Wkrótce minie rok od powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki. Publicysta „Newsweeka” Cezary Michalski postanowił podsumować ostatnie dokonania szefa Platformy Obywatelskiej. Nie zabrakło ataków na rządzących i pochwał dla byłego premiera. Michalski pokusił się też o wskazanie problemów, jakie stoją przed Tuskiem.
CZYTAJ TAKŻE:
Pojedynek Kaczyński - Tusk
Zdaniem publicysty, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński nie stanął do pojedynku z Donaldem Tuskiem, na co liczył szef PO. Jak dodał, cała machina „PiS-owskiego państwa” zajęła się ochroną Kaczyńskiego przed Tuskiem i budowaniem między politykami muru.
Tuskowi podsyłano anonimowych harcowników z Woronicza, w osobistych atakach na niego licytowali się w oczach Kaczyńskiego Morawiecki i Ziobro, zarówno media państwowe, jak też „tożsamościowe media prawicy” (wspierane przez PiS publicznymi pieniędzmi media braci Karnowskich, Sakiewicza, Lisickiego…) urządzały festiwale nienawiści wobec staro-nowego lidera Platformy. Tusk radził sobie z takimi atakami, wygrywał bezpośrednie utarczki, ale Jarosław Kaczyński pozostał poza jego zasięgiem
– oświadczył Michalski.
Publicysta wskazał, że Tuskowi udało się przejąć władzę w Platformie Obywatelskiej, ale zabrakło mu sił na zostanie liderem całej opozycji i stworzenie wyraźnego sporu z Jarosławem Kaczyńskim. Tusk nie ma także sił na samodzielne wyznaczenie strategii dla opozycji „anty-PiS”, co pozwoliłoby mu wygrać wybory.
Wykreowanie nowej energii
Michalski zauważył, że poza działaniami Jarosława Kaczyńskiego, problemem dla Tuska jest także obrana przez niego strategia – a konkretnie to, czy wykreuje ona nową energię nie tylko w PO, ale w całej opozycji. Jak dodał, PO ma poparcie sondażowe na poziomie 26 proc., więc warto „wypełnić programem i wizją” siłę, która powstała.
Sam Tusk otacza się osobami „bezpiecznymi” – zaufanymi, dyspozycyjnymi i całkowicie mu podporządkowanymi, co sprawia, że pojawiają się wątpliwości co do tego, czy wystarczy do do wykreowania nowej energii na opozycji.
Wojna na Ukrainie pomogła?
Zdaniem Michalskiego, rządowi Prawa i Sprawiedliwości pomogła… rosyjska agresja na Ukrainę. Publicysta stwierdził, że przed wybuchem wojny Polska była na unijnym marginesie, a pieniądze z UE stały pod znakiem zapytania, za to polityka zagraniczna była atutem Tuska.
Odnosząc się do kwestii relacji Polska – USA, Michalski grzmiał, że prezydent i premier uznali wynik wyborów w USA później, niż zrobił to Putin oraz „zdemolowano stosunki polsko-izraelskie”.
Donald Tusk mógł punktować PiS-owskie błędy praktycznie w każdym obszarze. Mocny swoim dorobkiem w polityce unijnej, chwalący się dobrymi kontaktami z Berlinem, Paryżem, Brukselą, pozostający liderem unijnej chadecji
– przekonywał Michalski dodając, że po wybuchu wojny, „propagandyści PiS-u zadbali o to, aby atuty Tuska zaczęły go obciążać”.
Jaki plan dla Tuska?
Co udało się osiągnąć Donaldowi Tuskowi w niespełna rok po swoim powrocie do polskiej polityki? Zdaniem Michalskiego jest to stworzenie „realnego bieguna oporu przeciw Kaczyńskiemu”. Za to cała polityka PiS – jak stwierdził – podporządkowana jest „nagonce na Tuska”.
Czego Donald Tusk nie osiągnął? Nie stworzył „drużyny, nie zaprzągł do jednego wózka wszystkich podmiotowych polityków i wszystkich politycznych nurtów nawet w samej Platformie”. Michalski stwierdził także, że żadna inna partia na opozycji nie ma tylu doświadczonych polityków, jak Platforma Obywatelska.
Platforma – taka jaką jest dzisiaj – nie prześcignie samodzielnie PiS-u w sondażach, chyba że partia Kaczyńskiego rozkraczy się na drożyźnie i kompletnym chaosie „Polskiego ładu”
– oświadczył Michalski dodając, że jeśli PO zostanie tylko przy piarze i budowaniu wizerunku jednej osoby, nie ma co liczyć na zwycięstwo, a „ich porażka pozostawi po sobie spaloną ziemię”.
wkt/wiadomo.co
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/597602-co-tusk-osiagnal-po-powrocie-do-polskiej-polityki