Senator Stanisław Karczewski, który był dziś gościem telewizji wPolsce.pl, przyznał, że nieudane odwołanie marszałka Tomasza Grodzkiego, to zwycięstwo „doktryny Neumanna” i moment próby, do której nie wszyscy dorośli, nawet ci kojarzeni dotychczas z prawicą. Przyznał też, że głosujący przeciwko odwołaniu senator Zając, nie może już liczyć na miejsce na liście wyborczej Zjednoczonej Prawicy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Senat odrzucił wniosek o odwołanie Tomasza Grodzkiego. Burzliwa debata! „Marszałek odpowiada za upadek autorytetu tej Izby”
Zostało nam 18 miesięcy tej kadencji i trzeba to z bólem i pokorą przeżyć. Potrzebna jest też refleksja (przed kolejnymi wyborami - red.), przygotować dobrą kampanię, wystawić dobrych kandydatów i można będzie zmienić senat. Ja czuję się dziś źle w senacie. Moje koleżanki i koledzy też się czują nieswojo. Dlaczego? Brakuje nam debaty i refleksji
– ocenił były marszałek Senatu.
Senator Karczewski opowiedział tez o kulisach głosowania w senacie na temat odwołania marszałka Tomasza Grodzkiego.
Kiedy ja przedstawiałem wniosek o odwołanie marszałka Tomasza Grodzkiego, to nie dochodziły do uszu widzów okrzyki senatorów Platformy Obywatelskiej. Co gorsza głos podnosiły też panie senator. Kiedy spokojnie tłumaczyłem naszą argumentację, to słyszałem, że jestem „bezczelny”, że to „chamstwo i nadużycie”. Tymczasem ja mówiłem tylko o faktach, liczbach. (…)
– mówił Stanisław Karczewski.
Ja liczyłem, że pan marszałek Grodzki zrobi pewien gest i ja na ten gest liczyłem. (…). Myślałem, ze w tym ważnym tygodniu dla chrześcijan, pan Grodzki powie, że przesadził, że się zagalopował, że poszedł o krok za daleko. Niestety, tej refleksji nie było. Marszałek przeprowadził głosowanie we własnej sprawie. Szkoda, bo mógł tu pokazać pewną klasę i to głosowanie komuś oddać. Wynik głosowania. które utwierdza doktrynę Neumanna, był do przewidzenia
– relacjonował Stanisław Karczewski.
To głosowanie zweryfikowało także nasze szeregi. Jeden z senatorów głosował przeciwko i już na pewno nie będziemy w z nim współpracować. Chodzi o Józefa Zająca (Porozumienie - red.). Z kolei pani senator Lidia Staroń wstrzymała się od głosu. Dlatego tej pani nie będziemy więcej wspierać. To są kwestie fundamentalne
– podkreślił.
Senator Karczewski był pytany, czy senator Zając może liczyć w przyszłości na miejsce na listach wyborczych Zjednoczonej Prawicy.
Zdecydowanie nie. Będę w tej kwestii bardzo stanowczy. To było ważne głosowanie i powinniśmy wyrazić swoje stanowisko. Nie tłumaczył tego pomyłką
– mówił były marszałek senatu.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/594557-tylko-u-nas-karczewski-o-probie-odwolania-grodzkiego