Nie możemy być obojętni. Mamy obowiązek działać zdecydowanie. Dzięki bohaterskiej obronie Ukrainy, Europa otrzymała szansę na zdecydowane działanie. Jeżeli tego nie zrobimy, zło zwycięży i nasze dzieci nam tego nie zapomną - mówił wicepremier, minister kultury Piotr Gliński na posiedzeniu Rady UE ds. Edukacji, Młodzieży, Kultury i Sportu (EYCS) w Luksemburgu. Minister podkreślił także, że kultura rosyjska powinna zniknąć z przestrzeni publicznej.
CZYTAJ WIĘCEJ:
-RELACJA z wojny dzień po dniu
„Ukraina broni europejskich wartości”
W poniedziałek wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego uczestniczy w posiedzeniu Rady UE ds. Edukacji, Młodzieży, Kultury i Sportu (EYCS) w Luksemburgu w części dotyczącej kultury, sektora audiowizualnego i mediów, która jest poświęcona sytuacji na Ukrainie.
W Europie toczy się wojna wywołana przez Rosję. Ukraina bohatersko broni nie tylko swojej niepodległości, ale także niepodległości Europy. Broni europejskich wartości. Podstawową siłą, która broni dziś Europy jest więc gotowość Ukraińców do poświęcenia swojego życia w obronie ojczyzny. Ta gotowość wynika z patriotyzmu, czyli miłości do ojczyzny
— podkreślił na posiedzeniu Rady UE wicepremier Gliński.
Wskazał, że „Ukraina przypomina Europie co jest podstawowym kanonem jej wartości, o czym Europa przez lata zapominała”.
Są nimi miłość do ojczyzny i chrześcijańska miłość do drugiego człowieka. Jest nim także europejski, wywodzący się jeszcze ze średniowiecza – etos rycerski, gotowość do poświęcenia swojego życia w obronie słabszych: swojej rodziny i wspólnoty. Jeśli Europa tego nie zrozumie – zginie. Podstawowym zadaniem jest więc zrozumienie, że bez patriotyzmów narodowych i gotowości do najwyższych poświęceń w obronie suwerenności europejskich narodów nie obronimy naszej europejskiej cywilizacji
— zaznaczył minister kultury.
„Przyzwyczajenie jest grzechem obojętności”
Ocenił, że „konieczna jest także debata i rewizja podstaw kulturowych współczesnej Europy”.
Ponadto, musimy zdecydowanie przeciwdziałać skłonnościom nas wszystkich do przyzwyczajenia się do obecnej sytuacji, gdy wojna jest prowadzona przez Federację Rosyjską metodą małych kroków i bombardowania z daleka. Przyzwyczajenie jest grzechem obojętności. Nie możemy być obojętni! Mamy obowiązek działać zdecydowanie. Dzięki bohaterskiej obronie Ukrainy, Europa otrzymała szansę, otrzymała okno czasowe na zdecydowane działanie. Jeżeli tego nie zrobimy, zło zwycięży i nasze dzieci nam tego nie zapomną
— zaapelował wicepremier Gliński.
A to, co widzieliśmy w Buczy, co stało się przed chwilą, w XXI wieku, w Europie, będzie przyszłością Europy
— wskazał.
Przypomniał, że „Polska wystąpiła z propozycją wspólnego stanowiska Ministrów Kultury UE dotyczącego nałożenia realnych sankcji na Rosję w obszarze kultury”. Stanowisko dotychczas poparło siedem krajów.
W stanowisku: wyrażamy gotowość do zawieszenia finansowanych przez państwo stosunków kulturalnych z Federacją Rosyjską; wskazujemy, że Federacja Rosyjska powinna zostać zawieszona w prawach członka organizacji międzynarodowych i pozarządowych o zasięgu światowym, działających w dziedzinie kultury, w tym UNESCO; podkreślamy, że Federacja Rosyjska nie powinna organizować i przewodniczyć 45. sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO; opowiadamy się za uniemożliwieniem wykorzystywania platform cyfrowych przez rosyjskie media zaangażowane w kampanie dezinformacyjne przeciwko Ukrainie, a także za zakazem dystrybucji rosyjskich i białoruskich kanałów kontrolowanych przez państwo i zastąpieniem ich ukraińskimi kanałami narodowymi
— przekazał.
Wicepremier Gliński nadmienił, że w hotelu, w którym się zatrzymał w Luksemburgu „są dostępne wciąż dwa kanały mediów Putina”.
Wyraził nadzieję, że do stanowiska Polski przyłączą się inne kraje.
Moim zdaniem powinna przyłączyć się do niego cała Europa
— powiedział Gliński.
