Senat kierowany przez partie opozycyjne udowodnił, że potrafi czynić cuda. Tym razem przeszedł samego siebie, przyjmując projekt ustawy oparty na fake newsie. Sprawa dotyczy fuzji Orlenu z Lotosem i węgierskiego koncernu MOL.
Senat próbuje powstrzymać fuzję Orlenu z Lotosem
Senat przyjął w czwartek projekt nowelizacji ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym, którego celem jest m.in. wstrzymanie fuzji Orlenu i Lotosu. Warunkiem transakcji jest sprzedaż części aktywów Lotosu, m.in. ponad 400 stacji paliw, które miałby kupić węgierski koncern MOL. Senacki projekt trafi teraz do Sejmu.
Projekt poparło 53 senatorów (KO, KP-PSL, PPS, dwóch senatorów z Koła Senatorów Niezależnych, senator Porozumienia Józef Zając oraz dwóch senatorów niezrzeszonych: Stanisław Gawłowski i Jan Maria Jackowski). Przeciwko było 45 senatorów PiS.
Ta ustawa ma wstrzymać skandaliczną, bezsensowną i sprzeczną z interesem narodowym sprzedaż Lotosu między innymi węgierskiemu MOL-owi. Jest ona tym ważniejsza teraz, że właśnie usłyszeliśmy, iż premier Węgier Viktor Orban, wspierający Rosję i nazywający się publicznie przeciwnikiem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego ogłosił, że zgodzi się na warunki rosyjskie, aby za gaz płacić rublami
— powiedział szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki na środowej konferencji prasowej.
Stwierdził, że odmowa przyjęcia przez Polskę tego typu rosyjskich żądań skutkowała wstrzymaniem przez Gazprom dostaw surowca do naszego kraju.
W takich warunkach sprzedaż Lotosu czy dużej części Lotosu węgierskiemu MOL-owi, który jest po prostu przedstawicielem Rosji i Putina byłaby absolutnym skandalem
— ocenił senator KO.
Dlatego Senat RP wzywa Sejm, wzywa panią marszałek Elżbietę Witek do tego, aby naszą ustawę jak najszybciej poddała pod głosowanie i aby w Sejmie znalazła się większość do powstrzymania tej transakcji, która zawsze była skandaliczna, a po ataku Rosji na Ukrainę jest po prostu zbrodnicza i absolutnie sprzeczna z polskim interesem narodowym
— oświadczył Bosacki.
Krzysztof Kwiatkowski (Koło Senatorów Niezależnych) powiedział, że celem przegłosowanego w czwartek projektu jest troska o bezpieczeństwo energetyczne Polski. On również stwierdził, iż Węgrzy, godząc się na rosyjskie warunki dotyczące płatności za gaz, złamali europejską solidarność w tej sprawie.
Jedyną odpowiedzią ludzi przyzwoitych w Polsce jest natychmiastowe wstrzymanie tej transakcji
— powiedział Kwiatkowski. Jego zdaniem senacki projekt daje też możliwość „wyjścia z twarzą” dla wszystkich tych, którym bliski jest interes narodowy Polski.
Wicemarszałek Sejmu Gabriela Morawska-Stanecka (PPS) powiedziała, że krytyczne stanowisko wobec planowanej fuzji Orlenu i Lotosu wyrażał ostatnio w Senacie m.in. b. minister gospodarki w rządzie Jarosława Kaczyńskiego Piotr Woźniak.
Mówił, że obecność węgierskiego MOL-a na polskim rynku (działałaby) na naszą niekorzyść. MOL jest faktycznym, wieloletnim partnerem biznesowym i sojusznikiem Gazpromu
— mówiła senator PPS.
Czy interes gospodarczy Putina, wspieranie Putina i zarabianie na tym pieniędzy jest istotniejsze niż krew naszych ukraińskich braci?
— pytała Morawska-Stanecka.
Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (KP-PSL) powiedział, że projekt daje szansę na „narodowe porozumienie wokół rosyjskiego zagrożenia”.
