„Ukraina, która zostałaby podbita przez Rosję, czego nie chcemy, oznacza realne zagrożenie dla Polski” - podkreślił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w programie „Gość Wiadomości” w TVP1.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Agresja Rosji na Ukrainę pierwszym etapem III wojny światowej? Prof. Grosse: To bardzo prawdopodobny scenariusz
Wzmocnienie polskiej armii
W programie rozmawiano m.in. o najnowszych zakupach polskiej armii. Szef MON pytany był m.in. o zakup HIMARS-ów.
Polska może się rozwijać wtedy, kiedy jest bezpieczna. Nasz kraj rozwija się dzisiaj dlatego, że jest bezpieczny. Rozpoczęliśmy ten proces modernizacji Wojska Polskiego w 2018 r. kupując baterię Patriot, w 2019 r. kupiliśmy rakiety HIMARS, a w 2020 myśliwce F-35. Potem były jeszcze drony bayraktar i czołgi Abrams. W tym roku skala tych zamówień jest o wiele większą, dlatego że mamy ustawę o Obronie Ojczyzny. Przygotujemy fundusz wsparcia Sił Zbrojnych, a więc mamy fundament, na którym budujemy nasze bezpieczeństwo
— mówił Błaszczak.
CZYTAJ WIĘCEJ: Polska odstraszy Putina HIMARS-ami? Błaszczak podpisał zapytanie ofertowe. „Zwiększamy zdolności wojsk rakietowych i artylerii”
Minister przypomniał, że ukraińscy żołnierze korzystają również z polskiej broni.
Wyciągamy wnioski z wojny jaka toczy się na Ukrainie. Widzimy w jaki sposób atakuje Rosja, widzimy jaka broń jest skuteczna w obronie. Przypominam, że Ukraińcy posiadają nasze polskie Pioruny, które się sprawdzają. Posiadają również polskie drony i one także się świetnie sprawdzają. Jeżeli chodzi o HIMARS-y, to artyleria rakietowa o zasięgu do 300 kilometrów i artyleria są kluczowe jeżeli chodzi o obronę Ukrainy. Zamówiliśmy 500 wyrzutni rakiet HIMARS. To spowoduje, że staniemy się potęgą artyleryjską. Robimy to po to, aby odstraszyć agresora, aby pokazać, że atak na Polskę się po prostu nie opłaca agresorowi
— zaznaczył.
„Na bezpieczeństwie nie można oszczędzać”
Odpowiadając na zarzut niektórych polityków, którzy przekonują, że na zakupy dla polskiej armii rząd wydaje zbyt dużo, minister powiedział:
Na bezpieczeństwie nie można oszczędzać, bo taki proces oszczędzania zakończy się katastrofą. Rząd koalicji PO-PSL oszczędzał na Wojsku Polskim. (…) Likwidowano oddziały Wojska Polskiego na wschodzie naszego kraju. Otworzono w ten sposób wschód Polski dla napastnika.
Wojna na Ukrainie pokazała, że terytorium, które jest podbite przez Ukrainę, to na tym terytorium dochodzi do broni wojennych. (…) Nie możemy pozwolić, aby fragment terytorium Polski trafił w ręce okupantów, bo to oznacza zbrodnie wojenne
— dodał.
Minister przypomniał również, że śp. prezydent Lech Kaczyński wspierał Gruzję i Ukrainę na drodze do wstąpienia do NATO.
Lech Kaczyński wspierał na szczycie w Bukareszcie Gruzję i Ukrainę w tym, żeby NATO wskazało ścieżkę dojścia do członkostwa w Sojuszu dla Ukrainy i ta decyzja nie została podjęta ze względu na Niemcy
— przypomniał.
kk/TVP1
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/600305-szef-mon-staniemy-sie-potega-artyleryjska