Tusk nie będzie szefem EPL. Saryusz-Wolski punktuje: Już go tam nie chcą. To był niewypał i niefortunny wybór

„Sądzę, że EPL się z ulgą żegna z Tuskiem. To był niewypał i niefortunny wybór” - ocenił europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski, komentując na antenie PR24 wcześniejsze odejście Donalda Tuska ze stanowiska lidera Europejskiej Partii Ludowej.

Tusk odchodzi ze stanowiska szefa EPL

Sądzę, że już go tam nie chcą. Kongres odbędzie się w ten czwartek, w zasadzie wszystko jest przesądzone, kto go zastąpi. Jest jeden kandydat - to Weber, dzisiejszy szef frakcji w PE i jego [Tuska - red.] odejście dzieje się w fazie automatycznej pomimo tego, ze tej kadencji jeszcze nie zakończył

— mówił Jacek Saryusz-Wolski. Jako jeden z powodów europoseł PiS wskazał to, że Donald Tusk „nic nie robił”, a EPL „jest w dosyć kiepskim stanie”.

Ten upadek również - chociaż sama EPL tego nie mówi - jest za przyczyną Tuska

— stwierdził, punktując przy tym „zaniechania” Tuska.

On jest współwinny temu wszystkiemu, co się dzisiaj zarzuca Niemcom i pani Merkel, od kryzysu migracyjnego, po kompletne fiasko polityki wschodniej względem Ukrainy i Rosji

— mówił Saryusz-Wolski.

Sądzę, że EPL się z ulgą żegna z Tuskiem. To był niewypał i niefortunny wybór

— podsumował.

Naciski na KE? „To nie jest przypadek”

Europoseł PiS komentował na antenie PR24 list tzw. Komitetu Obrony Sprawiedliwości do szefowej KE, wymierzony w Polskę.

CZYTAJ TAKŻE: Zero wstydu! Amnesty International wspiera akcję wymierzoną w Polskę. Grupa organizacji wysłała list do szefowej KE

Saryusz-Wolski powiedział, że istnieje również „drugi list do komisji LIBE w Parlamencie Europejskim, który wzywa na dywanik przewodniczącą KE jeszcze przed podpisaniem KPO”.

Także akcje, które próbują powstrzymać KE przed podpisaniem KPO dla Polski się mnożą. Myślę, że za tym wszystkim stoi polska totalna opozycja

— stwierdził

To nie jest przypadek, iż pojawił się wysyp nacisków na KE

— ocenił.

Przecież to komplikuje sytuację

— dodał Jacek Saryusz-Wolski.

„Komisja jest wiarołomna w swoich słowach i działaniach”

Jak podkreślał polityk, „chciałoby się oczekiwać, że tym razem KE dotrzyma słowa”.

Natomiast patrząc wstecz na to ile razy złamała swoje słowo, również to pisane, nie można niczego być pewnym. Pamiętajmy, że zgodziła się z konkluzjami Rady Europejskiej z grudnia 2020 roku, które mówią o tym, że karanie finansowe będzie dotyczyło tylko korupcji i malwersacji funduszów unijnych. Po czym kompletnie bezprawnie, w skandaliczny sposób zablokowała ogromne kwoty na pocovidową rekonstrukcję. Także zaprzeczyła decyzją Rady Europejskie

— stwierdził europoseł PiS.

Komisja jest wiarołomna w swoich słowach i działaniach. Chciałoby się wierzyć, że tym razem dotrzyma słowa, ale niczego nie można być pewnym

— spuentował.

olnk/PR24