Zdaniem Jakuba Maciejewskiego, korespondenta wojennego, który przebywa w Dobnasie, ciężko określić kiedy ruszy ukraińska ofensywa. Sprzeczne informacje mają zapewne na celu uśpić czujność Rosjan. Dziennikarz wskazuje też, że część miejscowej ludności może sprzyjać agresorom ze wschodu.
CZYTAJ TAKŻE:„Ta ziemia do Polski należy, choć Polska daleko jest stąd”. Usłyszcie te słowa ze szpitala wojskowego w Donbasie
Codziennie wieczorem i codziennie między 3 a 4 rano widzimy rosyjskie samoloty, które bombardują cele w Donbasie. Bombardowane są domy, zakłady przemysłowe
— mówił korespondent wojenny portalu wPolityce.pl, tygodnika „Sieci” oraz telewizji wPolsce.pl.
Szef ukraińskiego sztabu mówił, że wkrótce rozpocznie się ofensywa, która ma ruszyć najpewniej od strony Charkowa i Czugujowa. My szczegółów nie znamy, ale widzimy dużo ciężkiego sprzętu przerzucanego do Słowiańska. Armia ukraińska czeka też na ciężki sprzętu z Zachodu
– relacjonował Maciejewski.
Mówiłem jednemu oficerowi o 200 czołgach z Polski. Ten pokazał mi mapę z ruchami rosyjskich wojsk. Wskazał na zaledwie jedno miejsce, gdzie Rosjanie dysponują aż 200 czołgami. Powiedział, że te 200 czołgów z Polski, to oni potrzebują co tydzień. Orków jest tu bardzo dużo. Rosjanie mają przewagę liczebną. Obrońcy liczą każde życie, ale Rosjanie wysyłają ciągle kolejnych żołnierzy, którzy zamieniają się w mięso armatnie. (…). Orki zostawiają ciała swoich towarzyszy na polu walki. Niekiedy z ciał przyjaciół robią przynęty
– dodał.
W Donbasie czuje się większe napięcie niż na zachodzie kraju. Żyją tu zwolennicy Putina, którzy donoszą o ruchach ukraińskich wojsk. Znane są przypadki zwerbowania żołnierzy ukraińskich, zwłaszcza z tego rejonu. Pojawiły się też zbrojne grupy dywersantów. Wszędzie latają tutaj rosyjskie drony zwiadowcze
— informował Maciejewski w telewizji wPolsce.pl.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/597381-tylko-u-nas-relacja-maciejewskiego-z-donbasu