Wicemarszałek Senatu, Michał Kamiński (do izby wyższej parlamentu wszedł z listy PSL) daje wyborcom do zrozumienia, że po wyborach (w domyśle wygranych przez opozycję) Polacy będą musieli pożegnać się z programami społecznymi wprowadzonymi przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Takie deklaracje, to najprostsza droga do przegrania wyborów. Przekonała się o tym PO i Nowoczesna.
Rolą polityków jest nie tylko opowiadanie, ale przeprowadzanie także trudnych zmian w taki sposób, by jak najmniej ludzi na tym ucierpiało
— zadeklarował na antenie TVN24 Michał Kamiński.
Polskę czeka weryfikacja bardzo wielu programów, także socjalnych
—dodał Kamiński.
Nikt, kto jest uczciwy, nie powie inaczej
— dorzucił wicemarszałek Senatu.
Marszałkowi Kamińskiemu warto przypomnieć, że przed wyborami 2019 roku równie o chętnie o zmianach w programach socjalnych mówili politycy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej.
Będziemy chcieli w następnej kadencji Sejmu zająć się problemem pod tytułem „czy się stoi czy się leży 500 plus się należy”. To jest dysfunkcyjne. 500 plus sprawia, że trwale bezrobotni rodzice nie podejmują pracy, bo korzystają z dodatku. Jeśli ojciec z matką nie pracują a utrzymują się tylko ze świadczeń socjalnych, to jest to problem. Nie może być tak, że obydwoje nie pracują, bo w takich przypadkach 500 plus jest szkodliwe
–- deklarował w rozmowie z „SE” Jan Grabiec.
Zmian chciał także Sławomir Neumann:
Chcemy go [program 500 plus - przyp. red.] powiązać z pracą, czyli, żeby nie był programem socjalnym, a prodemograficznym. Z programu będą mogli skorzystać ci rodzice, gdzie w rodzinie chociaż jedna osoba pracuje lub jeśli nie pracuje, to chociaż poszukuje pracy
— zapowiadał w TVP1 polityk PO.
Także obecny szef Nowoczesnej przed ostatnimi wyborami jasno zapowiadał likwidację 500 plus.
Zlikwidujemy program „500 plus” i powołamy lepszy program „Aktywna rodzina”, który nie wyklucza kobiet z rynku pracy, który daje szanse tym osobom, które pracują przede wszystkim. Chodzi o to, aby mieć ulgę podatkową dla tych osób, które pracują
— mówił w RMF FM Adam Szłapka.
Te szumne zapowiedzi skończyły się wyborczą porażką.
Obecne deklaracje Michała Kamińskiego dziwią tym bardziej, że miarą sukcesu programu 500 plus jest to, iż do bycia jego autorem przyznawał się Donald Tusk, twierdząc, że Ewa Kopacz nie zdążyła go po prostu wyjąć z szuflady, ale był gotowy. Kilka tygodni temu Tusk z przekonaniem deklarował, że wobec programu 500 plus konsensus jest powszechny i zrozumiały i nikt tego nie będzie zabierał.
Ścieżka na którą dziś wkroczył Michał Kamiński, to prosta droga do wyborczej porażki. Po prostu nie ma już powrotu do szczawiu i mirabelek.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/600949-nie-ma-juz-powrotu-do-szczawiu-i-mirabelek