Liczę na to, że projekt zostanie w najbliższych tygodniach zaakceptowany tak, aby do końca drugiego kwartału można było zamknąć ten temat – powiedział rzecznik rządu Piotr Müller po rekomendacji komisji sejmowej projektu noweli regulacji o Sądzie Najwyższym. Z kolei poseł PiS Marek Ast dopytywany o to, czym PiS przekonało Solidarną Polskę do poparcia noweli projektu o SN wskazał, że zerwanie w tym momencie koalicji rządzącej oznacza przedterminowe wybory, a z całą pewnością przedterminowe wybory nie są w interesie Solidarnej Polski. Wiceszef MS Marcin Romanowski podkreśli, że Solidarna Polska cieszy się z porozumienia i była na nie otwarta, ale nigdy nie ukrywała, że „mamy do czynienia z szantażem”.
CZYTAJ TAKŻE:
Negocjacje ws. KPO
Müller zaznaczył na antenie Polskiego Radia Koszalin, że to dobra informacja, iż projekt przeszedł do kolejnego etapu legislacyjnego.
W zeszłym tygodniu zakończyliśmy kwestie związane z negocjacją Krajowego Planu Odbudowy i zespoły negocjacyjnego Komisji Europejskiej i polskiego rządu uzgodniły treść tego dokumentu, więc teraz tylko kwestia formalności na poziomie unijnym, a później wypełnienia tych uzgodnień, które są w KPO, m.in. przyjęcia tej ustawy, o której mówimy
— powiedział rzecznik rządu.
W jego ocenie „wszystko jest na dobrej drodze”.
Liczę na to, że ten projekt zostanie w najbliższych tygodniach zaakceptowany tak, aby do końca drugiego kwartału można było zamknąć ten temat
— powiedział.
Müller zaznaczył, że projekt „zasadniczo spełnia uzgodnienia z KPO i jego uchwalenie w tej formie oznaczałoby zakończenie tego wielomiesięcznego sporu, również z Komisją Europejską”. Dodał, że „ten spór w obecnej sytuacji geopolitycznej jest kompletnie nikomu niepotrzebny, ani Polsce, ani Unii Europejskiej”.
Kształt ustawy dot. SN
Rzecznik rządu podkreślił, że ostateczne decyzje, co do kształtu ustawy, będą zapadały na posiedzeniu Sejmu. W jego ocenie, mając na uwadze, że gospodarzem projektu jest prezydent, trzeba będzie szukać takich rozwiązań, które będą swojego rodzaju kompromisem.
Müller powiedział, że liczy na to, iż Solidarna Polska poprze projekt, natomiast co zrobi opozycja „to się okaże”.
Solidarna Polska zgłasza konstruktywne poprawki, a opozycja po prostu (…) biadoli i nie ma tam konstruktywnej postawy. Ale liczę, że chociaż część klubów zachowa się racjonalnie
— ocenił rzecznik rządu.
Przedterminowe wybory nie są w interesie Solidarnej Polski
Zerwanie w tym momencie koalicji rządzącej oznacza przedterminowe wybory, a z całą pewnością przedterminowe wybory nie są w interesie Solidarnej Polski – powiedział szef sejmowej komisji sprawiedliwości Marek Ast (PiS) pytany, czym PiS przekonało Solidarną Polskę do poparcia noweli projektu o SN.
Sejmowa komisja sprawiedliwości zarekomendowała w czwartek prezydencki projekt noweli ustawy o Sądzie Najwyższym. W projekcie zostały zachowane zasadnicze założenia z przedłożenia, ale z najważniejszych zmian wykreślono jeden z artykułów odnoszący się do możliwości przeprowadzenia „testu bezstronności i niezawisłości” w stosunku do sędziów w zapadłych już orzeczeniach - poprawkę taką zgłosiła Solidarna Polska. Do projektu dodano także preambułę.
Ast pytany był w piątek w radiu RMF FM, czym PiS przekonało posłów Solidarnej Polski by poparli na komisji ten projekt.
W tym wypadku akurat myślę, że rzeczą oczywistą było, że trzeba było dojść do porozumienia
— odpowiedział poseł PiS.
Dopytywany, co takiego się stało, że Solidarna Polska poszła na kompromis, Ast odparł, że „zerwanie w tym momencie koalicji oznacza przedterminowe wybory”.
A z całą pewnością przedterminowe wybory nie są w interesie Solidarnej Polski
— podkreślił szef komisji sprawiedliwości.
Myślę, że oczywiste było i dla Zbigniewa Ziobry, i Jarosława Kaczyńskiego, że jeżeli nie ma porozumienia w Zjednoczonej Prawicy i rozpada się koalicja, to wtedy trudno jest rządem mniejszościowym przez półtora roku prowadzić sprawy państwa
— zaznaczył Ast.
Mamy do czynienia z szantażem
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski z Solidarnej Polski, odnosząc się w Polskim Radiu 24 do decyzji komisji, wyraził satysfakcję z osiągniętego porozumienia, ocenił jednak, że nie zmienia to faktu, iż „mamy do czynienia z szantażem”.
Bardzo się cieszymy, jako Solidarna Polska byliśmy na to porozumienie już dawno otwarci, chociaż nigdy nie ukrywaliśmy i myślę, że nie ukrywamy tego jako ugrupowanie od lipca 2020 roku, że mamy do czynienia, no niestety, z szantażem. Więc taka słodko-gorzka można by powiedzieć to atmosfera
— powiedział.
Dopytywany, czy lepszy ów - jak mówi - „szantaż”, czy milion euro kar dziennie, nałożony na Polskę przez TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, Romanowski zwrócił uwagę, że „to parlament przyjmuje regulacje” i nawiązał do uchwalonej z inicjatywy prezydenta w 2017 r. ustawy o SN.
A to, że (…) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej tak ją ocenił, to proszę mieć pretensje do większości parlamentarnej i do pana prezydenta, że takie regulacje zaproponował
— powiedział.
Założenia projektu
Projekt prezydenta zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej SN i utworzenie Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Zakłada także wprowadzenie instytucji „testu bezstronności i niezawisłości sędziego”, co od początku krytykowała Solidarna Polska. Nowe przepisy umożliwią też wznowienie postępowań sędziom, którym Izba Dyscyplinarna uchyliła immunitet lub stwierdziła odpowiedzialność dyscyplinarną na podstawie zarzutów dotyczących wydanego orzeczenia. Na złożenie wniosku w tej sprawie sędziowie będą mieli sześć miesięcy, a sprawy te rozpatrzy Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. Komisja sprawiedliwości przyjęła w czwartek wieczorem szereg poprawek do tego projektu, zgłoszonych przez PiS i Solidarną Polskę.
Projekt trafia teraz do drugiego czytania, które zaplanowane jest na najbliższym posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu.
Konieczność zmian dotyczących Izby Dyscyplinarnej SN ma związek z tym, że Trybunał Sprawiedliwości UE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 mln euro dziennie.
W ramach Funduszu Odbudowy z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. W KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/599273-kulisy-porozumienia-ws-projektu-noweli-o-sadzie-najwyzszym