Na antenie TVN24 Monika Olejnik zapytała lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska o ujawnioną ostatnio przez prezesa Orlenu Daniela Obajtka notatkę w sprawie sprzedaży Lotosu. Były premier zareagował nerwowo i… zaczął atakować obecny rząd i Daniela Obajtka.”Trzymajmy się faktów: kto sprzedaje Lotos? Obajtek i Kaczyński. Arabii Saudyjskiej i Orbanowi, jednemu z najbliższych współpracowników Putina” - stwierdził.
CZYTAJ TAKŻE:
Czy Tusk chce być premierem lub prezydentem?
Na początek prowadząca „Kropki nad i” pytała swojego rozmówcę, jaka byłaby jego rola w koalicji partii opozycyjnych.
Ja deklarowałem publicznie swoją rolę bardzo precyzyjnie. I będę to powtarzał: moją rolą jest doprowadzenie do sytuacji, gdy opozycja wygra wybory i doprowadzi do odsunięcia PiS od władzy, stworzy lepszy rząd
Dopytywany, czy chciałby ponownie zostać szefem rządu, Tusk stwierdził:
Jasne, że chciałbym być premierem, bo byłem dobrym premierem i jestem o tym przekonany, ale jestem tutaj po to, aby pomagać, ale gwarantuję, że nie będę zabierał pola młodszym ode mnie. Jeśli nie będzie to możliwe i komuś nie będzie pasowało, to nie będę robił problemów
— stwierdził.
A co z możliwością startu w wyborach prezydenckich?
Nie jestem tym zainteresowany, mówiłem o tym wielokrotnie. Wydaje mi się, że dość dobrze oceniam swoje kompetencje. Kiedy kandydował Bronisław Komorowski i wygrał, później Rafał Trzaskowski i prawie wygrał, mówiłem wyraźnie, że nie jestem zainteresowany kandydowaniem na prezydenta
— zapewnił przewodniczący PO.
„Morawiecki i spółka karzą Polaków podwójnie”
Olejnik zapytała polityka, czy w sprawie środków z Krajowego Planu Odbudowy premier Morawiecki wprowadza opinię publiczną w błąd.
Jest to jego zajęcie, oddaje się mu z determinacją, bo właściwie w każdej sprawie wprowadza ludzi w błąd. Od wielu miesięcy, to jest jak na talerzu wyłożone. On zresztą bardzo otwarcie i wprost mówił o tym w Parlamencie Europejskim, że to [likwidacja Izby Dyscyplinarnej, przywrócenie do orzekania niektórych sędziów] są oczywiste warunki, żeby odblokować polskie pieniądze i wiedzą o tym Kaczyński, Morawiecki, Ziobro
— podkreślił były premier.
Nie wiem, dlaczego oni nadal tego nie robią. W Europie wszyscy albo prawie wszyscy naprawdę chcą pomoc Polkom i Polakom. Polacy, ale samorządy, nie rząd, zbudowali świetną reputację. Pieniądze są ważne i naprawdę czekają. Ale to premier Morawiecki zgodził się w Brukseli na warunkowość
— stwierdził.
Morawiecki i spółka karzą nas, Polaków, podwójnie. Niszczą praworządność, odbierają niezależność sądownictwu i blokują pieniądze, które się nam, Polakom, należą
— dodał.
Na pytanie, czy „Bruksela ugnie się” i odblokuje Polsce pieniądze, gość TVN24 ocenił, że działania PiS są niemądre.
Używanie takiej wojennej narracji wobec UE jest jak wojna z samym sobą. To nie jest jakieś obce ciało, to my jesteśmy UE i my takie warunki sobie postawiliśmy. Gotowość naszych partnerów, żeby jak najszybciej odblokować pieniądze jest na pewno. Ale to PiS powinien zrobić choć jeden krok, żeby je odblokować
— stwierdził Donald Tusk.
Olejnik chciała wiedzieć, czy fakt, że wszystko tak długo trwa, świadczy o słabości prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Lider PO ocenił, że przewodniczący PiS „już dawno abdykował na rzecz Ziobry”.
To Ziobro tak naprawdę rozstrzyga o strategicznych decyzjach lub ich braku. Jeżeli Morawiecki nie umie wydać polecenia premierowi, to nie rządzi. Nie przestał być premierem, ale tak naprawdę nigdy nim nie został
— powiedział były premier,
Ziobro to antyunijność i taka w czystej postaci putinowska agenda w Polsce
— dodał.
Tusk: Boją się mnie i mają czego się obawiać
Pytany o narrację Prawa i Sprawiedliwości oraz TVP na jego temat, Tusk stwierdził, że „nieustanne ataki od rana do wieczora w telewizji rządowej, to komplement”.
To już nawet czasami nabiera formatu parodystycznego, oni w jakimś sensie już szydzą sami z siebie
— powiedział.
Starają się upokorzyć, upodlić, obrazić, przekłamać wszystko na mój temat. To znaczy, że się boją. I powiem wprost: mają czego się obawiać
— dodał.
Pytanie o Lotos i nerwowa reakcja
Dziennikarka TVN24 zwróciła uwagę, że media publiczne mówią teraz o jego „groźnej przyjaźni z Putinem”, a ponadto ujawniona została notatka w sprawie sprzedaży Lotosu z czasów rządu PO-PSL. Były premier zareagował dość nerwowo.