My tą ustawą dajemy Prawu i Sprawiedliwości doskonałą szansę, by udowodniło, że ci wszyscy, którzy mówią, że PiS tylko werbalnie jest przeciwko Putinowi, a faktycznie za kulisami Putina wspiera, nie mają racji. Nie będzie lepszego sposobu dla naszych kolegów z izby niższej parlamentu, niż pokazać, że my Polacy potrafimy się jednoczyć w obliczu rosyjskiego zagrożenia, niż przyjąć zaproponowaną przez Senat ustawę
— podkreślił Kamiński.
„Działanie wbrew logice oparte na fake newsach”
Swoją aktywność politycy KO przerzucili również na Twitter. Ich wpisy spotkały się z celną ripostą ze strony wicerzecznika PiS i wiceszefa MSZ Pawła Jabłonśkiego.
Senat nie uchwala ustaw, a Lotosu nikt nie sprzedaje Węgrom. Taką wartość ma ta twórczość
— spuentował Radosław Fogiel, odpowiadają na słowa senatora Bosackiego, który stwierdził na Twitterze, że „Senat większością 53 do 45 uchwalił ustawę o wstrzymaniu sprzedaży Lotosu Węgrom i stojącym za nim Rosjanom”.
To się świetnie składa, bo choć D. Tusk nie widział „żadnej ideologicznej przesłanki” by powstrzymać sprzedaż Lotosu Rosjanom, @pisorgpl zablokował ten pomysł, a partnerem Orlenu w fuzji z Lotosem jest Saudi Aramco – dzięki temu za chwilę Polska będzie całkowicie wolna od rosyjskiej ropy
— podkreślał Paweł Jabłoński, punktując wywody Borysa Budki.
Oczywiście antyrządowa większość w #SenatRP niczego nie zablokowała - tylko nieudolnie próbuje - wbrew decyzjom demokratycznego rządu i ponad 80% akcjonariuszy. Senacki projekt trafi teraz do Sejmu i to do demokratycznej większości sejmowej należeć będzie ostatnie słowo…
— podsumował wicemarszałek Sejmu Bogdan Pęk (PiS).
Platforma z @profGrodzki na czele w @PolskiSenat nieustanie kompromituje się. Tym razem forsując osobliwy projekt ustawy blokujący fuzje Orlenu z Lotosem. To działanie wbrew logice oparte na fake newsach
— stwierdził senator PiS Stanisław Karczewski.
Müller: Senat nie ma żadnych kompetencji w zakresie wstrzymywania fuzji Orlenu i Lotosu
O przyjęcie przez Senat projektu nowelizacji ustawy był pytany przez dziennikarzy w Sejmie również rzecznik rządu Piotr Müller.
Na szczęście Senat nie ma żadnych kompetencji w zakresie wstrzymywania fuzji Orlenu i Lotosu, na szczęście nie ma kompetencji w zakresie blokady bardzo ważnej fuzji na polskim rynku energetyczny
— powiedział rzecznik rządu.
Dodał, że koncern multienergetyczny złożony z Orlenu, Lotosu i docelowo jeszcze z PGNiG to element budowania bezpieczeństwa energetycznego.
W ramach fuzji Lotosu i Orlenu mamy podpisane równolegle kontrakty dot. dostaw ropy i to jest bardzo ważne w kontekście tego, że chcemy do końca roku wyłączyć w ogóle dostawy ropy z Rosji
— powiedział Müller.
Jak przekonywał, kwestie dotyczące sprzedaży części polskich stacji benzynowych wynikają też z wymogów, które stawia Komisji Europejska przy łączeniu tak dużych firm jak Orlen i Lotos.
Szewczak: jak najszybsza fuzja PKN Orlen z Grupą Lotos i przejęcie PGNiG to polska racja stanu
W obliczu wojny w Ukrainie, a także konieczności dywersyfikacji dostaw surowców, jak najszybsza finalizacja fuzji PKN Orlen z Grupą Lotos i przejęcie PGNiG to polska racja stanu - poinformował w czwartek członek zarządu PKN Orlen ds. finansowych Jan (Janusz) Szewczak.
