Donald Tusk kontynuuje objazd Polski. Tym razem przewodniczący Platformy Obywatelskiej zawitał do wsi Lipie Góry w województwie lubuskim, gdzie odwiedził gospodarstwo rolne państwa Pawłów. Tusk na konferencji prasowej mówił m.in. o wzroście cen nawozów sztucznych czy paliwa, co uderza w rolników. Na konferencji padły również pytania m.in. o KPO, Lotos czy relacje Tuska z Władimirem Putinem. Lider PO złapany za rękę próbował przekonywać, że to nie jego ręka.
Odblokowanie KPO
Podczas konferencji padło pytanie m.in. o porozumienie rządu i Komisji Europejskiej ws. odblokowania Krajowego Planu Odbudowy. Tusk przekonywał, że ma już dosyć zapewnień ze strony władzy, że odblokowanie KPO nastąpi „jutro, pojutrze”.
Przestańcie oszukiwać i zwodzić Polaków i całą Unię Europejską, bo to kosztuje nas każdego dnia, że to pieniądze przez tę ekipę (…) są zablokowane. Bez żadnego sensu, bez żadnego powodu
— mówił Tusk.
W żaden sposób jednak nie odniósł się do działań europosłów Platformy Obywatelskiej, którzy na arenie europejskiej niejednokrotnie występowali przeciwko Polsce.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Dziwna pomyłka Tuska
Były premier pytany był również o możliwe zmiany w ordynacji wyborczej. Tusk zapewnił, że nawet jeżeli PiS ją zmieni, to opozycja i tak ma szansę wygrać wybory, ale musi się zjednoczyć.
Tak nie zachowują się politycy nigdzie w Unii Europejskiej. Nawet Orban lubi trochę poudawać, że nie manipuluje w konstytucji czy w ordynacji wyborczej tylko po to, aby tylko ograć opozycję. Jest oczywiste, i oni to mówią wprost, że będą chcieli zmienić ordynację wyborczą po to, żeby zwiększyć szanse partii rządzącej. Głęboko w to wierzę, że czegokolwiek nie zrobią z ordynacją wyborczą, jeśli wybory będą elementarnie uczciwe i sfałszowane, to w warunkach każdej ordynacji wyborczej jesteśmy w stanie pokonać PiS
— powiedział Tusk.
I tak, to nie jest błąd, Tusk mówił o „sfałszowanych” wyborach. Co miał na myśli? Czy to tylko niewinna pomyłka?
Jest jeden warunek by zmienić sytuację w Polsce i pokonać PiS. (…) Warunkiem jest zjednoczenie wysiłków opozycji i poważna rozmowa o tym, jak razem pójść do wyborów i wtedy nie będą straszne żadne zmiany w ordynacji, ani manipulacje Kaczyńskiego. Nie boję się tego. Niech wyłożą karty na stół. Pod warunkiem, że nie wygrają egoizmy po stronie opozycyjnej
— powiedział.
Niewygodna notatka
Pojawiło się również pytanie o niewygodny dla Tuska dokument, który dwa dni temu udostępnił prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Jest to pismo ministra skarbu w rządzie PO-PSL Aleksandra Grada, w którym informuje szefa LOTOS-u o możliwości zakupu ponad 50 proc. akcji spółki przez węgierski MOL, rosyjski OJSC TNK-BP i holenderską Mercurię Energy Asset Management B.V. Co Tusk ma w tej sytuacji do powiedzenia?
CZYTAJ WIĘCEJ: Niewygodny dokument dla Tuska! Rosjanie mogli przejąć LOTOS. Obajtek: I wy krytykujecie warunki połączenia Orlenu z Lotosem?!
Jestem zaskoczony intensywnością tej kłamliwej kampanii prowadzonej m.in. przez media publiczne i wiem czemu ta kampania ma służyć. Jesteśmy w sytuacji wojny rosyjsko-ukraińskiej i w tej sytuacji rząd PiS zdecydował się na sprzedaż polskich aktywów, w tym stacji benzynowych o baz paliwowych węgierskim sojusznikom, czyli de facto w sensie politycznym oddać je pod wpływy rosyjskie, pod wpływy Putina. I w związku tym, aby to przykryć, bo to jest skandal wyjątkowy, manipuluje się informacjami sprzed 11 - 13 lat
— tłumaczył się Tusk.
