Kolejni cudzoziemcy, którzy nielegalnie przekroczyli polsko-białoruską granicę i zostali umieszczeni w otwartych ośrodkach, opuścili je i nie ma z nimi kontaktu - poinformował w środę Podlaski Oddział Straży Granicznej.
CZYTAJ TAKŻE:
Jak poinformowała rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz, w ostatnim czasie kilka rodzin, które nielegalnie przekroczyły polsko-białoruską granicę i zostały umieszczone w otwartych ośrodkach, samowolnie oddaliły się z nich.
Jako przykład podała sześcioosobową rodzinę Irakijczyków, którą Straż Graniczna zatrzymała 26 marca na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Narewce (Podlaskie). Jednym z członków tej rodziny jest 22-letni sparaliżowany mężczyzna.
„Zapewniali, że chcą pozostać w naszym kraju”
Zdanowicz powiedziała, że rodzina wyraziła chęć pozostania w Polsce i ubiegania się o ochronę międzynarodową, a SG podjęła decyzję o skierowaniu pod opiekę fundacji, z którą współpracuję SG. Dodała, że rodzinie udzielono specjalistycznej opieki medycznej, a sparaliżowany mężczyzna otrzymał wózek inwalidzki. Powiedziała, że na początku kwietnia rodzina opuściła miejsce zamieszkania i nie ma z nią żadnego kontaktu.
Okoliczności wskazują na to, iż obywatele Iraku wyjechali z Polski, celowo wcześniej wprowadzając w błąd wszystkie instytucje. Zapewniali, że chcą pozostać w naszym kraju, chociaż ich głównym celem była chęć przedostania się dalej do Europy Zachodniej
— oceniła Zdanowicz. Według wyliczeń SG, za jedenastodniowy pobyt i opiekę SG musi zapłacić fundacji ponad 29 tys. zł.
Wśród innych przykładów Zdanowicz wymieniła też cztery inne rodziny, które przekroczyły nielegalnie granicę i samowolnie oddaliły się z otwartego ośrodka dla cudzoziemców w Podkowie Leśnej – Dębaku, gdzie umieszczone zostały decyzją sądu.
O grupie - w której znajdowała się rodzina Irakijczyków i została zatrzymana 26 marca - informowała Grupa Granica. Powołując się na informacje medialne, aktywiści podają, że cała grupa - licząca 18 osób - trafiła do placówki SG w Narewce, po czym 12 osób zostało wywiezionych na linię graniczną i zawróconych na Białorusi. W grupie - jak podają aktywiści - były dzieci, osoby niepełnosprawne i przewlekle chore.
W związku z tym aktywiści złożyli do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa narażenia życia i zdrowia tych osób przez funkcjonariuszy SG. Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ prowadzi w tej sprawie postępowanie sprawdzające, po którym podejmie decyzję, czy są podstawy do wszczęcia śledztwa czy nie.
Natomiast SG podawała, że 26 marca polskie służby zatrzymały nie tak dużą grupę, ale 6-osobową rodzinę obywateli Iraku; jedną z osób był sparaliżowany mężczyzna.
tkwl/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/595245-imigranci-z-bialorusi-uciekli-z-osrodkow-w-polsce