Były prezydent Bronisław Komorowski w rozmowie z portalem gazeta.pl m.in. zabrał głos ws. pomysłu Donalda Tuska, by opozycja startowała z jednej listy wyborczej. Komorowski był bardzo sceptyczny wobec tego pomysłu i punktował koncepcję Tuska.
CZYTAJ TAKŻE:
Zapytany o to, czy koncepcję jednej listy należałoby wyrzucić do kosza, odpowiedział:
Nie warto tego wyrzucać do kosza, ale warto stwierdzić, że od paru lat się o tym mówi, a to się nie udaje. Pytanie jest takie, dlaczego teraz miałoby się udać.
Komorowski odniósł się do słów Donalda Tuska, że wystarczy liczydło, by obliczyć, iż opozycja startując razem ma pewność zwycięstwa.
Umiejętność liczenia, dodawania, nic się nie zmieniła od paru lat, ale już parę lat ta idea funkcjonuje na scenie politycznej, a efekty są mierne
— powiedział były prezydent.
Warto zmierzać w kierunku tego, aby zmobilizować ryzyko mnogich list konkurujących po stronie opozycyjnej, tyle że trzeba mieć świadomość, że nikt nie wie, jakie będą skutki dla tzw. elektoratów poszczególnych partii. (…) Kosiniak-Kamysz mówił niedawno, że nie wyobraża sobie, aby się mogli podpisać pod jakimiś działaniami w stylu LGBT w wydaniu lewicowym na przykład. Widać, że on się obawia zbyt dużej bliskości z liberalno-lewicową wizją tego, co jest najważniejsze. Pewnie inni obawiają się czego innego. Zatem ja mam taką sugestię – trzeba uratować przede wszystkim to, co się udało w zakresie współpracy między partiami opozycyjnymi, to jest Pakt Senacki
— dodał.
„To bardzo miły gest ze strony Ukrainy”
Bronisław Komorowski komentował też wizytę prezydenta Andrzeja Dudy na Ukrainie. Polski prezydent przemówił w ukraińskim parlamencie.
CZYTAJ TAKŻE:
To, na ile była to wizyta i słowa historyczne, będzie można stwierdzić po owocach politycznych, nie tylko po gestach. To bardzo miły gest ze strony Ukrainy, ale to może być duże więcej niż tylko gesty. Chcę zwrócić uwagę na słowa prezydenta Zełenskiego, który mówił o tym, że i w okresie powojennym relacje Polski powinny mieć walor szczególny. To mi przemawia do wyobraźni i do przekonania, abyśmy się wzajemnie wspierali
— mówił Bronisław Komorowski.
To co Andrzej Duda mówił o wspieraniu Ukrainy w dążeniu do Unii Europejskiej, to jest zobowiązanie dla obu stron. Nie tylko dla Ukrainy, by znalazła sobie miejsce w strukturach świata zachodniego, ale i dla Polski, żeby zadbać, żeby polskie możliwości wsparcia były większe niż dzisiaj. PiS zniszczyło mocną pozycję w UE, którą mieliśmy. To jest także zadanie dla Andrzej Dudy
— stwierdził.
tkwl/gazeta.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/599601-jedna-lista-komorowski-odpowiada-tuskowi-to-sie-nie-udaje