„Musimy myśleć o wprowadzeniu mechanizmu kar za łamanie sankcji przez państwa unijne” - mówi Ryszard Czarnecki w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl:Niemcy, Austria, Węgry i Słowacja zdecydowały, że będą płacić za rosyjski gaz w rublach. Co oznacza decyzja tych państw?
Ryszard Czarnecki, europoseł Prawa i Sprawiedliwości: To sukces Rosji i Putina. Kreml od wielu lat stosował zasadę „dziel i rządź”. Oferował Berlinowi, Paryżowi czy Rzymowi specjalne przywileje, bo wiedział, że i tak nie przekona do siebie Polski i państw bałtyckich. Teraz osiąga sukces i to po dwóch miesiącach wojny, którą wypowiedział Ukrainie. Na decyzję Berlina, Budapesztu, Wiednia i Bratysławy wpływ miały najprawdopodobniej względy bieżące. Chodziło o uchronienie się przed podwyżkami cen gazu. A to mogłoby mieć wpływ na sondaże partyjne i wyborcze. Może też to współgrać z nastrojami społecznymi: pamiętajmy, że połowa Niemców jest przeciwna wysłaniu na Ukrainę ciężkiej broni.
Co to oznacza dla europejskiej solidarności?
Ona nigdy nie była specjalnie mocna. Ale trzeba przypomnieć, że pewne sankcje, może nie najdalej idące, udało się jednak wprowadzić. Warto oczywiście pamiętać, kto tę solidarność łamie. Państwa małe czy średniej wielkości nie odważyłyby się jej złamać.
Skąd w takim razie decyzja Węgier czy Słowacji?
Odważyły się na to, bo wiedziały, że na to samo zdecydują się też Niemcy. Dlatego to właśnie Berlin jest głównym winowajcą w tej sprawie.
Co powinna zrobić Polska?
Proszę zwrócić uwagę, że w Unii podjęto decyzję o sankcjach, ale nikt nie przypomina, że nie zapisano żadnych mechanizmów kar za ich złamanie. A to zachęcało państwa członkowskie do antysolidarnościowego postępowania. Dlatego musimy myśleć o wprowadzeniu mechanizmu kar. Berlin i inne stolice muszą usłyszeć: albo jesteście za prawami człowieka, o których tyle mówicie albo nie mówicie prawdy.
not. TK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/596453-nasz-wywiad-czarnecki-glownym-winowajca-jest-berlin