Mimo jasnego stanowiska polskiego resortu spraw zagranicznych ws. uczczenia przez ambasadę Rosji 9 maja w Warszawie, stołeczny ratusz wciąż usiłuje grać tą kwestią. Do sprawy włączył się zastępca rzecznika Trzaskowskiego, Jakub Leduchowski, który w oświadczeniu stwierdził, że „MSZ zwróciło się o udzielenie wsparcia w organizacji uroczystości” Rosjan. Jako dowód przedstawił skan pisma. Czemu ma służyć wojenka ludzi Trzaskowskiego z MSZ?
CZYTAJ TAKŻE:
MSZ stanowczo odmawia wsparcia ambasadzie Rosji
Przypomnijmy, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski napisał w sobotę w mediach społecznościowych, że ambasada Rosji chce uczcić 9 maja w Warszawie i zwróciła się do MSZ o wsparcie.
Stanowczo się temu sprzeciwiam. Żadna polska instytucja publiczna nie powinna do tej inicjatywy przyłożyć ręki. Więcej - powinno się jej zakazać. Nie ma mojej zgody na święto agresora w Warszawie
— napisał Trzaskowski. Do wpisu załączył skan pisma do szefa MSZ Zbigniewa Raua.
Do wpisu Trzaskowskiego natychmiast odniósł się na Twitterze wiceszef MSZ Marcin Przydacz, który napisał, że ze zdumieniem przyjmuje korespondencję prezydenta Rafała Trzaskowskiego.
MSZ RP nie planował udzielać Ambasadzie Federacji Rosyjskiej wsparcia i takiego wsparcia nie udzieli. W odpowiedzi na notę - przekazaliśmy Ambasadzie Rosji nasze negatywne stanowisko. Uprzejmie też informuje pana prezydenta, że MSZ RP nie jest organem władnym do zakazywania uroczystości na terenie Warszawy. W przypadkach prawem przewidzianych może to zrobić prezydent miasta Warszawy
— poinformował w sobotę na Twitterze wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
Po wpisach Trzaskowskiego i Przydacza, stołeczny ratusz wydał też oświadczenie. Napisano w nim, że urząd m.st. Warszawy otrzymał do wiadomości pismo z Ministerstwa Spraw Zagranicznych adresowane do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak pisze ratusz, wynika z niego, że ambasada Federacji Rosyjskiej planuje na 9 maja – dzień obchodzony w Rosji jako koniec wojny II wojny światowej – uroczystość złożenia wieńców na cmentarzu-mauzoleum żołnierzy radzieckich w Warszawie.
W tym samym piśmie MSZ poinformowało, że „z uwagi na kontekst polityczny brak jest uzasadnienia dla udzielania wsparcia wykraczającego poza wymagania określone obowiązującymi przepisami” - przytacza stanowisko MSZ stołeczny ratusz.
Także rzecznik resortu spraw zagranicznych Łukasz Jasina podkreślił, że minister Zbigniew Rau oczekuje, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie zgodzi się na planowane przez ambasadę Rosji zgromadzenie publiczne w Warszawie 9 maja, a wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker zapewnił, że „nie jest prawdą, żeby jakiekolwiek ministerstwo czy instytucja państwa wydawała zgodę na tego typu wydarzenia”.
Manipulacje stołecznego ratusza
W sprawę włączył się też zastępca rzecznika prezydenta miasta, Jakub Leduchowski, który napisał na Twitterze, że Rafał Trzaskowski „nie jest uprawniony do zakazania organizacji uroczystości złożenia kwiatów na cmentarzu – to nie jest zgromadzenie publiczne w rozumieniu przepisów”.
Do swojego wpisu dołączył oświadczenie z apelem o podjęcie przez służby państwowe wszelkich możliwych działań w celu zablokowania obchodów planowanych przez Ambasadę Federacji Rosyjskiej.
To MSZ było adresatem pisma dot. obchodów, to Państwo zwrócili się do MSWiA o udzielenie wsparcia w organizacji uroczystości
— stwierdził Leduchowski dodając, że dowodem ma być skan pisma.
Jeden z internautów zapytał Leduchowskiego, czemu ten kłamie, skoro MSZ wyraźnie napisało do MSWiA, że nie ma uzasadnienia dla udzielenia wsparcia.
(…) w ocenie Departamentu Wschodniego MSZ z uwagi na kontekst polityczny, brak jest uzasadnienia dla udzielania wsparcia wykraczającego poza wymagania określone obowiązującymi przepisami
— napisano w dołączonym skanie pisma MSZ.
Dlaczego stołeczny ratusz usiłuje wprowadzić w błąd opinię publiczną?
wkt/PAP/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/597624-rzecznik-trzaskowskiego-manipuluje-ws-rosyjskiej-ambasady