Chcę zrobić wszystko, żeby wrócić do stanu, w którym sądy są niezależne od władzy politycznej – powiedział w Stargardzie (Zachodniopomorskie) szef PO Donald Tusk. Ocenił, że niepotrzebne są do tego „długie procesy legislacyjne”. Co więc jest potrzebne? Lider Platformy skończył tutaj z pięknymi i wzniosłymi słowami o praworządności i wskazał wprost. Według niego wystarczy… „kilku odważnych ludzi, którzy wyproszą panie i panów, którzy nielegalnie zajmują miejsca i wyprowadzi się z budynku (sic!). Gdzie tu praworządność?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Tusk straszy rozwiązaniem siłowym wobec sędziów?!
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej podczas spotkania z mieszkańcami Stargardu (Zachodniopomorskie) pytany był o „rozliczenie obecnej władzy” np. w wymiarze karnym.
Jeśli uda mi się wspólnie z wami wygrać te wybory, nie zmienię zawodu i nie zostanę prokuratorem ani sędzią (…). Naprawdę wierzę w to, że to zło, które się dzieje dzisiaj w Polsce, polega na tym, że PiS uważa, iż sądy, prokuratura, sprawiedliwość, wsadzanie do więzienia to jest funkcja władzy politycznej
— odpowiadał Tusk.
Dodał, że chce „zrobić wszystko”, aby wrócić do stanu rzeczy, w którym „sądy nie są doskonałe – bo nigdzie nie ma doskonałych sądów – ale są niezależne od władzy politycznej, a prokuratura nie jest zależna od jakiegoś Ziobry (Zbigniewa, ministra sprawiedliwości-PAP) czy innego tego typu politycznego monstrum”.
W jego ocenie, „żeby przywrócić stan sprzed ich (PiS i Solidarnej Polski) zamachu stanu na wymiar sprawiedliwości w Polsce i na konstytucję”, nie będą potrzebne długie procesy legislacyjne.
Decyzje, które oni podjęli, które dotyczą sądów, Trybunału Stanu czy Trybunału Konstytucyjnego, to decyzje z punktu widzenia prawa polskiego, konstytucyjnego, europejskiego – nielegalne. Ich nie ma. Ten stan rzeczy, który oni wytworzyli, będzie trwał tak długo, jak (długo) oni będą u władzy. Wygramy wybory i przywrócimy legalny stan rzeczy
— zapewnił Tusk.
W tym momencie padły słowa, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę. Otóż lider PO powiedział…
Nie będzie trzeba ani jednej, ani stu ustaw. Trzeba będzie kilku odważnych ludzi, którzy wyproszą panie i panów, którzy nielegalnie zajmują miejsca i wyprowadzi się (ich) z budynku, po prostu.
Czy to zapowiedź siłowych rozwiązań wobec sędziów?!
„Cały rejestr spraw”
Odnosząc się do pytania o odpowiedzialność karną obecnie rządzących Tusk powiedział, że wydaje się, iż „jest cały rejestr spraw, który wymaga uczciwego, niezależnego śledztwa i później procesu sądowego”.
Ale nie wiem, co musiałoby się zdarzyć, żeby goście - którzy dwa razy kupili te same respiratory, które nie działały, zapłacili publiczne pieniądze po znajomości, facet uciekł za granicę, a dziesiątki milionów złotych poszło w diabły i to robili wtedy, kiedy mieli za zadanie ratować ludziom życie… Nie wiem, co trzeba więcej zrobić, aby po szybkim i sprawiedliwym procesie odpowiedzieć za to w samotności na jakiś czas. Wydaje mi się to dość oczywiste
— atakował dalej Tusk, dodając, że chciałby, aby „zdecydowała o tym niezależna prokuratura i niezależny sąd”.
Tusk coraz śmielej opowiada o tym, że nie chce się bawić w żadne ustawy i procesy, by „rozliczać” PiS. Liderowi PO śnią się po prostu rozwiązania siłowe wobec sędziów, których dokonają „odważni ludzie”. I kto tu podżega do nienawiści?!
olnk/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/599367-tusk-chce-sila-wyprowadzac-sedziow-z-budynkow-wideo