Czy premier Viktor Orbán rzeczywiście - jak donoszą media - podważył rosyjskie sprawstwo zbrodni w podkijowskiej Buczy w czasie wczorajszej konferencji prasowej? Według doniesień medialnych:
Pytany o falę potępienia zbrodni na ludności cywilnej w Buczy pod Kijowem zaznaczył, że należy wszystkie doniesienia na ten temat sprawdzić w sposób niezależny, gdyż „żyjemy w czasach masowej manipulacji”.
Pełny cytat z wypowiedzi premiera Orbána wskazuje, że Orbán jednoznacznie potępił rosyjskie zbrodnie na Ukrainie, apelując jednocześnie o „ich pełne zbadanie”, ponieważ „żyjemy w czasach masowej manipulacji”:
„Sytuacja jest jasna. To jest wojna, którą zaczęli Rosjanie, którzy zaatakowali Ukrainę. To jest agresja. To jest postawa Unii Europejskiej, i Węgry są częścią tej postawy. Mam na myśli wszystkie zbrodnie, wszystkie one muszą być zbadane. Żyjemy w czasach masowej manipulacji, człowiek nie może mieć pewności, czy może uwierzyć własnym oczom w sprawie tego, co się dzieje. W każdym razie cywile muszą być chronieni za wszelką cenę, zbrodnie wobec ludności cywilnej powinny być potępione w najostrzejszy sposób, a takie przypadki należy zbadać. Żądamy przeprowadzenia niezależnych badań, wczoraj długo rozmawiałem na ten temat z tureckim prezydentem, który też ponagla w tej sprawie.
Premierowi Orbanowi dziennikarz Reutersa zadał też pytanie o relacje z Rosją w dłuższej perspektywie:
Pytanie: Pan Premier stwierdził w wywiadzie dla portalu Mandiner, że po inwazji na Ukrainę pojawiła się nowa sytuacja w odniesieniu do relacji z Rosją, ale w innych wypowiedziach zapowiedział pan kontynuację inwestycji w elektrownię atomową w Paks, dalszy import gazu i ropy. Jeśli w tak kluczowych obszarach wciąż obecna będzie Rosja, to w czym ma się wyrażać zmiana w polityce węgierskiej wobec Rosji?
Viktor Orbán odpowiedział tak:
Może kiedyś, w ramach jakiejś konferencji, będę mógł o tym powiedzieć coś więcej, ale skoro już pan wspomniał o takiej historycznej perspektywie, to ujmę to tak. Mieliśmy politykę rosyjską, w której ważną cezurą był rok 2008. W roku 2008 podjęto decyzję, że NATO nie przyjmie do NATO ani Ukrainy, ani Gruzji. I wtedy zrozumiałem, że nadchodzi nowy okres. Aż do 2008 roku Zachód zyskiwał na sile, co było widać w rozszerzaniu NATO. Wówczas, w roku 2008-ym, podczas szczytu bukaresztańskiego NATO na stole leżała propozycja, mogła być przegłosowana, Rosjanie też byli wystarczająco słaby, musieliby to zaakceptować. To zachód zdecydował, my tak zdecydowaliśmy, że nie przyjmiemy ich [Gruzji i Ukrainy]. Ja wtedy zrozumiałem, że od tej pory będzie nowy układ sił w Europie. I wtedy zaczęliśmy budować nową politykę rosyjską. Wtedy zawarłem kontakt z prezydentem Putinem, około 2009, i wtedy zrozumiałem, że Rosja stanie się częścią europejskiej architektury bezpieczeństwa, ponieważ powstała nowa granica, która dzieli świat NATO od Rosjan, a miedzy tymi dwoma jest system stanów buforowych, na południu Gruzja, na wschód od nas, z perspektywy rosyjskiej na Zachód, Ukraina. To była nowa sytuacja. I w ramach tej nowej rzeczywistości powinna być budowana nowa polityka rosyjska dla wszystkich.
I aż do niedawna szliśmy w tym kierunku. Tutaj nadeszła zmiana wraz z tą wojną. Nie wiem, jak głęboka będzie ta zmiana. Są tacy, którzy mówią o nowej żelaznej kurtynie, są tacy, którzy mówią o szkodach możliwych do naprawienia. Nie mogę tego oceniać, decyzja nie jest w moich rękach, i kiedy będziemy widzieć kontury, wtedy zbudujemy nową politykę wobec Rosji. Teraz jesteśmy w fazie, w której odchodzimy od dawnej, i nie znamy jeszcze nowej, jesteśmy miedzy tymi dwoma fazami, co bardzo dobrze pokazuje tez Pana pytanie. Te konkretne sprawy, o których pan mówił, które mają korzenie w przeszłości, jeszcze są z nami, i nie wiemy czy w ogóle będą miały przestrzeń w przyszłości. Jak będzie pomyślany europejski system bezpieczeństwa, czy będzie skierowany przeciwko Rosjanom, czy też będą brali w nim udział w jakiejś mierze, czy też w ogóle ich nie będzie. Czy Ukraina będzie krajem buforowym, strefą demilitaryzowaną, czy co tam będzie. Tego wszystkiego nie wiemy. W sytuacji, gdy ma się ojczyznę takiej wielkości jak nasza, to oczywiście trzeba myśleć do przodu, ale też trzeba akceptować, że to nie my będziemy o tym decydować. Musimy obserwować, analizować, i ratować co się da.
Premier Orbán twierdzi więc, że zmiany w węgierskiej polityce wobec Rosji mogą zajść dopiero wówczas, gdy sytuacja stanie się jaśniejsza. Sugeruje jednocześnie, że węgierska polityka była funkcją polityki największych państw Unii, zwłaszcza Niemiec.
Prej
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/593448-co-premier-orban-powiedzial-o-zbrodni-w-buczy-pelny-cytat