Ambasador Francji Frédéric Billet został w piątek przyjęty przez przedstawiciela ministra ministra spraw zagranicznch, rozmowa odbyła się „w atmosferze bardzo dużego wzajemnego zrozumienia” - oświadczył w piątek wieczorem rzecznik MSZ Łukasz Jasina.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Minister Rau wezwał ambasadora Francji do MSZ. Powód? Wywiad prezydenta Macrona i jego skandaliczne słowa o Morawieckim
Francuski ambasador wezwany do MSZ
W piątek minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau wezwał ambasadora Francji do MSZ. Miało to związek z wypowiedzią prezydenta Francji Emmanuela Macrona dla dziennika „Le Parisien”. Macron zarzucił w niej Morawieckiemu, że „jest skrajnie prawicowym antysemitą, który wyklucza osoby LGBT”.
Pan ambasador Republiki Francji - jak państwo widzieli - był naszym gościem, został przyjęty przez przedstawiciela pana ministra Raua
— powiedział w piątek wieczorem czekającym przed MSZ dziennikarzom Łukasz Jasina. Podkreślił, że „rozmowa odbyła się w atmosferze bardzo dużego wzajemnego zrozumienia”.
Przypominam, że Polska i Francja są sobie bardzo bliskimi państwami
— podkreślił.
Rzecznik zapowiedział, że co do pozostałych kwestii związanych tą rozmową, wkrótce zostanie wydany komunikat MSZ.
Na uwagę, że ambasador Francji opuścił gmach MSZ, nie zatrzymując się przy dziennikarzach, Jasina odparł, że „dyplomacja to jest również sztuka nic niemówienia, kiedy ma się ochotę coś powiedzieć”. Dziennikarze zwrócili też uwagę, że rozmowa z ambasadorem trwała niecałe 20 minut.
Czas to nie jest rzecz całkowicie policzalna i czasami można sobie przez dwie minuty powiedzieć więcej, niż przez dwie godziny
— powiedział rzecznik MSZ.
Uwaga Morawieckiego i skandaliczne wypowiedzi Macrona
W poniedziałek premier Morawiecki zwrócił się do prezydenta Francji w kontekście m.in. mordów na Ukrainie: „Panie prezydencie Macron, ile razy negocjował pan z Putinem? Co pan osiągnął? Czy powstrzymał pan którekolwiek z tych działań, które miały miejsce?”.
Macron powiedział w środę w wywiadzie dla telewizji TF 1, że zarzuty polskiego premiera dotyczące jego rozmów z Putinem na temat wojny na Ukrainie są „bezpodstawne” i „skandaliczne, ale nie zaskakują go”, ponieważ Morawiecki ingeruje we francuską kampanię wyborczą, po tym jak „kilkakrotnie przyjął panią (Marine) Le Pen”, którą „popiera”.
W piątek w wywiadzie dla dziennika „Le Parisien” Macron zarzucił Morawieckiemu zaś, że „jest skrajnie prawicowym antysemitą, który wyklucza osoby LGBT”.
Słowa prezydenta Macrona skomentował w piątek rzecznik rządu Piotr Müller. „Rozumiem, że w tych emocjach politycznych, które towarzyszą każdej kampanii wyborczej, zdarzają się słowa wypowiedziane za daleko. Natomiast w tej chwili mówienie o polskim premierze w kontekście antysemityzmu jest kłamstwem po prostu, mija się z faktami” - powiedział.
W najbliższą niedzielę odbędzie się pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji, w których startuje w sumie 12 kandydatów. Największe szanse na przejście do drugiej tury mają ubiegający się o reelekcję Macron oraz liderka Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.
CZYTAJ TAKŻE: Skandaliczne słowa Macrona! Prezydent Francji nazwał premiera Morawieckiego „prawicowym antysemitą”, który „zabrania LGBT”
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/593686-rozmowa-szefa-msz-i-ambasadora-francji-wymowny-komentarz