W obliczu wojny na wschodzie dzisiaj polską racją stanu jest taka fuzja, takie połączenie, takie przejęcia Lotosu, PGNiG, bo tylko taki duży, silny partner może się liczyć w tej zupełnie, można powiedzieć, dramatycznej sytuacji, jeśli chodzi o ceny surowców, odcinanie się od surowców, węglowodorów ze wschodu
— oświadczył Szewczak podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Podkreślił, że dlatego właśnie tak ważne jest jak najszybsze przejęcie Grupy Lotos i PGNiG.
I oba te procesy chcielibyśmy domknąć do końca tego roku. One są fundamentalne i dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale również dla tego, żebyśmy mogli tak, jak dotychczas to robimy, utrzymać te jedne z najniższych cen paliw w Europie
— dodał członek zarządu PKN Orlen ds. finansowych.
To jest gwarancja tego, że silny może po prostu negocjować zdecydowanie lepsze ceny, nie być rozgrywanym na tym rynku europejskim, który przechodzi ogromne zawirowania
— zaznaczył Szewczak, odnosząc się do projektów akwizycyjnych PKN Orlen.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że zarząd PKN Orlen od czterech lat przywiązuje szczególną wagę do realnej dywersyfikacji w zaopatrzeniu w surowce. Jak dodał, w ramach Grupy Orlen przetestowano dotąd ponad 100 innych, poza rosyjska ropa naftową Ural, gatunków surowca.
Udział rosyjskiej ropy w przerobie obecnie wynosi ok. 30 proc., a mamy rafinerie, które już w ogóle nie korzystają z tej ropy. Realizujemy wyłącznie zakupy kontraktowe i nie kupujemy rosyjskiej ropy na rynku spotowym, czyli widać, że dobrze się przygotowywaliśmy do tej dywersyfikacji, nie jesteśmy zaskoczeni sytuacją
— powiedział.
Szewczak wspomniał, że w 2013 r. w rafinerii PKN Orlen w Płocku, największej w Polsce, blisko 100 proc. przerabianej ropy pochodziło z Rosji. „Trzeba powiedzieć, że poprzednicy nasi zostawili nam dzikie pola w tym zakresie, można powiedzieć, dziewicze tereny” - ocenił. Nawiązując do działań obecnego zarządu koncernu dodał, że w ciągu ostatnich kilku lat poziom zaopatrzenia koncernu w rosyjski surowiec udało się tam „znacząco ograniczyć”, do mniej niż 50 proc.
Jak zauważył Szewczak, niezwykle istotne znaczenie w kontekście dywersyfikacji dostaw ropy naftowej miały działania zarządu PKN Orlen, podjęte przy okazji realizacji środków zaradczych wyznaczonych przez Komisję Europejską w ramach projektu połączenia z Grupą Lotos. Przypomniał, że partnerem koncernu w tym procesie została, jak podkreślił, „największa firma petrochemiczna świata” - Saudi Aramco z Arabii Saudyjskiej.
Oprócz tego, że pozyskaliśmy tak znaczącego partnera technologicznego, o przeogromnych zasobach finansowych, do współpracy w rafinerii w Gdańsku, w mniejszościowym oczywiście udziale, to uzyskaliśmy również deklaracje, możliwość zakupu ok. 20 mln ton ropy naftowej z tamtego kierunku
— podkreślił członek zarządu PKN Orlen ds. finansowych. Ocenił, że „dzisiaj dopiero widać, jak dalekowzroczna to była decyzja, jak trafna”.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że w ostatnim czasie na potrzeby rafinerii działających w ramach Grupy Orlen zamówiono już ponad 30 tankowców z alternatywnymi gatunkami surowca.
Widzimy, że w odpowiednim czasie podjęliśmy te działania, zapobiegawczo zareagowaliśmy. Dzisiaj niektórzy potentaci poszukują tych tankowców. Tak dramatycznie zmienia się ta sytuacja
— zaznaczył.
Ocenił, że „Polska, jako kraj i PKN Orlen, jako czołowy koncern Europy Środkowo-Wschodniej, spółka z udziałem Skarbu Państwa, bardzo mądrze, spokojnie, ale jednocześnie bardzo konsekwentnie realizuje tę dywersyfikację”.
