„Blisko 60 dni trwa wojna na Ukrainie. Ponad 2,5 mln ludzi można powiedzieć przeszło przez Polskę, zdecydowana większość - 80-90 proc. - zostało tutaj i my do dzisiaj - i to jest skandaliczna sytuacja - nie dostaliśmy za przeproszeniem przelewu z Unii Europejskiej, z Komisji Europejskiej na te potrzeby milionów ludzi, którzy u nas są” - mówił w programie „Woronicza 17” doradca prezydenta Paweł Sałek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Te dane bardzo wyraźnie pokazują, że jesteśmy drugim donatorem darów, które idą na Ukrainę, zaraz po Stanach Zjednoczonych
— mówił Paweł Sałek w kontekście pomocy, jakiej Polska udziela Ukrainie. Zwrócił przy tym uwagę, iż mimo rzesz uchodźców, którzy znajdują schronienie w naszym kraju, Komisja Europejska nadal nie przyznała Polsce żadnych funduszy na ten cel.
Niestety dostaliśmy jakieś resztówki w ramach zakontraktowanych pieniędzy związanych z funduszami unijnymi, które już wcześniej też były eksploatowane
— nie krył prezydencki doradca.
Blisko 60 dni trwa wojna na Ukrainie. Ponad 2,5 mln ludzi można powiedzieć przeszło przez Polskę, zdecydowana większość - 80-90 proc. - zostało tutaj i my do dzisiaj - i to jest skandaliczna sytuacja - nie dostaliśmy za przeproszeniem przelewu z Unii Europejskiej, z Komisji Europejskiej na te potrzeby milionów ludzi, którzy u nas są
— dodał.
Jeszcze jedna rzecz. To nie jest tak, że to są pieniądze Komisji Europejskiej - to trzeba jasno podkreślić - to są pieniądze wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej, czyli całej wspólnoty, które są z podatków, z VAT-u, z ceł itd. I to nie jest żadna łaska, że my jako kraj frontowy, jako członek Unii Europejskiej mamy nie dostawać tych pieniędzy - one natychmiast powinny być przelane bezwzględnie w trybie pilnym
— zauważył Sałek.
Bezczelność opozycji
To jest pytanie do panów, dlaczego jeszcze tych pieniędzy nie otrzymaliśmy
— zwrócił się niejako w odpowiedzi Ireneusz Raś (PSL) ignorując fakt, iż opozycja wzywała UE do wstrzymywania Polsce pieniędzy.
Nie otrzymaliśmy ani jednego dodatkowego euro pieniędzy z Unii Europejskiej
— potwierdził eurodeputowany Zbigniew Kuźmiuk (PiS), zasiadający w komisji budżetowej. Wskazywał przy tym, iż KE zgodziła się na zmianę celów funduszy, ale z lat 2014-2020 „i żadnych innych pieniędzy nie ma”.
Europoseł zwrócił przy tym uwagę, iż potrzebna jest zgoda 27 krajów na zwiększenie budżetu, a ponadto musi powstać nowy fundusz na tyle duży, aby był w stanie pokryć wydatki związane z takimi sytuacjami, jak obecnie. Przypomniał, iż Polska już wydała 11 mld euro, Czechy - 2 mld euro, a inne państwa też poniosły wydatki z tytułu przyjmowania uchodźców z Ukrainy.
Łącznie już w tym momencie będzie to ok. 20 mld euro
— poinformował.
KE nadal wstrzymuje pieniądze na KPO
Politycy Zjednoczonej Prawicy zwrócili uwagę, że KE nadal nie wypłaciła Polsce należnych jej środków z Funduszu Odbudowy. Zbigniew Kuźmiuk podkreślał bezprawność decyzji KE o wstrzymaniu pieniędzy dla Polski na KPO.
To jest decyzja polityczna KE inspirowana z Polski
— ocenił.
My tych pieniędzy do dzisiaj nie mamy a je żyrujemy i podpisaliśmy na Radzie Europejskiej zobowiązanie, że będziemy je spłacać
— zauważył z kolei doradca prezydenta Paweł Sałek.
Do tego stopnia zohydziliście Polskę, że prominentna polityk powiedziała, że „Polskę to trzeba zagłodzić”. To są wyniki waszych działań
— podsumował opozycję Jan Kanthak, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
aw/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/595690-salekpieniadze-na-uchodzcow-ke-powinna-wyplacic-natychmiast
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.