Cały czas czekamy na postęp i bardzo liczymy, że Chiny odegrają konstruktywną rolę w konflikcie na Ukrainie - powiedział w czwartkowej rozmowie z portalem Interia szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.
Gdyby Chiny zajęły taką postawę wobec tego procesu, do jakiej je zachęcamy, i bardzo mocno powiedziały, że zapraszają Putina na rozmowy do Pekinu, to wątpię, by Putin był w stanie odmówić. Do tego jednak potrzebne jest zrozumienie, że ta wojna jest dla Chin bardzo niekorzystna, bo de facto zamyka „Pas i Szlak”
— ocenił Kumoch.
(„Jeden pas, jedna droga” - przedstawiona w 2013 roku inicjatywa mająca reaktywować Jedwabny Szlak).
Jak przypomniał Kumoch, podczas rozmowy Andrzeja Dudy z przewodniczącym Chin Xi Jinpingiem przy okazji tegorocznych Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie polski prezydent „mówił, że wojna na Ukrainie będzie dla Putina długoterminowym konfliktem, który zablokuje chińskie szlaki komunikacyjne”.
Prezydent Duda dodawał, że Chiny powinny być jak najmocniej zainteresowane przekonywaniem Rosji do nieużywania nacisków militarnych na Ukrainę. Jesteśmy z Chińczykami w stałym kontakcie i powtarzamy nasze stanowisko. Cały czas czekamy na postęp i bardzo liczymy, że Chiny odegrają konstruktywną rolę w tym konflikcie
— zaznaczył Kumoch.
Z kolei - jak kontynuował prezydencki minister - przewodniczący Xi wówczas „powiedział wyraźnie prezydentowi Dudzie, że chce pokoju i handlu”.
Chiński pragmatyzm
Chińczycy są niezwykle pragmatyczni, potrafią uważnie, w sposób niezwykle racjonalny liczyć zyski i koszty poszczególnych działań politycznych. Bardzo wiele zainwestowali już - także politycznie - w naszej części Europy. Dlatego tak ważne jest cierpliwe tłumaczenie im, jaka jest nasza perspektywa tego, co dzieje się na Ukrainie. Jak ważne jest dla nas, by obronić ten kraj przed rosyjską agresją
— dodał.
Jednocześnie szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej odniósł się do obecnej polityki Węgier wobec wojny na Ukrainie i związanego z tym stanowiska Polski.
Nie przekreślajmy 1000-letniego braterstwa Polaków i Węgrów z powodu niekiedy rozczarowującej polityki wobec Ukrainy
— powiedział.
Dodał, że w polityce węgierskiej pewną rolę odgrywają uwarunkowania - powszechne przekonanie, że chodzi o spór, który Węgier nie angażuje.
Naszym zdaniem to błędne spojrzenie i mówimy to naszym partnerom jasno
— podkreślił Kumoch.
Jednocześnie w stosunkach węgiersko-ukraińskich dochodziło w ostatnim czasie do zbyt emocjonalnych wystąpień, niekiedy sprzecznych z ideą solidarności regionalnej. Należy temu położyć kres i Polska jest gotowa w tym dialogu pomóc
— zapewnił Kumoch.
Zapowiedź Orbana
W środę premier Węgier Viktor Orban na konferencji prasowej w Budapeszcie oświadczył, że jego kraj nie ugnie się pod presją i nie poprze sankcji wobec Rosji, które obejmowałyby odejście od zakupu rosyjskiego gazu i ropy. Pytany o ujawnioną w ostatnich dniach zbrodnię na ludności cywilnej w Buczy pod Kijowem zaznaczył, że należy wszystkie doniesienia na ten temat sprawdzić w sposób niezależny, gdyż - jak się wyraził - „żyjemy w czasach masowej manipulacji”.
Orban powiedział na tej samej konferencji, że w ramach Unii strategicznym partnerem jego kraju jest Polska.
Chciałbym jednocześnie podkreślić, że powinniśmy wzmocnić nasze strategiczne partnerstwo z Polską. Jest to nasz strategiczny sojusz w ramach Unii Europejskiej
— oznajmił.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/593446-kumoch-bledne-spojrzenie-wegier-ws-wojny-na-ukrainie