„Onegdaj z Litwy wzięliśmy sobie króla, teraz z Ukrainy weźmy prezydenta” - zażartował sobie na Twitterze Leszek Miller. Lecz takiej odpowiedzi ze strony komentatorów były premier z pewnością się nie spodziewał.
CZYTAJ TAKŻE: Miller w rozmowie z tubą Kremla kpił z zagrożenia ze strony Rosji: Dziwne, że czołgi jeszcze się nie pojawiły w Warszawie
Leszek Miller: Z Ukrainy weźmy prezydenta
Pojawił się koncept utworzenia Unii Polsko – Ukraińskiej. Świetny pomysł. Onegdaj z Litwy wzięliśmy sobie króla, teraz z Ukrainy weźmy prezydenta
— napisał Miller na Twitterze.
To nawiązania do dyskusji na ten temat, którą podjęto podczas VII Europejskiego Kongresu Samorządów, z udziałem m.in. prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, lidera Porozumienia Jarosława Gowina i posła lewicy Macieja Gduli.
„A PZPRowców z powrotem do Moskwy?”
Miało być dowcipnie i błyskotliwie? Być może i tak. Lecz były premier z pewnością nie spodziewał się takiej odpowiedzi ze strony komentatorów.
I tylko pan czeka jeszcze na jakiegoś ruskiego sekretarza lub namiestnika.
A PZPRowców z powrotem do Moskwy ?
Przecież Gdula już w tłumaczył, ze nie powstał żaden taki koncept. Czy wy się tam na lewo choć trochę nawzajem słuchacie? Btw „onegdaj” znaczy „przedwczoraj” i nic więcej.
Onegdaj z Moskwy braliśmy pierwszych sekretarzy. Złote czasy dla Pana Premiera.
Pan Leszek chyba nie wie, co prezydent Zełenski myśli o zdrajcach…
olnk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/595032-miller-probowal-zablysnac-z-ukrainy-wezmy-prezydenta