Podczas kongresu PO pt. „Pomocna Polska” jednym z ważnych mówców okazał się Franciszek Sterczewski, poseł KO. Jego występ długo zapowiadał Donald Tusk, bardzo chwaląc Sterczewskiego i podkreślając, że wierzy w takich ludzi. Prof. Henryk Domański, socjolog z PAN, w rozmowie z portalem wPolityce.pl tłumaczy, z czego może wynikać to, że szef PO nagle postanowił tak mocno postawić na Sterczewskiego.
CZYTAJ TAKŻE: Sterczewski wielką gwiazdą konwencji PO! Zachwalał go Tusk: „Nauczyłem się Ciebie”; „Głęboko wierzę w takich ludzi”
Wyjaśnieniem, jakie się nasuwa, jest to, że Donald Tusk odpowiada na krytykę pod adresem PO, że ona się nie zmienia pokoleniowo i w dalszym ciągu są ci sami liderzy. Jedyne wyjście z tej sytuacji, poprawa notowań sondażowych, mogłaby polegać na wprowadzeniu jakiejś świeżej krwi i Sterczewski ma być dla Donalda Tuska takim kołem ratunkowym, to tak trzeba nazwać, bo to tak jakby Tusk nie miał w zanadrzu innych przedstawicieli młodego pokolenia – być może nie ma
— mówi prof. Henryk Domański.
„Nie do końca przemyślane wystąpienie Tuska”
Z jednej strony to przedstawiciel młodego pokolenia, który jest potrzebny do poprawy wizerunku. Z drugiej kolejne uzasadnienie jest takie, że to ktoś kojarzony z aktywnością, energią, nawet przedsiębiorczością. Więcej uzasadnień nie widzę, bo tutaj elementami obciążającymi Sterczewskiego to jest to, że jakiś czas temu został w gruncie rzeczy ośmieszony w mediach, co z kolei powinno działać w drugą stronę. Zatem może być to traktowane jako kolejne nie do końca przemyślane wystąpienie Tuska, po tym wystąpieniu dotyczącym krytyki Kościoła tydzień temu
— dodaje.
Na uwagę, że jednak w samej PO jest trochę polityków młodego pokolenia, na których też stawia Tusk - to chociażby posłanki Gajewski czy Arkadiusz Myrcha, odpowiada:
Poseł Sterczewski jest jednak chyba bardziej znany niż Myrcha oraz inni przedstawiciele młodego pokolenia PO.
Prof. Domański zwraca też uwagę na to, że być może Donaldowi Tuskowi chodzi o to, by poprzez pochwałę Sterczewskiego pokazać, że PO jest otwarta na nowe środowiska.
Być może w grę wchodzi coś takiego, że Tusk chce podkreślić bliskość między nim i innymi przywódcami KO, że tutaj nie mamy do czynienia z jakimś autorytaryzmem, a za to Tusk był krytykowany. Zatem to ma poprawiać wizerunek Tuska. Dla PO w tej chwili cały czas najważniejsze jest pójście do wyborów z jednej listy. Czy to zachowanie Tuska na konwencji to ruch w tę stronę? Sterczewski nie jest członkiem PO, tylko KO, i to takie pokazanie, że PO jest otwarta na innych
— tłumaczy.
AS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/600278-prof-domanskisterczewski-ma-byc-kolem-ratunkowym-dla-tuska