Szokująca notatka z 2008 roku! Polscy dyplomaci wojskowi w Moskwie utyskiwali nad wypowiedziami prezydenta Lecha Kaczyńskiego, które „niekiedy stają się powodem poważnego rozdrażnienia Moskwy”. Zaproponowali więc ich „neutralizację” m.in. poprzez „kontroświadczenia” Donalda Tuska.
Szokująca notatka ataszatu wojskowego w Moskwie
Notatkę z 1 sierpnia 2008 roku, skierowaną przez dyplomatów z ataszatu wojskowego RP w Moskwie do polskiego MON, odtajniono kilka tygodni temu. Skarżyli się w niej na wypowiedzi… prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dlaczego?
Dla polskiej strony konieczne jest kontynuowanie istniejącej pozytywnej retoryki, choć w tej akurat kwestii zupełnie niekontrolowanym czynnikiem są wypowiedzi L. Kaczyńskiego, które niekiedy stają się powodem poważnego rozdrażnienia Moskwy [pisownia oryginalna - red.]
— czytamy w notatce z 2008 roku.
W celu ich neutralizacji (sic! - red.) możliwe byłyby na przykład kontrświadczenia D. Tuska, albo półformalne sygnały ze strony MSZ i rządu, że nie będą się podobnymi wypowiedziami kierować
— dodano.
Czyli polski dyplomata wojskowy stacjonujący w Moskwie, nazywający swojego zwierzchnika i głowę państwa „L.Kaczyńskim”, zaproponował rządowi podważanie wypowiedzi Prezydenta RP?!
Notatkę opublikował red. Michał Rachoń na antenie TVP Info raz na Twitterze.
Sellin: Ta odwrotność oznaczała, że robimy reset z Rosją
Jej treść skomentował w TVP Info wiceminister Jarosław Sellin. Polityk przypomniał, że kilka miesięcy przed powstaniem notatki zmienił się rząd - wygrała Platforma Obywatelska, ale prezydentem nadal pozostawał Lech Kaczyński.
W tym piśmie nie oddano nawet szacunku Lechowi Kaczyńskiemu, nie podając jego tytułu
— zauważył wiceminister.
Pamiętam wywiad z 2014 r. Tuska, kiedy on podsumowywał siedem lat swoich rządów. W kontekście polityki zagranicznej powiedział wprost: jeśli chodzi o politykę wschodnią, robimy od samego początku dokładnie odwrotnie, prowadzimy odwrotną politykę w stosunku do tej, którą prowadzili Lech Kaczyński i Jarosław Kaczyński i jego obóz polityczny
— mówił.
Ta odwrotność oznaczała, że robimy reset, robimy ocieplenie z Rosją, nawiązujemy współpracę energetyczną i uzależniamy Polskę od rosyjskiego gazu
— podkreślał, zwracając również uwagę na „dziwną współpracę wojskową”, która „pogłębiła się po katastrofie smoleńskiej”.
A Platforma i jej lider próbują teraz przekonywać, że nie byli prorosyjscy.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/Twitter/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/597711-tak-polscy-dyplomaci-w-moskwie-uderzali-w-lecha-kaczynskiego