Wśród uchodźców są ludzie kultury
Minister kultury przekazał na posiedzeniu Rady UE ds. Edukacji, Młodzieży, Kultury i Sportu (EYCS) w Luksemburgu, że „od momentu rozpoczęcia agresji na Ukrainę, do Polski przybyło prawie 2,5 miliona uchodźców, w ciągu miesiąca i 10 dni. Tam są także ludzie kultury”.
To największa liczba uchodźców z Ukrainy w całej UE
— wskazał.
Szef MKiDN zaznaczył, że Polska angażuje się w pomoc na wszelkie możliwe sposoby, mierząc się z wieloma trudnościami.
W opinii Polski, potrzeba wzmożonych działań i środków finansowych KE i wszystkich krajów członkowskich, aby zapewnić uchodźcom z Ukrainy godne warunki życia i pracy. Mając na uwadze ogrom potrzeb Unia Europejska powinna wesprzeć państwa członkowskie poprzez powołanie swoich specjalnych funduszów KE na rzecz: ratowania ukraińskiego dziedzictwa kulturowego oraz wsparcia ukraińskich ludzi kultury
— mówił na posiedzeniu Rady UE Gliński.
Wskazał, że „przygotowanie narzędzi dystrybucji tych środków na poziomie europejskim byłoby czasochłonne, a pomoc potrzebna jest natychmiast”.
W związku z tym, w opinii Polski, środki z funduszy powinny być kierowane bezpośrednio do państw członkowskich, które udzielają wsparcia i które zajęłyby się ich dystrybucją. Przygotowanie na poziomie KE platformy czy strony internetowej umożliwiającej dostęp do wszystkich informacji jest dobrą inicjatywą, ale przede wszystkim należy zapewnić źródła finansowania, które pozwolą uchodźcom na godne warunki życia i kontytuowanie pracy twórczej
— ocenił minister kultury.
Gliński przypomniał, że „Polska podjęła szereg działań, aby wspomóc ludzi kultury z Ukrainy”.
Po pierwsze, uruchomiliśmy rezydencje, programy stypendialne i dotacyjne. Adresujemy je do ukraińskich twórców i ich rodzin. Przykładowo, dotyczy to współpracy ze 100 polskimi instytucjami, które gotowe są przyjmować Ukraińców, a chęć skorzystania z rezydencji w tej chwili wyraziło już 340 artystów ukraińskich. Na ten cel przeznaczyliśmy ponad 1 mln euro. Także Polski Instytut Sztuki Filmowej przygotowuje specjalny program dotacyjny dedykowany polsko-ukraińskim inicjatywom filmowym, na kwotę 1 mln euro. Tworzymy także orkiestrę symfoniczną, złożoną z ukraińskich uchodźców, artystów, i planujemy tournée tej orkiestry po Europie i świecie
— przekazał wicepremier Gliński.
Dodał, że Polska wspiera także ochronę dziedzictwa Ukrainy.
Od początku wojny istnieje zespół, obecnie Centrum Pomocy dla Kultury na Ukrainie, którego głównym zadaniem jest odpowiedź na konkretne potrzeby zgłaszane przez instytucje z Ukrainy. Centrum nawiązało współpracę z ponad 50 instytucjami, dostarcza specjalistyczny sprzęt i materiały do profesjonalnego zabezpieczania budynków i zbiorów, jak również pomoc materialną pozwalającą na codzienne funkcjonowanie
— poinformował minister kultury.
Zwrócił uwagę, że „dotychczas na Ukrainę Polska wysłała już 19 transportów tych materiałów na kwotę ponad 1 mln euro”. Przekazał, że „pierwszy transport był już we Lwowie 11 marca”.
Zaznaczył, że „kwestia ewentualnej ewakuacji ukraińskich dóbr kultury zależy wyłącznie od decyzji rządu Ukrainy”.
Jeżeli taka decyzja zostanie podjęta, Polska jest przygotowana, aby pomóc. Przypomnę też, że Polska wielokrotnie angażowała się w ochronę zagrożonego dziedzictwa kulturowego w różnych częściach świata. Dzięki naszym staraniom w 2018 r. UNESCO przyjęło tzw. Rekomendację Warszawską w sprawie odbudowy i rekonstrukcji dziedzictwa kulturowego
— przypomniał wicepremier Gliński.
Działania Polski na rzecz Ukrainy
Mówiąc o działaniach prowadzonych przez Polskę na rzecz Ukrainy przekazał, że „wiele instytucji kultury w Polsce kieruje swoją ofertę do Ukraińców w ich narodowym języku”.
