Tomasz Rzymkowski, wiceminister edukacji, w programie „Kwadrans polityczny” (TVP 1) wypowiadał się m.in. na temat wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Kijowie.
CZYTAJ TAKŻE:
Bardzo ważna była wypowiedź pana prezydenta nt. definicji, którą my Polacy uznajemy za definicję suwerenności. Suwerenne państwo to jest takie, które samo decyduje o swoim losie. To też wybrzmiało jednoznacznie w wypowiedzi prezydenta Dudy w sytuacji, w której niektórzy przywódcy państw Europy Zachodniej próbują nad głowami Ukraińców ustalać pokój, kreśląc jednocześnie ołówkiem na mapie nowe granice Ukrainy i Rosji. To jest rzecz absolutnie nie do zaakceptowania przez Polskę, a tym bardziej przez Ukrainę. My Polacy znamy Jałtę, Poczdam, znamy takie sytuację, gdy wielcy tego świata siedząc przy mapie, bez obecności przedstawicieli rządu polskiego, decydowali, w jakich granicach ma funkcjonować państwo polskie
— mówił Rzymkowski.
„Bardzo dobrze, że prezydenci Duda i Zełenski rozumieją ten historyczny moment”
Rozmówca redaktora Marcina Wikły jest zdania, że zbliżenie polsko-ukraińskie to nie tylko kwestia ostatnich wydarzeń związanych z inwazją Rosji na Ukrainę.
To jest owoc posiewu, który miał miejsce przez ostatnie dekady, gdy na ważne uroczystości państwowe, w tym uroczystość Konstytucji 3 Maja, zapraszaliśmy prezydentów, przewodniczących parlamentów państw, które wchodziły w skład I Rzeczpospolitej. To jest moim zdaniem odbudowywanie relacji na bazie tej wspólnej historii, na taki wzór brytyjskiego common law, czyli wspólnoty narodów, pewnego rodzaju niesformalizowanej współpracy. (…) To jest historyczny moment. Jeśli my nie będziemy się starali tu w sercu Europy budować wspólnoty narodów na tych samych prawach, z poszanowaniem naszej suwerenności i odrębności (…), to ten moment nam odjedzie. Bardzo dobrze, że prezydenci Duda i Zełenski rozumieją ten historyczny moment, ale liczę również na kraje bałtyckie czy nawet Mołdawię
— powiedział.
Wiceszef MEiN zaznacza, że przy zbliżeniu polsko-ukraińskim nie można zapominać o rozwiązaniu spraw, które nas dzielą.
Absolutnie nie możemy zapominać o Wołyniu, ważnych elementach naszej historii (…). O tym trzeba rozmawiać, bo budowanie relacji musi się budować na twardym fundamencie, a najtrwalszym jest prawda (…). Natomiast musimy patrzeć w przyszłość
— zaznaczył. Odniósł się też do gestu Ukraińców, polegającym na odsłonięciu posągów lwów na Cmentarzu Orląt Lwowskich.
Mam nadzieję, że jest to gest, który otwiera dialog. Liczę, że również kościół seminaryjny we Lwowie zostanie zwrócony Kościołowi katolickiemu, że to jest dopiero początek pewnej drogi normalizacji relacji polsko-ukraińskich, zwłaszcza na terenie obwodu lwowskiego, czy też możliwości powrotu do ekshumacji i badań pracowników IPN na Wołyniu i generalnie tam, gdzie ginęli Polacy
— podkreślił.
tkwl/”Kwadrans polityczny” (TVP 1)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/599634-rzymkowski-duda-i-zelenski-rozumieja-historyczny-moment