”My nie chcemy być krajem nadwiślańskim. Nie chcieliśmy być pod panowaniem Rosji, kiedy były zabory i nie chcemy być pod panowaniem Berlina” – mówił w programie „Woronicza 17” poseł PiS Marek Suski.
Dyskusja dotycząca środków z Krajowego Planu Odbudowy była wiodącym w programie „Woronicza 17” emitowanym na antenie TVP Info. Marek Suski był pytany przez prowadzącego na co zostaną przeznaczone pieniądze z KPO.
Będąc parlamentarzystami wybranymi do parlamentu krajowego i europejskiego mamy przede wszystkim obowiązek dbania o interesy Polski i Polaków. My rozumiemy ten interes jako walkę o pieniądze, ale też walkę o suwerenność. Natomiast nasi przeciwnicy (totalna opozycja) uważa, że szkodzenie Polsce, byle tylko we własnym interesie partyjnym, jest czymś uzasadnionym
— podkreślił poseł PiS.
Nie ma dla tego uzasadnienia
— dodał.
Polityczny rozdział środków z KPO
Suski przypomniał, że tak straciliśmy niepodległość za czasów I Rzeczpospolitej, ponieważ „byli ludzie, którzy dla własnych korzyści byli gotowi współpracować z późniejszymi okupantami”.
Wy dziś próbujecie robić to samo. Za pieniądze zagraniczne atakować Polskę, wnosić różne rezolucje, na podstawie której Polska ma zostać pozbawiona m.in. suwerenności. Trzeba przyznać, że w tym jesteście dobrzy, jako destruktorzy
— zaznaczył.
Myślę, że powinniście rzeczywiście zastanowić się nad tym, co zrobić, bo jeżeli straciliśmy już jakieś pieniądze, to właśnie z tego powodu, że wy cały czas różnego rodzaju kłamstwa nt. Polski rozpowszechniacie
— mówił Suski.
Według polityka PiS pieniądze z KPO są „rozdzielane politycznie”.’
W państwach, w których praworządności nie ma przy rozdzielaniu środków, bo są ogromne malwersacje, to tam po prostu jest przydzielane, dlatego że są w tej partii, która rządzi (w Brukseli – red.)
— podkreślił.
Dopytywany, w jaki sposób zostaną wydane pieniądze z KPO, Suski odpowiedział:
Zgodnie z prawem, dla dobra naszego kraju. Na te pieniądze czekają samorządy, inwestycje, Polacy.
Prawo weta w UE do likwidacji?
Prowadzący pytał również w trakcie programu, czy opozycja poprze pomysł, by zlikwidować prawo weta w Unii Europejskiej.
Bardzo trudna dyskusja przed nami, bo mogą być takie obszary, jak chociażby związane z sankcjami wobec Rosji, gdzie możne warto by było to rozważyć
— powiedziała Uruszla Pasławska.
Ale też ta zasada może okazać się bezskuteczna, ponieważ kraje, które nie mają w tym interesu, zawetują i nie będą realizować takich decyzji
— dodała posłanka PSL.
Jak przekonywał Marcin Kulasek, „widzę szanse i zagrożenia. Trzeba nad tym dyskutować”.
To jest po to wprowadzane, żeby rzeczywiście nasz kraj, który jest prekursorem wprowadzania sankcji (za to chwała rządowi), pozostałe kraje mogły zastosować te sankcje w takiej samej sile, jak to robi Polska
— wskazał.
Ten kij ma dwa końce, dlatego mówię, że trzeba nad tym dyskutować, żeby samemu sobie nie zrobić krzywdy i tu pełna zgoda
— dodał poseł Lewicy.
Kulasek podkreślił, że powinniśmy być prekursorem, jeśli chodzi o odbudowę Ukrainy.
Tu jest właśnie duże pole do popisu dla rządu Zjednoczonej Prawicy. I tutaj ponad podziałami Zjednoczona Prawica powinna rozmawiać z opozycją, a nie zrzucać (…) wszystko na opozycję
— mówił.
Podział w UE ws. kolejnych sankcji na Rosję
Goście w studio dyskutowali również nt. braku zgody niektórych państw na nałożenie szóstego pakietu unijnych sankcji na Rosję.
Jacek Bury stwierdził, że jeśli Polska będzie poza Unią Europejską, to duzi gracze „nas zjedzą”.
Każdy dba o swoje interesy. Amerykanie dbają, Niemcy, Francuzi
— powiedział.
Senator Polski 2050 mówił, że „Polska miała szansę po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, zasiąść jako jeden z najważniejszych graczy”.
Marek Suski był pytany, czy uda się przekonać Węgry do rezygnacji z rosyjskich surowców energetycznych.
Najpierw musimy obronić naszą suwerenność, bo ja przypominam, jak Schumann budował zręby Unii, a właściwie wtedy jeszcze Wspólnoty Węgla i Stali, to miało działać na zasadach partnerskich. Dzisiaj można powiedzieć tak: węgiel jest zwalczany z wściekłością, stal się sprowadza z zagranicy, a to braterstwo i solidarność… jest próba tego złamania
— zaznaczył polityk PiS.
My nie chcemy być krajem nadwiślańskim. Nie chcieliśmy być pod panowaniem Rosji, kiedy były zabory i nie chcemy być pod panowaniem Berlina
— dodał.
Dzisiaj Berlin walczy w taki sposób, żeby blokując jednomyślność przy sankcjach, mówić, że to jest powodem, iż trzeba znieść jednomyślność. To jest pretekst. Na wojnie też się uprawia politykę i jak widać Niemcy to doskonale robią
— podkreślił Suski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ostra wymiana zdań dziennikarza TVP z senatorem Polski 2050! „Chce się pan w sądzie spotkać?”; „Proszę nie opowiadać takich bzdur”
mm/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/598574-suski-w-woronicza-17-nie-chcemy-byc-krajem-nadwislanskim