„Dla mnie to nie jest sensacja. To po prostu ujawnienie pewnej rzeczywistości z czasów rządów PO-PSL. Gdy rządzili, chodziło im głównie o osłabienie potencjału gospodarczego, politycznego i społecznego Polski” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Bogdan Rzońca, europoseł PiS, odnosząc się do notatki z 2011 roku, w której rozważano sprzedaż .
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zaprezentował na Twitterze notatkę z 2011 roku, z której wynika, że ówczesne władze planowały sprzedaż większości akcji Lotosu, w postępowaniu jako inwestora rozważano m.in. rosyjski OJSC TNK-BP. Zaskoczyła pana ta informacja?
Bogdan Rzońca: Dla mnie to nie jest sensacja. To po prostu ujawnienie pewnej rzeczywistości z czasów rządów PO-PSL. Gdy rządzili, chodziło im głównie o osłabienie potencjału gospodarczego, politycznego i społecznego Polski. Podejmowano działania, żeby polskie firmy, armia, służba zdrowia, były słabsze. Donald Tusk próbował w ostatnim czasie wmówić Polakom, że rząd PiS-u ma za uszami jakieś problemy z „dobrami narodowymi”, a to jest totalne kłamstwo jak wszystko, co robi totalna opozycja.
Jednak ze strony opozycji pojawia się narracja, że realizowana przez PiS fuzja Orlenu i Lotosu jest na rękę Rosji. Używany jest tutaj argument, że umowa zakłada sprzedaż części polskich stacji benzynowych węgierskiemu MOL-owi, oskarżanemu przez opozycję o powiązania z Rosją.
Donald Tusk wykazuje się tutaj elementarną niewiedzą. Na decyzję o łączeniu Orlenu z Lotosem zgodziła się Komisja Europejska. To KE nakazała sprzedaż części majątku Lotosu i Orlenu. My szanujemy prawo i tylko wykonujemy tę decyzję. Poza tym KE pozwoliła nam kupować stacje na Węgrzech i na Słowacji po fuzji Lotosu z Orlenem.
Zdaje się, umowa zakłada właśnie sprzedaż polskiemu koncernowi 200 stacji należących obecnie do koncernu MOL na Węgrzech i na Słowacji.
Tak, a zatem PO znów próbuje wmówić Polakom, że coś nam grozi. Takie działanie wynika z tego, że Platforma Obywatelska nie ma pomysłu na Polskę. Polacy pamiętają, jak funkcjonowało państwo polskie za czasów Donalda Tuska.
Jednak ostatnio jednym z głównych oskarżeń PO pod adresem PiS-u jest zarzut o prorosyjskość. Jako przykład politycy tej partii podają warunki fuzji Orlenu z Lotosem czy kontakty PiS-u z węgierskim Fideszem.
To próba przykrycia porozumienia rosyjsko-niemieckiego ws. budowy Nord Stream 2 i wmówienia Polakom, że to Viktor Orban jest jakimś kolaborantem rosyjskim. To też próba przykrycia niemieckich i francuskich konszachtów z Putinem. Było embargo na sprzedaż broni do Rosji, ale Francuzi i tak to robili. Natomiast Niemcy przez prawie miesiąc czasu trwania wojny na Ukrainie nie chcieli wprowadzać żadnych sankcji. Zatem PO wyciąga z kapelusza Wiktora Orbana i stara się prezentować, że on w zasadzie rządzi Europą. To jest bzdura. Premier Orban mówi wprost, że rządzi w interesie Węgrów i ma tam 70 proc. poparcie. Jak tak dalej pójdzie, to tak będzie również w Polsce i Zjednoczona Prawica będzie miała bardzo wysokie poparcie.
not. tkwl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/598723-nasz-wywiad-rzonca-po-dzialala-na-rzecz-oslabienia-polski