Polki i Polacy swoim wysiłkiem i otwartością zbudowali nadzwyczajną reputację Polski; zróbmy wszystko, by nieodpowiedzialni, cyniczni, egoistyczni politycy nie rujnowali tej niezwykłej wspólnoty polsko-ukraińskiej - powiedział w sobotę lider PO Donald Tusk.
CZYTAJ TAKŻE:
Pomoc uchodźcom z Ukrainy
Podczas debaty liderów Koalicji Obywatelskiej na sobotniej konwencji Nowoczesnej, przewodniczący PO Donald Tusk podkreślił, że Polki i Polacy przez ostatnie tygodnie swoim wysiłkiem, sercem i otwartością zbudowali nadzwyczajną reputację Polski, nie tylko w Ukrainie, ale na całym świecie.
Zróbmy wszystko, żeby nieodpowiedzialni, cyniczni, egoistyczni politycy nie rujnowali tego, co dzisiaj wspólnie z Ukrainkami i Ukraińcami budujemy, tej niezwykłej wspólnoty polsko-ukraińskiej
— oświadczył były premier.
Tusk uderza w rządzących
Ocenił, że dzisiaj świat znalazł się na krawędzi i także nasza sytuacja stała się najbardziej od czasów II wojny światowej niepewna. Dlatego - podkreślił - musimy być dzisiaj wspólnotą, niezależnie od tego, kto rządzi.
Nie ma nic gorszego, kiedy władza w takiej sytuacji próbuje tę wspólnotę dzielić. Będziemy tego świadkami za kilka dni, akurat Basia (Nowacka) wie najlepiej, o czym mówię. I Basia Dolniak. Ja też swoje wiem w tej sprawie
— powiedział Tusk, nawiązując się do zbliżającej się rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Od nas także w dużym stopniu zależy, czy wbrew okolicznościom, wbrew historii i wbrew złej władzy, obok tej złej władzy, będziemy potrafili wspiąć się ponad własne emocje, budować tę wspólnotę nawet, jeśli to wydaje się zadaniem ponad nasze siły
— dodał.
Podwyżki dla pracowników „budżetówki”
Szef Platformy Obywatelskiej upomniał się o wyższe zarobki dla osób zatrudnionych w „budżetówce”. „Musimy to głośno i wyraźnie powiedzieć: dzisiaj tzw. sfera budżetowa - to są ludzie kultury, sztuki, to są pielęgniarki, ratownicy medyczni, urzędnicy, pracownicy pomocy społecznej - jest w szczególnie trudnej sytuacji” - przekonywał Tusk.
Zwrócił uwagę, że tzw. tarcze antycovidowe w czasie pandemii były przeznaczone głównie dla przedsiębiorców, tymczasem pracownicy „budżetówki”, którzy także ciężko pracują i tworzą „państwo”, zarabiają bardzo mało.
Według Tuska tzw. sfera budżetowa powinna otrzymać 20 proc. podwyżki.
Jeśli bazowe wynagrodzenie podnieślibyśmy w sferze budżetowej o 20 proc. - nie mówię o „R-ce”, mówię o tych, co na dole ciężko harują od rana do wieczora, to np. nauczycielka ze Zduńskiej Woli będzie miała raptem 2800 zł (wynagrodzenia) i to w czasie, kiedy Glapiński (prezes NBP - PAP) dostaje 600 tys. zł premii i ma 1,1 mln. rocznie wynagrodzenia i funduje Polakom 11-procentową inflację
— stwierdził szef PO.
Dodał, że 20-proc. podwyżka dla „budżetówki” to koszt rządu 30 mld zł rocznie. Skrytykował przy tym PiS za „zmarnotrawienie dziesiątek czy nawet setek miliardów złotych” w ciągu siedmiu lat rządów.
Już pewnie ludzie zapomnieli, że kaprys Kaczyńskiego, Sasina, Morawieckiego, nie wiem czyj do końca, czyli Baranów ma kosztować 100 mld złotych. Nie chce mi się też powtarzać tych opowieści i Ostrołęce, gdzie 2 mld zł poszło w piach, a 8 mld mają jeszcze zamiar wydać
— wyliczał Tusk.
Postulat Tuska poparł lider Nowoczesnej Adam Szłapka. Według niego, polskie państwo potrzebuje dobrej organizacji i usług publicznych na wysokim poziomie.
Musimy być dobra edukacja, dobry system ochrony zdrowia, a ci którzy tam pracują - nauczyciele, pielęgniarki muszą oczywiście w sposób godny zarabiać
— zaznaczył poseł.
Granica polsko-białoruska
Urszula Zielińska (Zieloni) upomniała się m.in. o uchodźców, którzy wciąż koczują w lasach przy granicy polsko-białoruskiej.
Tam wciąż, w polskich lasach, umierają ludzie i to wtedy, kiedy my Polacy już udowodniliśmy i pokazaliśmy, że mamy serca otwarte na to, żeby przyjąć miliony ludzi, którzy uciekają przed wojną
— zauważyła posłanka. Jak dodała, odpowiedzialny za to jest polski rząd, który łamie prawo, nie chcąc udzielić pomocy kilkuset ludziom. To także, jak mówiła, jedno z wyzwań dla KO.
Barbara Nowacka (Inicjatywa Polska) podkreślała z kolei konieczność budowania szerokiego bloku opozycji.
Zrobimy wszystko - mówię to w imieniu Inicjatywy Polskiej - aby przekonać każdą niezdecydowaną osobę i każdego potencjalnego koalicjanta, że partnerska współpraca, odwaga i wiara w to, że nasz program zbuduje po prostu uczciwszą Polskę
— zadeklarowała Nowacka.
Przestrzegała też, że Prawo i Sprawiedliwość może „skręcić” następne wybory parlamentarne. Stąd - jak przekonywała posłanka - konieczne jest „wielkie zaangażowanie” sił opozycyjnych.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/592695-nie-ma-wstydu-tusk-gra-kwestia-uchodzcow-i-katastrofa-1004
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.