Polacy przeżywają rosyjską inwazję na Ukrainę poprzez wspieranie ofiar wojny i opowiadanie się po stronie obrońców - w tej sprawie rozumieją się zarówno wyborcy PiSu, Lewicy jak i raczej większość liberałów. I oto w sprawie tak definiującej naród ruch „narodowy” jest przeciw - rozbija wspólnotę i umniejsza znaczenie społecznego wysiłku w obliczu historycznych wyzwań.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. MAREK JAKUBIAK OCENIA PROROSYJSKIE GESTY KONFEDERACJI
Wspólnotę narodową w większym stopniu niż język czy - tym bardziej - więzy krwi, spajają przeżycia zbiorowe. To dlatego wrogowie polskiej tożsamości umniejszali sens wielkiego pontyfikatu Jana Pawła II („nie płakałam po papieżu”) lub zniekształcali wymiar Tragedii Smoleńskiej („zapal znicz żołnierzom Armii Czerwonej”). Odnotujmy że wielkie doświadczenie wspólnotowe roku 2022 jest odrzucone przez ruch nazywający się - o zgrozo - narodowym. Dziś fałszywie tłumaczą to troską o społeczeństwo, któremu jakoby Ukraińcy mieliby zagrażać, ale gdy wyjdą na jaw dalsze rosyjskie zbrodnie, gdy obnaży się w większym stopniu jak bardzo rosyjska agentura podsyca antagonizmy i antyukraińskie emocje, gdy kolejne fakenewsy „ideowej prawicy” - jak ten o rzekomym zamordowaniu przez Ukraińca Polaka na Nowym Świecie w Warszawie - gdy to wszystko zostanie już szeroko obnażone i zweryfikowane, jak będą się tłumaczyć narodowcy swoim własnym dzieciom i wnukom?
Dzisiejsza postawa antyukraińska przypomina ni mniej ni więcej tylko sieroty po Komunistycznej Partii Polski, która kwestionowała zbrodnię w Katyniu jak dziś kwestionuje się zbrodnie rosyjskie, przymykała oczy na inwazję 17 września, jak teraz w ocenie sytuacji bagatelizuje się złowieszczy wymiar inwazji Moskwy, wreszcie jej wyznawcy czują się wyalienowaną i niezrozumiałą przez masy elitą, która rzekomo przeciwstawia „zdrowy rozsądek” łatwym uniesieniom.
Zatem gdy mężowie stanu w naszej historii wzywali do wytrzymania trudności tu i teraz, by zadbać o wartości i interes narodowy na przyszłość, gdy trzeba było przełknąć trudności np. wojny celnej z Niemcami, wysiłek wojenny z bolszewikami, o znoszeniu większych historycznych trudności nie wspominając, dziś „ideowa prawica” woła zupełnie odwrotnie - odmawiaj, nie wysilaj się, nic nie dawaj, pluj na słabszych, gdy ich napadnięto, zamknij oczy na rosyjskie zbrodnie i bezprawie.
W demokracji jest to postawa oczywiście dopuszczalna - wolno być małym i krótkowzrocznym. Szkoda tylko że tutaj odbywa się to kosztem tak kiedyś wspaniałej idei, jakim była myśl narodowa.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Kto pogrzebał Pana Romana? Jak Konfederacja na stałe ośmieszyła idee Dmowskiego
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/600428-wsparcie-dla-ukrainy-to-przezycie-narodowe-choc-nie-dla