Wspólna lista ma największe szanse na powtórzenie wyniku Zjednoczonej Prawicy z 2015 i 2019 r.; będziemy chcieli zmierzać w takim kierunku - oświadczył sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski. Dodał, że nie ma w tej chwili przesłanek do przeprowadzania przedterminowych wyborów.
Sobolewski został zapytany we wtorek w Polskim Radiu 24, czy PiS liczy się z taką możliwością, że wybory parlamentarne będą wcześniej.
W tej chwili - powiem wprost - nie ma żadnych przesłanek wskazujących na to, aby mogły, aby miały się odbyć przedterminowe wybory, przed konstytucyjnym terminem; nic na to nie wskazuje
— powiedział.
Polityk zwrócił też uwagę, że aby było to możliwe, potrzebne jest spełnienie kilku warunków, a głównym jest na przykład samorozwiązanie Sejmu, do czego - jak mówił - potrzeba 307 głosów, więc „nie ma takich możliwości” przy obecnej arytmetyce sejmowej.
Więc nawet pod tym kątem, można powiedzieć, że nie ma żadnych przesłanek, które mogłyby wskazywać na to, żebyśmy spodziewali się przedterminowych wyborów
— podsumował.
Sobolewski: Trzeba obudzić na nowo do życia struktury partyjne
Sobolewski był pytany, co oznacza dla przyszłych list wyborczych piątkowa decyzja Komitetu Politycznego PiS, który postanowił, że osoby pełniące funkcje ministrów, wiceministrów oraz członkowie prezydium Sejmu i Senatu nie będą mogły być szefami okręgów PiS, a także że okręgów tych będzie więcej.
Jesteśmy po dwóch latach pandemii, obecnie mamy też dramatyczną sytuację na Ukrainie, co również odbiło się na życiu partyjnym, w tym Prawa i Sprawiedliwości
— odpowiedział.
Dodał, że w obecnej sytuacji jest potrzeba, aby struktury partyjne „obudzić na nowo do życia” po tym, jak „odcisnęło się na nich piętno pandemii koronawirusa”.
Przypomniał że zgodnie z decyzją Komitetu Politycznego PiS będą - jak mówił - 94 okręgi partyjne, które obejmą swoim zasięgiem okręgi senackie, poza kilkoma wyjątkami. Jak wyjaśnił, „ponieważ w Warszawie są cztery okręgi senackie, a tutaj nie chcieliśmy tego dzielić i będzie jeden okręg partyjny (PiS) - miasto stołeczne; Kraków tak samo i Wrocław; stąd też 94 okręgi”. Według niego, pełnomocnicy okręgowi PiS będą powołani przez prezesa Kaczyńskiego do 15 czerwca i będą oni „przygotowywać nową strukturę do zjazdów okręgowych, gdzie będzie wybierany nowy zarząd okręgowy, nowe władze okręgowe”. Zadeklarował, że „formalnie struktury zaczną funkcjonować od 1 lipca tego roku”.
Pytany o sytuację w Zjednoczonej Prawicy, a w tym kontekście także o zapowiedziane przez koalicjantów z Solidarnej Polski budowanie własnych, silnych struktur partyjnych, polityk wskazał, że że każda partia ma do takich działań prawo. W jego ocenie, ostatnie posiedzenia Sejmu pokazują, że sytuacja w Zjednoczonej Prawicy jest „bardzo stabilna, spokojna i merytoryczna”.
Zwrócił też uwagę na „kilka wspólnych projektów Zjednoczonej Prawicy do realizacji”, które zgłosiły Kukiz‘15, Solidarna Polska i Republikanie, dotyczące „liberalizacji dostępu do broni, czy projekty będące kontynuacją reformy wymiaru sprawiedliwości”.
To jest przed nami, i jest tutaj konsensus co do tego, że chcemy, aby (projekty te) były w możliwie najbliższym czasie procedowane już ścieżką legislacyjną i parlamentarną
— powiedział.
Kto wystartuje na listach PiS?
Pytany o prace nad nową ordynację wyborczą, odparł, że „rozmowy trwają, ale odbywają się w różnych miejscach” i analizy spływają, „są przez nas czytane i omawiane w różnych kręgach”.
Także nie powiem, że nie ma o tym rozmów, natomiast w tej chwili nie ma żadnych finalnych projektów, które by mogły sugerować, że będziemy próbowali zmieniać Kodeks wyborczy, czy pod kątem wyborów do Sejmu, czy pod kątem wyborów do Senatu. Jeśli by się takowy pojawił, będziemy o tym mówić. Natomiast w tej chwili takowych projektów nie ma
— podkreślił.
Pytany, czy na listach wyborczych znajdą się takie nazwiska, jak Paweł Kukiz czy posłowie od Kukiza, przedstawiciele Republikanów i Solidarnej Polski”, Sobolewski wskazał, że „oczywiście założenia jest takie, i na to też wskazują sondaże, że jedna wspólna lista Zjednoczonej Prawicy ma największe szanse na to, aby powtórzyć wynik Zjednoczonej Prawicy z 2015 i 2019 roku”.
Sobolewski odniósł się też do wypowiedzi lidera PO Donald Tusk, aby cała opozycja wystartowała z jednej listy.
Osobiście kibicuję takiej liście. My, jako PiS, nie obawiamy się. A czy to będzie jedna lista, czy dwie, czy więcej list, dla nas to jest sprawa drugorzędna. My musimy patrzeć na własne działania i w tej chwili zmierzyć się z tym, co mamy w Polsce, gdzie mamy wystarczająco (dużo) problemów związanych ze skutkami pandemii koronawirusa i wojną na Ukrainie
— oświadczył Sobolewski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/599750-wspolna-lista-zp-optymistyczne-slowa-sobolewskiego