Dotyczy to zarówno istniejącej oferty jak i nowych inicjatyw takich, jak utworzenie „Portalu Ukraińskojęzycznego”, na którym publikowane są najważniejsze informacje. Polskie Radio już 27 lutego, 3 dni po rozpoczęciu wojny, udostępniło w swoim internetowym odtwarzaczu radiowym sygnał publicznego Ukraińskiego Radia, wiele stacji radiowych nadaje serwisy informacyjne w języku ukraińskim. Na multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej od początku marca jest dostępny pierwszy kanał ukraińskiej telewizji publicznej. Telewizja Polska uruchomiła także specjalne pasma z ofertą dla małych uchodźców, dla dzieci
— powiedział Gliński.
Dodał, że „instytucje kultury oferują bieżącą pomoc dla ukraińskich artystów”.
Uruchamiane są punkty kontaktowe, zbierane są informacje na temat potrzeb materialnych, organizowane są cały czas zbiórki, oferowana jest pomoc tłumaczy, prawników oraz psychologów w języku ukraińskim
— wymieniał szef MKiDN.
Wierzę, że wspólnie uda nam się zatrzymać tę bestialską wojnę, a jednocześnie zapewnić uciekającym ludziom kultury godne warunki życia i kontynuowania pracy
— zakończył swoje przemówienie wicepremier Gliński.
Sankcje wciąż zbyt ograniczone?
Dobrze, że na Radzie UE poruszono temat ukraiński, że rozmawialiśmy o sankcjach, natomiast myślę, że one są wciąż zdecydowanie zbyt ograniczone - powiedział wicepremier, minister kultury Piotr Gliński po posiedzeniu Rady UE ds. Edukacji, Młodzieży, Kultury i Sportu (EYCS) w Luksemburgu.
Minister kultury w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że głównym tematem posiedzenia była Ukraina.
Trudno się dziwić i na szczęście można powiedzieć, ponieważ inne tematy były przewidziane w grafiku. Natomiast, faktycznie, prezydencja francuska uległa, chyba oczywistym zupełnie oczekiwaniom, i temat Ukrainy zdominował Radę UE dot. spraw kultury. Przy czym można powiedzieć, że „te młyny Komisji Europejskiej mielą powoli”
— wskazał wicepremier Gliński.
Wyjaśnił, że owszem, na agendzie był ważny temat, było dopuszczenie do głosu online ministra kultury i polityki informacyjnej Ukrainy Ołeksandra Tkaczenki, z głosem bardzo ważnym, wstrząsającym, a na kolejnych Radach także będą ministrowie ukraińscy dopuszczeni do głosu.
Natomiast, jeżeli chodzi o konkluzje, to one wskazują na to, że Komisja Europejska nie do końca chyba jest gotowa na sprostanie wyzwaniom i okolicznościom
- mówił minister.
Jak mówił, „mamy brutalną wojnę, mamy zbrodnie wojenne, natomiast propozycja konkluzji dotyczy centralizacji informacji nt. tego, co się dzieje w kulturze w związku z wojną na Ukrainie i ewentualnie powołania portalu czy strony internetowej, przy czym jeszcze dzisiaj to było dyskutowane, decyzja, jako taka nie padła”.
Minister kultury przekazał, że rozmawiał także z komisarz (UE ds. innowacji, badań, kultury, edukacji i młodzieży Mariyą Gabriel - przyp. PAP) i Polska zaproponowała na forum powołanie specjalnych funduszy KE.
Nie ma mowy jak na razie o oddzielnym funduszu wsparcia w dziedzinie kultury, a co najmniej dwa takie byłyby potrzebne - po pierwsze, tam na miejscu na Ukrainie, po drugie, tutaj w innych krajach, które przyjmują uchodźców, przede wszystkim w Polsce, bo także wiele osób z Ukrainy to są ludzie kultury
— powiedział wicepremier Gliński.
Ratowanie zabytków na Ukrainie
Przypomniał, że Polska oraz kilka innych krajów, jest bardzo silnie zaangażowana w pomoc dla uchodźców, w tym ludzi kultury.
Przedstawiałem w dość obszernym głosie, to wszystko, co robimy w Polsce. Koncentrowałem się na sprawach oczywiście dot. kultury, ale także wspomniałem o ogólnej sytuacji. Co wywołało reakcję połowiczną. Część uczestników, część krajów odnosiła się do tego wystąpienia, część się nie odnosiła
— powiedział minister.
Gliński poinformował, że w trakcie Rady UE mowa była także o ratowaniu zabytków na Ukrainie.
