Jesteśmy absolutnie samowystarczalni, jeżeli chodzi o produkcję żywnościową. Nasze rolnictwo było w stanie do tej pory zaspokoić wszystkie potrzeby, jakie generował nasz rynek - powiedział prezydent Andrzej Duda przed posiedzeniem Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Narodowej Rady Rozwoju.
Bezpieczeństwo żywnościowe
Na szczęście my mamy w Polsce sytuację bezpieczną. U nas nie toczy się wojna, my w wojnie nie uczestniczymy, ale w oczywisty sposób wojna na nas wpływa
— zaznaczył we wtorek prezydent Duda.
Wskazał, że „nasz import z Ukrainy i z Rosji nie był wielki”.
Jesteśmy krajem, który jest w tej szczęśliwej sytuacji, że jesteśmy absolutnie samowystarczalni, jeżeli chodzi o produkcję żywnościową. Nasze rolnictwo było w stanie do tej pory zaspokoić wszystkie potrzeby, jakie generował nasz rynek. Nie byliśmy żadnym poważnym importerem żywności, wręcz przeciwnie byliśmy poważnym eksporterem żywności. Więc można powiedzieć także, że od tej strony rynki zagraniczne będą jeszcze bardziej chłonne na nasze produkty, niż było to prawdopodobnie do tej pory
— podkreślił prezydent.
Wojna dotyka polskich rolników
Ale, jak mówił, „nie ma żadnych wątpliwości, że w ogromnym stopniu naszych rolników dotknie i dotyka cały czas - wzrost cen nawozów sztucznych, wzrost cen środków ochrony roślin, wzrost cen paliw, wzrost cen wszystkich źródeł energii”.
W związku z powyższym jest to bardzo poważna sytuacja i nie ma wątpliwości, że absolutnie wpłynie ona nie tylko na sytuację polskiego rolnictwa, ale bez wątpienia wpłynie ona szerzej na sytuację polskiej wsi
— zauważył.
Według prezydenta „musimy działać odpowiedzialnie”.
Sprawowanie rządów w Rzeczypospolitej Polskiej władzy wykonawczej wiąże się nie tylko z reagowaniem na to, co już się stało, ale to przede wszystkim wychodzenie na przód i przewidywanie tego, co jeszcze może się zdarzyć, podejmowanie różnego rodzaju działań i kroków zaradczych. W związku z powyższym tym bardziej państwu dziękuję za dzisiejsze spotkanie, dziękuję za wszystkie diagnozy, analizy, które państwo postawicie, bo mają one istotne znaczenie dla przyszłego funkcjonowania naszego państwa, a także i dla przyszłości polskiej wsi
— ocenił prezydent.
Duda wyraził nadzieję, że debaty „pomogą w znalezieniu rozwiązań dla wielu problemów, które dzisiaj przed polskim rolnictwem i przed polską wsią, stoją”.
Trudna sytuacja w polskim rolnictwie
Prezydent otwierając posiedzenie Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Narodowej Rady Rozwoju w Pałacu Prezydenckim mówił o trudnej sytuacji, „na którą składa się cały szereg czynników”.
Tym czynnikiem najistotniejszym, najmocniejszym jest sytuacja na Ukrainie, wojna, która się toczy na Ukrainie
— wskazał.
Jak dodał, „trudna sytuacja w polskim rolnictwie, poważny wzrost cen i w związku z tym w efekcie relatywny spadek dochodów w rolnictwie, który jest niestety bardzo, bardzo wysoce prawdopodobny, wręcz niemalże pewny - jest spowodowany nie tylko tym”.
Przypomniał, że w ostatnim czasie przeszliśmy pandemię COVID-19, która wywołała cały szereg negatywnych skutków gospodarczych i która spowodowała w wielu aspektach wzrosty cen, inflacji, zawirowania na rynkach światowych, finansowych, ale także na światowych rynkach rolnych. Jak mówił, w ciągu ostatnich miesięcy mamy do czynienia także z „ogromnymi wzrostami cen energii” oraz wzrostami cen gazu.
Prezydent zauważył, że „na to wszystko nałożyła się wojna na Ukrainie, a także konieczna polityka, która musiała być poprowadzona wobec agresora, czyli wobec Rosji”.
A więc polityka sankcyjna, która spowoduje w efekcie drastyczne ograniczenia handlowe z Rosją z jednej strony, ale z drugiej strony także spowodowuje w wielu aspektach na pewno niemożliwość przez Rosję prowadzenia sprawnej także i produkcji rolnej
— tłumaczył.
„Wstrząs będzie bardzo poważny”
Nie ma żadnej wątpliwości, że wstrząs wręcz na światowym rynku żywności wynikający z tej sytuacji, która toczy się w tej chwili na naszych oczach, będzie bardzo poważny
— powiedział prezydent.
Jak dodał, Ukraina i Rosja razem to 76 proc. światowej produkcji oleju słonecznikowego, to 30 proc. światowej produkcji pszenicy, to 17 proc. światowej produkcji kukurydzy. „Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że we wszystkich tych elementach światowej produkcji nastąpi ograniczenie o co najmniej 20-30 proc., to skutki tego muszą być katastrofalne” - podkreślił Duda.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/593085-czy-grozi-nam-kryzys-zywnosciowy-prezydent-odpowiada
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.