja zawsze staram się iść do przodu, patrzeć do przodu. Stąd ta decyzja, żeby wrócić teraz w taki sposób bardziej zarządczy do polityki i do Nowoczesnej właśnie
— dodał.
Rabiej odniósł się do kwestii sytuacji finansowej Nowoczesnej.
Jeżeli chodzi o finanse radzimy sobie dobrze, jesteśmy po spłaceniu tego wszystkiego, czekamy na wyrok Trybunału Europejskiego dotyczący tego naszego finansowania. (…) Jeżeli chodzi o funkcjonowanie to nie potrzebujemy żadnych kroplówek ani żadnego wsparcia
— powiedział.
„Każdy jest obecnie potrzebny Nowoczesnej”
Czy Nowoczesnej potrzebny jest dzisiaj Ryszard Petru?
Każdy jest obecnie potrzebny Nowoczesnej. Ja mam taki plan, żeby zachęcić osoby, które w ostatnich latach z Nowoczesnej odeszły, żeby do warszawskich struktur wróciły
— zaznaczył.
Nowoczesna pozostanie w KO, czy też pójdzie swoją drogą?
Jeśli chodzi o poziom autonomii Nowoczesnej, to my jesteśmy z tego poziomu zadowoleni. Był taki moment rzeczywiście, że koledzy z Platformy bardzo wyraźne nam sygnały dawali, że czas się zjednoczyć. W tej chwili nastrój w Koalicji Obywatelskiej jest taki, że partnerzy szanują swoją autonomię. Mamy głębokie poczucie, że jeśli chodzi Platformę Obywatelską, Donalda Tuska, to on szanuje autonomię Nowoczesnej i podkreśla to. (…) I dobrze by było, żeby tak pozostało, natomiast scenariusze są różne, bo one wynikają z tego, jak będą wyglądały rozmowy opozycji w ogóle
— mówił.
Rabiej przedstawił, na czym chciałaby się skupić Nowoczesna, gdyby opozycja wygrała wybory.
Chcielibyśmy sprawić, żeby państwo funkcjonowało skutecznie i sprawnie, żeby nie było taką karykaturą dobrze zarządzanego państwa w każdym obszarze. I w obszarze wewnętrznym, i w obszarze relacji zewnętrznych. Chociaż tutaj się sporo zmieniło wraz z wojną, bo ta odpowiedzialność zadziałała w taki sposób, że akurat tutaj władze w wymiarze międzynarodowym reagują właściwie, wzmocniła się rola pana prezydenta Dudy i jego międzynarodowe starania o to, żeby wspierać Ukrainę. To jest na pewno bardzo ważny sygnał. (…) Czasy mamy potwornie trudne i ludzie to czują w tej chwili, że potrzebują dobrego przywództwa, potrzebują dobrego rządu
— zaznaczył Paweł Rabiej.
„W Europie było dużo takich sympatii prorosyjskich”
Polityk wypowiadał się też o sytuacji na Ukrainie w kontekście zachowania państw Zachodu.
Wojna, której mało kto się spodziewał pokazała jak naiwne były niektóre podejścia. Tutaj np. te polskie podejście, od lat mówiące o nadmiernym uzależnieniu od rosyjskiego gazu, wydaje się być takim głosem, który nie był odpowiednio słyszalny. (…) W Europie było dużo takich sympatii prorosyjskich - np. we Francji, we Włoszech, w Niemczech. To pozwalało opierać się na handlu z Rosją i na takim łatwym funkcjonowaniu gospodarek. W tej chwili to się będzie musiało zmienić
— powiedział polityk Nowoczesnej.
tkwl/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/600956-gdzie-sie-podziewal-rabiej-polityk-zdradza-dla-wpolscepl