Przeciwko 23-letniej Magdalenie B. do sądu wpłynął akt oskarżenia, która w październiku 2020 roku zdewastowała pomnik Jana Pawła II w Konstancinie-Jeziornie. Zniszczenia pomnika kobieta ta dokonała na fali demonstracji, domagających się zalegalizowania pełnej aborcji – donosi jeden z portali.
Po pierwsze to nie kobieta, lecz 23-letnia bezmyślna, zdemoralizowana smarkula, która dokonała zamachu na pamięć jednego z największych Polaków poprzedniego stulecia. Oczywiście dziewczyna ta z punktu widzenia biologicznego jest kobietą. Ale na tym jej kobiecość się kończy. Jest młodą, nienawistną smarkulą, gotową deptać i niszczyć wszystko, co stoi na przeszkodzie jej przekonaniom Walka o prawo decydowania, czy ma urodzić dziecko, czy unicestwić je nienarodzone, nie uczyniła czyni z niej królową świata. Młodym wściekłym demonem, która bezcześci obiekt poświęconym człowiekowi, zasługującemu na bycie duchowym przewodnikiem każdego człowieka, w tym także przeciwnego niż on sam poglądów i wiary.
Po wtóre, popełniony przez nią czyn z pewnością zasługuje na potępienie. Czy na karę i jaką, niech rozstrzyga sąd. Trzeba jednak pamiętać, że owa smarkula jest tylko w części winna. Truciznę, która popchnęła ją do karygodnego czynu wlał jej do głowy inny duchowy jej przewodnik. A ściślej przewodniczka. Osoba, która na najbardziej prymitywnych hasłach próbuje budować swoją karierę polityczną i pozycję społeczną. To nikt inny tylko Marta Lempart zagrzewała młode dziewczęta do ataków na Kościół katolicki, duchownych, miejsca kultu religijnego. Przez setki tysięcy młodych ludzi traktowana jako guru zebrała smutne, kompromitujące dla naszego życia publicznego żniwo.
Cóż mogę powiedzieć o śmiertelnie poważnym potraktowaniu przez Magdalenę B. haseł i celów wysuwanych przez Martę Lempart, jeśli w tamtym czasie zawarły z nią sojusz osoby dojrzałe, doświadczone dramatycznie życiowo, mające piękną przeszłość, dorosłe już dzieci, które swoją osobowością nie pasowały do bagna kulturowego, z którym zamierzały współpracować.
Po trzecie, to Marta Lempart powinna już dawno stanąć przed sądem, a sąd wydać wyrok. Nawet jeśli stawałby dęba, żeby uniknąć wydania należytej kary. Tak jak ten sędzia, któremu nie wystarczają słowa nagrane na taśmie z programu radiowego emitowanego na żywo. I żąda złożenia zeznań przez dziennikarkę prowadzącą program. Być może chce zapytać, czy dziennikarka nie dała czasem Marcie Lempart napisanego przez siebie tekstu, sugerując, żeby przewodnicząca Strajku Kobiet wygłosiła je jako swoje własne. Jeśli taka wersja by się potwierdziła – być może zakłada sędzia – będzie mógł z czystym sumieniem uniewinnić oskarżoną.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/595029-przewodnik-duchowy-magdaleny-b-marta-lempart
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.