„Dziś wszyscy ci, którzy naprawdę chcą wspierać walczący naród ukraiński, powinni robić wszystko, by środki unijne dla Polski zostały niezwłocznie uruchomione. Polska przyjęła bowiem ponad 3 mln uchodźców wojennych – z czego 96 proc. to kobiety i dzieci. To Polska dziś niesie pomoc walczącej Ukrainie, zatem blokowanie unijnych środków jest działaniem mającym na celu osłabianie Polski, co zgodne jest ze scenariuszem pisanym w Moskwie” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jadwiga Wiśniewska, europosłanka PiS.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: PE wezwał KE, by nie aprobowała polskiego KPO. Po raz kolejny mamy do czynienia w Parlamencie Europejskim z dokumentem opartym na fake newsach i to dokumentem, który uderza w polską gospodarkę w sytuacji, kiedy jesteśmy de facto na pierwszej linii frontu jeśli chodzi o pomoc uchodźcom z Ukrainy. Pojawiają się głosy, że jest to w interesie Władimira Putina. Czy Pani podziela ten pogląd? Czy można mówić o „cichym sojuszu” unijnej większości z Rosją?
Jadwiga Wiśniewska: Z całą pewnością musimy mieć świadomość, jaka jest siła rosyjskiej dezinformacji i rosyjskiej agentury wpływu w Unii Europejskiej. Ta rezolucja większości lewicowo-liberalnych grup w PE powiela fake newsy i de facto uderza w Polskę, która jest krajem przyfrontowym i pierwszym krajem, jeśli chodzi o przyjmowanie uchodźców wojennych, którzy chcą schronić się w Polsce przed putinowską nawałnicą. Zdecydowanie trzeba więc powiedzieć, że Putin ma taki oto scenariusz, by wszelkimi sposobami osłabiać Polskę. Rezolucja, która wzywa de facto do blokowania funduszy dla Polski wpisuje się w ten scenariusz, bowiem im słabsza będzie Polska, tym mniejsza będzie pomoc dla walczącej, broniącej się Ukrainy.
Czy to wpisuje się w scenariusz Putina? Oczywiście tak - osłabianie Polski wszelkimi sposobami wpisuje się w ten scenariusz i co do tego nie ma wątpliwości. Dziś wszyscy ci, którzy naprawdę chcą wspierać walczący naród ukraiński, powinni robić wszystko, by środki unijne dla Polski zostały niezwłocznie uruchomione. Polska przyjęła bowiem ponad 3 mln uchodźców wojennych – z czego 96 proc. to kobiety i dzieci. To Polska dziś niesie pomoc walczącej Ukrainie, zatem blokowanie unijnych środków jest działaniem mającym na celu osłabianie Polski, co zgodne jest ze scenariuszem pisanym w Moskwie.
Problem w tym, że pani von der Leyen, podobnie jak i spora liczba innych prominentnych polityków w Unii Europejskiej nadal twierdzi, że wspiera Ukrainę. Pytanie, jakie jest to wsparcie?
W szóstym pakiecie sankcji, przedstawionym przez Ursulę von der Leyen, znalazła się propozycja całkowitego zakazu importu rosyjskiej ropy - w ciągu pół roku, a produktów rafinowanych do końca roku. Ponadto unijnymi sankcjami zostaną objęte kolejne trzy duże rosyjskie banki - będą odcięte od systemu SWIFT, co ma umocnić izolację rosyjskiego sektora finansowego. Ponadto UE ma objąć sankcjami kolejnych ludzi związanych z Kremlem. Ponad 50 osób i kilkanaście rosyjskich firm zostało wpisanych na czarną listę sankcyjną. Na liście tej znalazł się też zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, patriarcha Cyryl. Na liście znalazło się również 17 spółek zbrojeniowych, a także firmy płatniczo-księgowe, które lobbowały na rzecz Rosji i pomagały omijać system sankcyjny. Pozostaje mieć nadzieję, że te propozycje sankcji uzyskają poparcie wszystkich państw członkowskich.
W PE przegłosowano rezolucje ws. Polski i Węgier. Po raz kolejny zresztą przedstawiciele Platformy Obywatelskiej wstrzymują się od głosu w sytuacji, kiedy jest głosowana rezolucja przeciwko Polsce. Czy to oznacza, że oni w tej chwili już zaczęli kampanię wyborczą?
To jest szczyt manipulacji. EPL, której przewodniczącym jest Donald Tusk i do której należy PO, jest współautorem tej rezolucji. Więc, to nie jest tak, że oni się wstrzymują i przyjmują pozycję neutralną - absolutnie nie. Z całą pewnością ponoszą odpowiedzialność za podnoszenie rzekomo łamanej praworządności w Polsce na forum europejskim i objęcie de facto Polski sankcjami w tym zakresie, poprzez uniemożliwienie dostępu do należnych Polsce środków z KPO. Wpisuje się to w niekończący się spektakl ciągłego osłabiania pozycji Polski na arenie unijnej, co jest zresztą zgodne ze scenariuszem „zagranica”, nakreślonym przez byłego przewodniczącego PO Grzegorza Schetynę, po przegranych w 2015 wyborach. Wtedy też zapowiedzieli, że będą totalną opozycją. I rzeczywiście są totalną opozycją zachowując się w sposób absolutnie niegodny, szkodząc własnej Ojczyźnie.
Na co jest obliczona ta manipulacja - wstrzymanie się od głosu? W dobie współczesnych mediów, powszechności internetu, gdzie każdy ma dostęp do informacji odpowiedzialność Platformy Obywatelskiej za tę rezolucję jest w zasadzie nie do ukrycia.
Zdecydowanie tak i każdy, kto śledzi sprawy polityczne w Parlamencie Europejskim, jest świadom tego, że przedstawiciele totalnej opozycji są totalnie zaangażowani w szkodzenie polskiemu rządowi, a de facto szkodzenie Polsce.
Dziś Polska jest krajem, który jest najbardziej ofiarny jeśli chodzi o pomoc dla uchodźców wojennych i pomimo to przeciwko Polsce wytacza się tego rodzaju działa. To jest absolutnie nieetyczne i to jest ewidentne działanie na rzecz osłabienia sytuacji w Polsce - i tej gospodarczej, i tej politycznej. Ci państwo chcą po prostu za wszelką cenę spowodować paraliż, jeśli chodzi o wydatkowanie środków unijnych i też wypełniają te deklaracje, o których mówił ówczesny kandydat na prezydenta Polski, Trzaskowski, że jak oni nie wygrają, to środki unijne będą mrożone. Śladów więc, faktów wskazujących na ich odpowiedzialność polityczną jest tak wiele, że nie ma sposobu, żeby ktokolwiek mógł myśleć, że nie mają z tym nic wspólnego. To byłaby dalece idąca naiwność, żeby nie powiedzieć mocniej.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/597267-wywiad-wisniewska-blokowanie-kpo-jest-w-interesie-putina