Najważniejszą rzeczą jest wsparcie Ukrainy w obronie i to jest podstawa, wszystkie inne nie są priorytetowe, ale równie ważne, więc mówiliśmy oczywiście także o zniszczeniach. Ta świadomość zniszczeń i tragedii myślę, że jest, chociaż w zróżnicowanym stopniu u różnych przedstawicieli wśród tych 27 krajów. To było widoczne. Część przedstawicieli, nie da się ukryć, że bardziej z Europy Wschodniej, Centralnej czy Południowej, jest bardziej świadoma (…). Z jednej strony dobrze, że temat ukraiński stanął, że ukraiński minister mógł przemówić, że rozmawialiśmy o sankcjach, natomiast myślę, że one są wciąż zdecydowanie zbyt ograniczone
— podkreślił Gliński.
Blokada propagandy Kremla
Minister kultury przyznał, że bardzo ciekawa była dyskusja i reakcja innych krajów dot. blokady mediów rosyjskich, czyli tej propagandy Kremla.
My od początku taką blokadę wprowadziliśmy w Polsce. Ona dotyczy wszystkich kanałów rosyjskich, natomiast w Europie jest w ten sposób na ogół, że te dwa główne kanały propagandowe są zablokowane w Europie, a inne nie. Mając sygnały dot. tej sytuacji, od dawana monitujemy Komisję i wszystkie inne kraje, żeby tę blokadę wprowadzić w całości
— zaznaczył Gliński.
Poinformował, że kraje bałtyckie przedstawiły na Radzie UE notę informacyjną dot. m.in. pełnej blokady mediów propagandowych rosyjskich.
Ja, jako drugi poparłem tę notę w całości, natomiast po mnie zabrała głos minister kultury Niemiec i argumentowała w sposób zadziwiający, za pomocą argumentu o wolności mediów, że to nie jest taka oczywista sprawa. Rozumiem, że Putin ma swoją propagandę szerzyć w Europie i na świecie pod przykrywką wolności mediów. Jest to niezrozumiałe. Myślę, że pani minister powinna chyba przemyśleć swoje stanowisko w tej kwestii. To pokazuje, jak trudno jest pewną wspólną politykę, zdecydowaną dot. sankcji wobec Federacji Rosyjskiej, wciąż w Europie prowadzić
— wskazał szef resortu kultury.
„To zbrodnie w Buczy, a nie balet rosyjski, są prawdziwym obliczem Putina”
Wicepremier Gliński pytany przez dziennikarzy o to, czy wśród innych krajów UE jest świadomość tego, że kultura rosyjska jest wykorzystywana przez machinę propagandową i wojenną Kremla, odpowiedział:
Myślę, że świadomość jest zdecydowanie zróżnicowana, dlatego prowadzimy rozmowy, dlatego prowadzimy dialog, bo dialog jest podstawą funkcjonowania demokracji i staramy się także wywierać presję świadomościową na naszych partnerów.
Zwrócił uwagę, że minister kultury i polityki informacyjnej Ukrainy Ołeksandr Tkaczenko, kiedy zabierał głos na forum Rady UE mówiąc o Buczy i zbrodniach wojennych, powiedział, że „to jest prawdziwe oblicze Putina, a nie balet rosyjski”.
Gliński zaznaczył, że „w tej chwili nie ma czasu na rosyjski balet, nie jest też dobry sezon na Czechowa czy nawet Puszkina”.
Z przestrzeni publicznej kultura rosyjska powinna zniknąć. Co innego jest oczywiście to, że doceniamy pewne osiągnięcia tej kultury w muzyce, literaturze, bo one są na najwyższym poziomie, ale ze względu na kontekst - mamy do czynienia z krajem, który oszalał, który za pomocą brutalnej siły i zabijania ludzi, cywilów, dzieci próbuje realizować swoje jakieś zupełnie obłędne cele polityczne. Na to nie ma zgody. I niestety, w tej sytuacji także kultura rosyjska jakby jest +ofiarą+ tych decyzji Federacji Rosyjskiej i ich przywódców politycznych. Także niestety, decyzji, które są popierane przez najprawdopodobniej większość (trudno jest określić) społeczeństwa. Nie wiem, czy Rosjanie są społeczeństwem. Społeczeństwo to jest taka wspólnota, która charakteryzuje się pewnymi więzami społecznymi, znacznie bardziej zaawansowanymi, niż tylko tymi, które są oparte o jakieś slogany nacjonalistyczne, imperialne, które każą im zabijać inne narody
— podkreślił wicepremier Gliński.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/592969-glinski-kultura-rosji-musi-zniknac-z-przestrzeni-publicznej