Nie nie nie, zaraz. Ja byłem do niedawna Niemcem, przyjacielem Putina jestem od niedawna. Gotowi są wymyślić każdą bzdurę na mój temat, żeby tylko odwrócić uwagę od tego, co oni robią
— ocenił.
Nie obyło się bez ataków na premiera Mateusza Morawieckiego.
Przez siedem lat byłem premierem i w odróżnieniu od Morawieckiego podejmowałem decyzję. Przez siedem lat ani centymetra żadnej spółki energetycznej nie sprzedałem Rosji
— stwierdził Tusk.
Ta notatka, którą ujawniają, świadczy dokładnie o czymś przeciwnym. To ja, dokładnie ja, zablokowałem możliwość sprzedaży Lotosu Rosjanom
— podkreślił przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Dopytywany o głosowanie w sprawie zablokowania sprzedaży spółki, Tusk udzielił dość zaskakującej odpowiedzi.
Nie, głosowaliśmy za tym, żeby to nie ówczesna opozycja, nie Kaczyński i nie Pis, decydowali o naszych strategicznych decyzjach. Przegrali wybory, więc nie chcieliśmy, żeby w trybie głosowań sejmowych coś nam dyktować
— stwierdził.
Trzymajmy się faktów” kto sprzedaje Lotos? Obajtek i Kaczyński. Orbanowi i Arabii Saudyjskiej, jednemu z najbliższych współpracowników Putina. Nawet kłamać w tej sprawie nie potrafią przekonująco
— dodał były premier, „zapominając”, że chodzi o 200 stacji, a nie pakiet kontrolny całej spółki.
Postawa Orbana wobec wojny na Ukrainie bardzo wyraźnie pokazała, jak ścisłe są jego związki z Putinem. O tym jak Orban kontroluje spółkę MOL, mógłbym książki pisać. Sprzedaż części naszych aktywów Orbanowi i Saudyjczykom zagraża bezpośrednio naszemu bezpieczeństwu energetycznemu i takie są fakty, nie ma z czym dyskutować
— stwierdził.
Odpowiedział również na pytanie o billboardy w ramach akcji „Stop Russia Now” zainaugurowanej niedawno przez premiera i mających na celu przekonanie krajów europejskich, zwłaszcza tych, których rządy wahają się w kwestii zerwania współpracy gospodarczej i energetycznej z Rosją, aby zaprzestały finansowania zbrodniczej wojny Putina.
Nie będę wnikał, czy premier wstrząsa sumieniem i czy ma czym wstrząsać. To niemądra kampania z jeżdżeniem po Europie kilku billboardów w sprawie, w której Morawiecki ma nieczyste sumienie. Ona kosztuje naszą reputację i nie chciałbym, aby premier, nawet taki jak Morawiecki, ośmieszał Polskę
— powiedział lider PO, zapominając, że o kampanii pozytywnie wypowiedział się szef rządu Ukrainy, Denys Szmyhal.
Ale prawdziwym problemem nie jest to, co propagandyści PiS-u piszą na billboardach, ale to, że w marcu Polska zwiększyła import produktów z Rosji. Tylko w marcu, o prawie 5 mld więcej niż w styczniu, chciałbym usłyszeć od pana premiera Morawieckiego wytłumaczenie tego faktu
— dodał, jak zwykle nie wspominając o istotnej sprawie - że importują przede wszystkim firmy. Na uwagę prowadzącej, że mówił już o tym rzecznik rządu, Tusk odesłał Piotra Muellera do precyzyjnych danych.
Gdzie są chętni do wspólnej listy opozycji?
Olejnik zwróciła uwagę, że choć lider PO chce, aby opozycja poszła do wyborów wspólnie, to jego poglądu w tej kwestii nie podzielają szefowie pozostałych partii opozycyjnych. Pytany, gdzie są chętni na wspólną listę, były premier stwierdził:
W Krośnie, Strzelcach, wszędzie gdzie jestem, przychodzą ludzie, mają różne poglądy. I pytają o jedno: czy oni nie widzą tych prostych zasad, że żeby wygrać, trzeba być silniejszym? Siłą PiS-u, a wcale nie jest taki silny, są podziały na opozycji
— powiedział Donald Tusk.
Dopytywany, czy to on miałby być liderem koalicji ugrupowań opozycyjnych, odparł:
Nie podzielam tej opinii, mówię koleżankom i kolegom, że kwestie personalne wydają się dość infantylne w sytuacji, gdy stawka jest tak wysoka. Ale moja oferta, jako lidera największej partii, jest ofertą dość uczciwą. Najlepszą odpowiedzią powinno być: ok, pogadajmy, jak miałoby to wyglądać.
Różni politycy mają różne poglądy, ale strategia jest jedna. Wszyscy liderzy partii opozycyjnych na pewno chcą tego samego: przywrócenia walorów demokracji zniszczonych przez PiS
— ocenił były premier.
Na koniec Tusk, krótko i twierdząco, odpowiedział na pytanie, czy spotka się z liderami pozostałych partii opozycyjnych.
aja/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/599076-olejnik-zapytala-tuska-o-sprzedaz-lotosu-nerwowa-reakcja