Chcielibyśmy, żeby inne kraje czy inne podmioty w Europie równie skutecznie sobie z tym problemem radziły
— przyznał. Zapewnił, że Grupa Orlen jest przygotowana do całkowitego odejścia od importu i przerobu ropy naftowej z Rosji.
Odnosząc się do aspektu dywersyfikacji zaopatrzenia w surowce, członek zarządu PKN Orlen stwierdził, iż „wydaje się, że procesy te powinny być znacznie bardziej skoordynowane na poziomie całej Unii Europejskiej”.
Bo to, że my sobie dobrze radzimy z rozwiązaniem tego bardzo trudnego przecież problemu, niespodziewanego po części, to by wymagało, żeby i pozostałe kraje członkowskie Unii Europejskiej zachowywały się podobnie, jak Polska i nasz koncern
— oświadczył członek zarządu.
Koncern podał w czwartek, że w I kwartale br. Grupa Orlen wypracowała zysk w wysokości 2,8 mld zł - o 1 mld zł więcej rok do roku, przy czym EBITDA LIFO wyniosła tam w tym czasie prawie 2,8 mld zł, o 0,4 mld zł więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej.
Wyniki są bardzo dobre. Bardzo się z tego cieszymy
— powiedział Szewczak, odnosząc się do danych finansowych Grupy Orlen za I kwartał. Przyznał, że znaczący wzrost cen gazu i praw do emisji CO2, który utrzymywał się przez cały pierwszy kwartał tego roku i wciąż się utrzymuje, ogranicza nieco dochodowość biznesu koncernu.
Gdyby nie te ograniczenia, pewno te wyniki byłyby jeszcze lepsze
— ocenił.
Przypomniał równocześnie, zarząd PKN Orlen zarekomendował ostatnio wypłatę dywidendy dla akcjonariuszy tej spółki za 2021 r. na poziomie 3,5 zł na akcję, zgodnie z założeniami strategii Orlen2030; ostateczną decyzję o jej wypłacie podejmie zwołane na koniec maja Walne Zgromadzenie.
Co zakłada projekt senackiej większości?
Senacki projekt zakłada, że w przypadku wystąpienia przez Polskę z wnioskiem o podjęcie konsultacji w trybie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego (przepis ten przewiduje konsultacje w razie zagrożenia integralności terytorialnej, niezależności politycznej lub bezpieczeństwa któregoś z państw członkowskich NATO), w okresie 270 dni od dnia złożenia wniosku zakazuje się zbywania udziałów, akcji lub praw z akcji należących do Skarbu Państwa w spółkach, o których mowa w art. 13 ust. 1 ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym (przepis ten wymienia 30 największych państwowych spółek, w tym Grupę Lotos S.A.), a także należących do nich przedsiębiorstw lub wyodrębnione części przedsiębiorstw.
W sierpniu 2020 r. PKN Orlen podpisał porozumienie ze Skarbem Państwa i Grupą Lotos dotyczące realizacji transakcji nabycia akcji gdańskiej Grupy, a w konsekwencji przejęcia nad nią kontroli kapitałowej. W połowie stycznia PKN Orlen, w ramach wyznaczonych wcześniej przez Komisję Europejską warunków dotyczących planowanego przejęcia Grupy Lotos poinformował, że Saudi Aramco ma kupić 30 proc. udziałów w rafinerii Lotosu, węgierski MOL - 417 stacji paliw Lotosu, a Unimot - bazy paliw.
24 lutego tego roku, po agresji Rosji na Ukrainę 2022 na wniosek Polski i innych sojuszników odbyły się konsultacje Rady Północnoatlantyckiej na podstawie art. 4. Jak informowało stałe przedstawicielstwo RP przy NATO, celem konsultacji było omówienie niesprowokowanego i bezwzględnego ataku Rosji na Ukrainę i jego konsekwencji dla bezpieczeństwa NATO.
kpc/PAP/wPolityce.pl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/596323-senat-chce-zablokowac-fuzje-orlenu-z-lotosem-fake-news