Były premier próbował przekonywać, że to on, gdy był premierem, uratował Lotos.
Nawet tam widać, że jest dokładnie odwrotnie, że w momencie, kiedy pojawiły się projekty prywatyzacyjne Lotosu i kiedy niektóre oferty były związane z rosyjskimi interesami, podjąłem decyzję żeby to zablokować. (…) Wystarczy przyjrzeć się faktom. Byłem premierem przez siedem lat i przez ten czas nie sprzedaliśmy centymetra jeżeli chodzi o firmy energetyczne Rosjanom. To dzisiaj dokonuje się tej sprzedaży. To dzisiaj podjęto decyzję by sprzedać Arabii Saudyjskiej, politycznie bardzo wątpliwy partner i Węgrom związanym mocno z Putinem, żeby sprzedać istotną część tych najcenniejszych zasobów jakimi są bez wątpienia polskie rafinerie. I dlatego nie przykryjecie tego skandalu wyssanymi z palca bzdurami na temat moich działań. Robiłem wszystko i skutecznie żeby takie narodowe dobra, jak Lotos czy Azoty nie wpadły w ręce Rosjan. Warto przypomnieć jeszcze raz, że było o krok od uzyskania kontroli przez rosyjskiego oligarchę jeżeli chodzi o Azoty (…) i spytajcie premiera Morawieckiego o jego rolę i jego banku, wtedy kiedy Rosjanie chcieli uzyskać kontrolę
— mówił.
Podobnie Tusk odwracał „kota ogonem” zapytany o to, czy żałuje swoich bliskich relacji z Władimirem Putinem.
Ja nie wybierałem się na defiladę do Moskwy, to prezydent Kaczyński zapowiadał gotowość do udziału w tego rodzaju przedsięwzięciach. Nie mówiłem w telewizji w kupionym przez swoją partię spocie o „politycznej miłości do braci Rosjan”, tylko Jarosław Kaczyński. Zdaję sobie sprawę jak fatalne wrażenie na Polakach robi ta dwuznaczna polityka PiS-u, takie romanse z proputinowskimi politykami w Europie i możecie stanąć nawet na głowie, ale nie odwrócicie rzeczywistości i wszyscy widzą kto i jaką politykę wobec Rosji i Putina prowadził i kto jaką politykę prowadzi dzisiaj
— powiedział Tusk, o którym rosyjskie media pisały „nasz człowiek w Warszawie”.
A prokremlowskich słów, które padły z ust Tuska jest bardzo wiele. Ich znalezienie to żaden problem.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Tusk broni Grodzkiego
Przewodniczący PO pytany był również o sprawę marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Tusk przyznał, że Grodzki zachowuje się „absolutnie godnie i właściwie”.
Rozmawiałem nie raz z marszałkiem Grodzkim i uważam, że zachowuje się absolutnie godnie i właściwie i on jest gotowy do dyspozycji uczciwej prokuratury w każdej chwili. Wydaje mi się, że następstwo zdarzeń powinno być takie: Ziobro rezygnuje ze swojego stanowiska, prokuratura staje się znowu niezależna, sądy stają się niezależne od władzy politycznej i marszałek Grodzki nie będzie miał żadnego problemu, żeby zrezygnować z immunitetu
— mówił Tusk.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dlaczego w Senacie nagle przyspieszono sprawę Grodzkiego? „Czarne chmury się coraz bardziej gromadzą”
Reforma Sądu Najwyższego
Tusk pytany był również o to, czy Platforma Obywatelska poprze projekt prezydenta Andrzeja Dudy dot. reformy Sądu Najwyższego. Były premier powiedział, że w tej formie Platforma projektu nie poprze.
Projekt pana prezydenta jest małym krokiem we właściwą stronę. Bardzo bym chciał, aby doszło tak czy inaczej do poważnej dyskusji nad tym projektem, on niczego nie załatwia, przynajmniej otwiera możliwość, aby ponaprawiać szkody jakie oni zrobili w wymiarze sprawiedliwości i być może to wystarczy też do uwolnienia pierwszych pieniądze dla Polski. (…) Sam projekt jest zły
— powiedział polityk.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/598982-niemozliwe-sprzedaz-lotosu-rosjanom-tusk-sie-wypiera