We Lwowie odżyły ulice. Już nie tak pusto, już nie tak straszno, widać spacery, sklepy, kawiarnie, grajek uliczny niezgrabnie przygrywa na prospekcie Swobody.
Ale to tylko pozory. Mieszkania i domy wypełnione są uchodźcami ze wschodu, po ostatnich bombardowaniach Charkowa i ofensywy w Donbasie ruszyła nowa fala ludzi, zwłaszcza kobiet z dziećmi, a i dwa-trzy razy dziennie alarm przeciwlotniczy wypycha ludzi do piwnic i schronów. Lwów jest też wielkim węzłem komunikacyjnym pomocy humanitarnej - to tutaj najpierw trafiają transporty humanitarne z Zachodu, tutaj są przeładowywane i ruszają dalej - na Chersoń, na Czernihów, na Zaporoże i Kramatorsk.
Nazwy mają znaczenie
Ale jednak drastyczne różnice między wschodnim a zachodnim niebem Ukrainy mogą podzielić społeczeństwo. Pamiętam kierowcę z Czernihowa, który wywoził ludzi z oblężonego miasta, a który nieprzytomnymi oczami oglądał codzienność Kijowa:
Tu mężczyźni na ryby idą, a 100 km dalej walczymy o każdą kroplę wody w rozwalonym mieście
-komentował gorzko widok beztroskich wędkarzy.
Nie ma wschodniej i zachodniej Ukrainy, jest jedna Ukraina.
-przekonuje Marian Radkowski, młody pisarz i dziennikarz radiowy. Opowiadał o swoich bliskich walczących na froncie, o zniszczeniach w Kramatorsku i Makarowie. Zwracał uwagę na te subtelności językowe, które oddziałują propagandowo. „Wschodnia i zachodnia Ukraina?” - brzmi jak dwa państwa, z których jedno ciąży do Rosji, więc znaczy to co innego niż powiedzieć „północna i południowa Polska”.„Wojna na Ukrainie?” - ale kogo z kim? Przecież to po prostu rosyjska inwazja.
Pęknięcia i zszywanie kraju
Ale nie możemy być jeszcze pewni czy wojna zasypie podziały społeczne u naszego wschodniego sąsiada. Ileż to słychać różnic na całe szerokości kraju. „My, rosyjskojęzyczni, najwięcej walczymy, broniąc tych ukraińskojęzycznych”, „Putinowska propaganda może zombirować tylko rosyjskojęzycznych”. „Na wschodzie mają do nas żal za…”, „na zachodzie nas nie rozumieją”.
Wojna tworzy nową kondycję społeczną, kształtuje narodową psychikę. Wyjść może z tego energia do zwycięstwa i odbudowy kraju, powszechna mobilizacja do oczyszczenia państwa z wpływów oligarchów i skorumpowanych urzędników - może też wyjść gorycz i podejrzliwe oglądanie się na innych. Po tym jak Ukraina, z Zełenskim na czele, wygra wojnę, będzie musiała wygrać także i pokój, i odbudowę kraju.
ZOBACZ TAKŻE RELACJĘ ZE LWOWA:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/595956-nie-ma-wschodniej-i-zachodniej-ukrainy-jest-jedna-ukraina
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.