Czeskie media podały informację, że Czechy przekazały Ukrainie kilkadziesiąt czołgów T-72 i bojowych wozów piechoty produkcji sowieckiej. Jak istotne jest znaczenie dostawy takiego sprzętu? „To jest w tej chwili tak naprawdę konieczne wsparcie, bo Ukraińcy dostali Javeliny, NVLAWy czy Pioruny, ale to wszystko jest defensywna broń lekkiej piechoty. By wyprzeć Rosjan chociażby z Mariupola, potrzebne są czołgi, bo w innym wypadku zostaje tylko walka partyzancka i nie da się wyprowadzić przeciwuderzenia” - tłumaczy w rozmowie z portalem wPolityce.pl gen. Roman Polko, były dowódca GROM.
CZYTAJ TAKŻE:
Trzeba dać wojskom ukraińskim możliwość, żeby wyparły tych ludobójców, zbrodniarzy wojennych ze swoich ziem
— zaznacza.
Gen. Polko zwraca uwagę na fakt, że Rosjanie zrezygnowali z natarcia na wielu kierunkach, między innymi na Kijów.
Z wielu kierunków Rosjanie musieli zrezygnować, bo stracili zdolność prowadzenia tam działań. Nie odnosili żadnego sukcesu, ugrzęźli, jedynym sensownym rozwiązaniem z wojskowego punktu widzenia to było zabrać stamtąd żołnierzy
— mówi.
„Wszystkie rosyjskie siły kierowane są w rejon Donbasu”
Dopytany, czy nie jest jednak tak, że te siły trafią na wschód Ukrainy, do Donbasu, odpowiada:
Pewnie trochę potrwa, żeby odtworzyć ich zdolności bojowe, ale teraz wszystkie rosyjskie siły kierowane są w rejon Donbasu po to, by okrążyć znajdujące się w tamtym regionie wojska ukraińskie i zdobyć wschodnią Ukrainę. A zatem Rosjanie minimalizują cele do 2-3 kierunków natarcia i budują na nich przewagę. To jest szalenie niebezpieczne. Pytanie jest, jakie zdolności manewrowe mają wojska ukraińskie, by powstrzymać szykowaną tam ofensywę.
„Potrzebne są czołgi, broń ofensywna”
Gen. Polko odpowiada na pytanie, jak należałoby wesprzeć Ukrainę, by zminimalizować ryzyko skuteczności rosyjskiej ofensywy.
Potrzebne są czołgi, broń ofensywna. Wszystko, co jest użytkowane na Ukrainie, służy do obrony jej terytorium, służy zapobieganiu zbrodniom wojennym i ludobójstwu. Chociażby z tego powodu nikt nie powinien mieć hamulców i dostarczać Ukrainie sprzętu. Trzeba im pomóc bronić Zachodu, bo tak ta wojna wygląda. Gdyby Ukraina nie stawiała oporu, to pewnie kolejna wojna rozgrywałaby się w Polsce
— podkreśla.
Czy dostawa ciężkiego sprzętu przez Czechy będzie początkiem fali podobnego wsparcia Ukrainy przez szereg państw?
Kropla drąży skałę. To na razie nie jest jakiś przełom, ale szacunek dla Czechów, że podjęli takie działanie. Mam nadzieję, że również Węgry oprzytomnieją, bo solidarność międzynarodowa jest niesłychanie istotna i na razie sojuszowi NATO udaje się trzymać razem, koordynować wsparcie. Nawet Niemcy pod presją własnego społeczeństwa w jakimś zakresie udzielają tego wsparcia. Nie ma tutaj się licytować, kto da więcej, kto dał lepszy sprzęt, tylko napędzać się pozytywnie, jak to robią Czechy, po to by nie kończyło się na słowach, tylko by Ukraińcy otrzymywali to, co jest im potrzebne
— mówi gen. Polko.
AS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/593144-tylko-u-nas-gen-polko-ukraincom-trzeba-dac-czolgi