Zdaniem Anny Zalewskiej, europosłanki Prawa i Sprawiedliwości, pomysły Niemiec i Francji, by zrezygnować z jednomyślności, to próba siłowego przeprowadzenia federalizacji europejskiej wspólnoty.
CZYTAJ TAKŻE:Dla von der Leyen i Macrona wojna już się skończyła. Chcą zabić unijną jednomyślność pod lufą ruskich żołdaków
To bezwzględne wykorzystywanie sytuacji na świecie i wojny oraz tego, że wciąż nie możemy do końca wyjść z kłopotów pandemicznych. Tymczasem mówi się w Unii, że „jest źle, a będzie jeszcze gorzej i potrzebujemy Komisji Europejskiej, jako rządu, który się wszystkim zajmie i zastąpi rządy państw członkowskich”. To oznacza, że „nie będzie potrzeba” weta i dyskusji. Tak się narzuca decyzje innym krajom członkowskim. Próba narzucenia federalizacji nie jest nowością. Takie zakusy były już wcześniej
— mówiła Anna Zalewska na antenie telewizji wPolsce.pl.
Oprócz tego, że toczy się dyskusja dotycząca jednomyślności, to wykorzystuje się różne instytucje, NGOs, by podeprzeć się nimi i powiedzieć, że należy zmienić traktaty
— stwierdziła.
Nie ma już Unii, o której myśleli jej założyciele. To konserwatyści przypominają i pilnują zapisów traktatowych. Widzimy słynny pakiet Fit for 55. Celowo unika się w nim jednomyślności, celowo wprowadza się niewłaściwą podstawę prawną. Tymczasem ten pakiet mówi o podatkach, mówi o kwestiach zagospodarowania przestrzennego, a jest to przecież zastrzeżoną domeną dla państw członkowskich. Wszystko to dzieje się po to, by oddać Komisji Europejskiej wielką władzę
— mówiła europoseł Anna Zalewska.
Drugą drogą jest zmiana traktatów. Francja i Niemcy mogą się bardzo przeliczyć, dlatego, że obywatele Europy dowiedzą się, jak bezwzględnie, na ich życie i kieszenie, wpływają decyzje Unii Europejskiej
— dodała.
Fit for 55 i NS2
Europosłanka PiS przypomniała też, że pakiet Timmermansa był przygotowywany pod NS2 oraz z myślą o energetycznej hegemonii Niemiec
Pakiet napisany jest pod Nord Stream 2. To Niemcy miały być tym energetycznym hegemonem. To także pomysł na to, by to obywatele finansowali politykę, na którą się nie zgadzają. To oni będą płacili nowe podatki. Powstały szokujące raporty, z których wynika, że 70 proc. instytucji finansowych zaangażowanych w ETS jest zarejestrowanych w rajach podatkowych. Gwarantuję państwu, że były wśród nich instytucje rosyjskie. To one decydowały o tym ile obywatele Europy płacą co miesiąc za energię
— przyznała.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/598094-tylko-u-nas-zalewska-francja-i-niemcy-moga-sie-przeliczyc