Buta o swojej moralnej wyższości, dominacji intelektualnej i bezczelność w połączeniu z cynizmem sprawiają, że zachodnie środowiska prawnicze na czele z niemieckimi sędziami, upoważniają ich do dyktowania wzorów, wedle których Polska winna kształtować własny wymiar sprawiedliwości. Paradoksem jest, że sami nie stosują się do standardów, które chcą nam narzucić.
Wymogi Polsce stawiane, u nich w kraju stosowane nie są. To w niczym nie przeszkadza, by Polskę pouczać. Rzecz w tym, że sami, będąc sędziami wybranymi do korporacyjnych władz centralnych swego środowiska według klucza politycznego, domagają się, aby o składzie Krajowej Rady Sądownictwa decydowali wyłącznie sami sędziowie. Idzie o to, aby władza sądownicza była podporządkowana wyłącznie korporacyjnym interesom zgodnie z kierunkami nadawanymi przez kierownicze, by nie powiedzieć naczelne gremia środowiska. Cel jest oczywisty, cofnięcie polskiego sądownictwa stanu sprzed 2016 roku, obciążonego patologiami, sięgającymi czasów PRL, obudowanymi po roku 1990 quasi demokratycznymi parawanami.
Dodajmy, że niemieccy sędziowie, a za nimi innych państw, są inspirowani przez – o ironio – najbardziej rozpolitykowaną część polskiego środowiska sędziowskiego, skupioną w stowarzyszeniach branżowych, w rodzaju „Iustitia” czy „Themis”, wspieraną przez stowarzyszenia i fundacje innych branż prawniczych, głównie adwokatury. Podobnie jak dzieje się to w Parlamencie Europejskim w wykonaniu polityków polskiej opozycji.
Symbolem dla bliskich związków łączących dzisiejszych niemieckich sędziów, przepojonych duchem demokracji z polskim środowiskiem, walczącym o niezależność i niezawisłość jest nazwisko byłej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf.
Pierwsza prezes SN 11 maja 2019 w Stuttgarcie odebrała nagrodę im. Theodora Heussa. Ceremonia odbyła się pod hasłem przewodnim: „Każdemu jego własna demokracja? Nie ma demokracji bez praworządności!”. Oto jakimi przemyśleniami podzieliła się laureatka z niemieckimi sędziami: - „ To, co wydarzyło się w ostatnich latach w polskim wymiarze sprawiedliwości, należy potraktować jako ostrzeżenie, do czego może prowadzić demokracja sprowadzana jedynie do rządów większości”.
Pół roku później szefowa 8 listopada 2019 szefowa SN odebrała w Petersbergu Międzynarodową Nagrodę Demokracji Bonn 2019. Znamienne było uzasadnienie tego wyróżnienia. Małgorzatę Gersdorf nagrodzono „zaangażowanie na rzecz niezależnego wymiaru sprawiedliwości, zdecydowane opowiedzenie się za rozdziałem władzy oraz przeciwstawienie się zamiarom polskiej władzy wykonawczej wywierania politycznego wpływu na wymiar sprawiedliwości, a także za obronę demokracji i państwa prawa w Polsce”.
Przypomnę tylko jedno zdanie z wystąpienia , wygłoszonego przez Małgorzatę Gersdorf w podziękowaniu za nagrodę: - „ Nie można także nie wspomnieć o próbie ustawowego usunięcia z Sądu Najwyższego sędziów najstarszych wiekiem, przedstawionych bez żadnych dowodów jako „komunistyczni oprawcy”.
Małgorzata Gersdorf zapomniała dodać, że w trakcie wprowadzania reformy w SN pracowało jeszcze siedmioro sędziów, którzy orzekali w sprawach karanych w stanie wojennym. Zaś Józef Iwulski do dziś pracuje jako prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/596963-niemiecki-dyktat-z-inspiracji-polskich-sedziow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.