Rezolucja przeciwko Polsce przegłosowana. I choć póki co nie ma wiążącej mocy prawnej, stanowi kolejną okazję do upodlenia naszego kraju na forum międzynarodowym i wygenerowania potężnych tąpnięć finansowych. Przyczynili się do tego europosłowie Belka, Thun, Spurek, Hubner, Biedroń, Kohut i Miller, głosujący za zablokowaniem Polsce krajowego planu odbudowy. I to właśnie w chwili, gdy przyjęliśmy 3 miliony wojennych uchodźców z Ukrainy, zmagamy się kryzysem popandemicznym i jesteśmy bezpośrednio zagrożeni kolejnymi kryzysami, także wojną.
Rzeczą oczywistą jest bezwzględność działań totalnej opozycji wobec polskiego rządu. Jeśli jednak uderza ona bezpośrednio w interes narodowy, w dobro obywateli i w honor Rzeczypospolitej, robi się nie tyle nieprzyjemnie, co groźnie. W ostatniej odsłonie manifestowania swoich politycznych niechęci, europosłowie Koalicji Europejskiej nie uszanowali nawet narodowego święta. Podczas, gdy Polacy z dumą świętowali 231. rocznicę uchwalenia pierwszej w Europie Konstytucji, Europa – za sprawą polskich europosłów – linczowała Polskę za rzekomy brak praworządności. Dziś Parlament Europejski przypieczętował tę debatę rezolucją, na mocy której mają zostać zatrzymane należne nam środki.
CZYTAJ WIĘCEJ: PE wezwał KE, by nie aprobowała polskiego KPO. Wiemy, kto głosował przeciwko Polsce. Szydło: To działanie na rzecz Putina!
Kary nakładane na Polskę z inicjatywy Koalicji Europejskiej nabijają milionowe liczniki zadłużenia każdego dnia. W 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył nam karę 1 mln euro dziennie za niezastosowanie się do nakazu zawieszenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Kwota ta przekroczyła już 160 mln euro. W tym samym roku TSUE nałożył także na Polskę karę w wysokości 500 tysięcy euro dziennie za niepodporządkowanie się decyzji ws. zamknięcia kopalni Turów. I choć trwa proces odwoławczy od tej decyzji, według stanu na kwiecień 2021, Komisja Europejska potrąciła nam 45 mln euro z 68 mln euro kary. Gołym okiem widać, że unijne organy nakładają na Polskę bardziej zdecydowane sankcje niż na samą Rosję, prowadzącą bestialskie ludobójstwo w Ukrainie.
Kary się mnożą, należnych nam środków nie otrzymujemy, a wszystko to „zawdzięczamy” intensywnym staraniom totalnej opozycji, dla której organy unijne stały się łomem, mającym wyważyć drzwi państwa i przejąć władzę. Chodzi o postawienie Polski w stan niewypłacalności, wzięcie „głodem” i doprowadzenie do skrajnego kryzysu, pozywającego obalić rząd Zjednoczonej Prawicy. Rząd, który wciąż walczy o suwerenność, niezależność i utrzymanie koncepcji Unii Europejskiej jako wspólnoty narodów, a nie federacji zdominowanych przez Niemcy. Na horyzoncie światowy kryzys gospodarczy. Z rosnącą inflacją zmagają się największe europejskie gospodarki, wszyscy wciąż borykamy się z kryzysem popandemicznym, dodatkowe, niewyobrażalne koszty generuje wojna w Ukrainie, a prawdziwe tąpnięcie dopiero przed nami. Jak więc ocenić działania polskich polityków, którzy w takiej właśnie chwili działają przeciwko Polsce? Wygląda to tak, jakby krwawy wyrok na Polskę został już podpisany, a Donald Tusk i jego totalni koledzy, usłużnie go realizowali…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/597238-czy-opozycja-razem-z-ue-chce-zaglodzic-polske