W poniedziałek w Jachrance obok Warszawy odbyło się posiedzenie klubu KO, podczas którego głos zabierali m.in. Donald Tusk i Rafał Trzaskowski. Poseł KO Jerzy Borowczak w rozmowie z portalem wPolityce.pl odsłania kulisy tego posiedzenia.
CZYTAJ TAKŻE:
„Tusk nikogo nie atakował”
Jerzy Borowczak zaznacza, że celem posiedzenia klubu KO było przede wszystkim to, aby parlamentarzyści mieli okazję się ze sobą spotkać po pandemii. Donald Tusk miał wygłosić mobilizujące wystąpienie i po raz kolejny promować swoją koncepcję, by opozycja wystartowała z jednej listy. Wedle relacji Jerzego Borowczaka nie krytykował jednak żadnego z partnerów na opozycji, co przeczy doniesieniom portalu Onet, że Tusk miał nie szczędzić krytyki Szymonowi Hołowni.
Donald przedstawił nam co mu mówią ludzie, gdy się z nimi spotyka, co jest dla nich najważniejsze. Właściwie to była taka informacja o jego spotkaniach z ludźmi w różnych powiatach. Tusk nikogo nie atakował. Oczywiście wiemy, że jesteśmy największą partią opozycyjną, mamy największe notowania i musimy dawać przykład, więcej pracować. O tym mówił Tusk, mobilizował nas do wytężonej pracy. Mówił też o tym, że będzie robił wszystko, by wystartowała jedna lista opozycji, bo wtedy wie, że możemy te wybory wygrać
— relacjonuje Jerzy Borowczak.
„Rafał zrównał to z ziemią”
Podczas posiedzenia klubu KO głos zabrało 10-15 osób, a wśród nich był Rafał Trzaskowski. Występ wiceszefa PO miał być szczególnie ciekawy, ponieważ Trzaskowski jednoznacznie zaprzeczył doniesieniom, jakoby miał w jakiś sposób wiązać się z Polską 2050 i odchodzić z PO.
Rafał zrównał to z ziemią. Mówił, że to bzdury. Takie rzeczy będą się pojawiać, ale on dalej jest wiceprzewodniczącym PO. Jest Campus Polska, jedziemy do Olsztyna. Myślę, że 100 proc. naszych posłów pojedzie na ten Campus
— mówi Jerzy Borowczak.
Poseł PO zaznacza, że podczas wspólnej koalicji uczestników klubu KO Donald Tusk i Rafał Trzaskowski siedzieli przy jednym stoliku i w miły sposób konferowali, co jego zdaniem przeczy twierdzeniom, iż między obu politykami istnieje jakiś konflikt.
Bardzo fajnie rozmawiali podczas kolacji, siedzieli przy jednym stoliku. Byli uśmiechnięci, zatem uważam, że jest dobrze
— podkreśla Borowczak.
Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/599948-tylko-u-nas-kulisy-klubu-ko-tusk-nikogo-nie-atakowal