„Wystąpienie Bidena? Nie byłem. To mój mały protest przeciwko praktykom Secret Service. To zamykanie miasta, całych ulic, by ktoś mógł przemknąć przez 30 sekund jest nieprofesjonalne i zbędne” - powiedział na antenie Radia Zet europoseł PO Radosław Sikorski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Joe Biden: Abstrahując od brutalności, nie miejcie wątpliwości, ta wojna jest już strategiczną porażką dla Rosji, już teraz
Wymaganie, by na 30-minutowe przemówienie być 3 godziny wcześniej – zbędne. Uznałem, że Joe Biden jakoś przeżyje moją nieobecność i obejrzałem wystąpienie w TV
— przyznał.
Foch Sikorskiego
Dalej padły mocniejsze słowa.
Nie ma żadnych potrzeb bezpieczeństwa. To imperialne panoszenie się, szkodliwe dla gościa. W przeszłości było tak, że warszawiacy machali do prezydentów, wyrażali entuzjazm, a tu całe miasto zamarłe
— stwierdził Sikorski.
W okolicy, gdzie mieszkam – okolica Muzeum Narodowego – na 4 godziny przed jego 30-sekundowym przejazdem nie można było przechodzić przez ulicę. Przecież to absurd
— grzmiał były szef MSZ.
Padły też uwagi pod adresem samego prezydenta USA.
Byłoby dobrze, gdyby prezydent Biden przypomniał, że my też jesteśmy sojuszem nuklearnym. W tym przemówieniu nie przypomniał
— powiedział Sikorski.
Były marszałek Sejmu wyraził również krytyczne słowa na temat polityki Ukrainy w minionym ćwierćwieczu.
W tym kryzysie NATO dla swoich członków okazało się wiarygodne i żwawe. Ukraina, niestety, przez 25 lat po odzyskaniu niepodległości myślała, że prowadzi wielką grę między zachodem a wschodem zamiast integrować się pełną parą z zachodem
— stwierdził.
W rozmowie padły też słowa o pomyśli misji pokojowej NATO.
Sprawa staje się coraz bardziej tajemnicza. Od początku wiemy, że wbrew rządowym oświadczeniom misja nie była uzgodniona z RE,UE,NATO. Była indywidualną. Teraz okazuje się, że Ukraińcy wcale nie życzyli sobie takiego pomysłu
— powiedział Sikorski.
Nie obyło się bez teorii spiskowych.
Pytanie, kto podrzucił ten pomysł Kaczyńskiemu i jaki miałby być cel. Z wypowiedzi Zełenskiego pobrzmiewa lekka obawa, że tu ktoś chce tworzyć zamrożony konflikt, czy wprowadzać wojska wbrew woli Ukrainy
— dywagował gość Radia Zet.
To zaczyna być bardzo dziwne i wydaje mi się, że potrzebne są wyjaśnienia Kaczyńskiego — dodał.
Postawa Zachodu
Radosław Sikorski odniósł się też do słów Emmanuela Macrona, który powiedział, że nie nazwałby Putina „rzeźnikiem”. I tym razem nie obyło się bez zaczepki rządzących.
Prezydent Macron, którego jestem wielkim fanem, ma kampanię wyborczą. Jego rywalką jest przyjaciółka PiS, pani Le Pen, która już dawno oddała Ukrainę Rosji. Rozumiem, że prezydent Macron chce odegrać rolę mediatora
— powiedział europoseł PO.
Sikorski odniósł się też do polityki Niemiec.
Niemcy kupią od Izraela tarczę antyrakietową? Jeśli Niemcy coś takiego proponują to znaczy, że wreszcie zaczynają poważnie traktować to, o czym my im mówiliśmy od lat
— powiedział.
W okręgu królewieckim są rakiety bliskiego zasięgu Iskander, z głowicami nuklearnymi, zdolne do zniszczenia Berlina
— dodał.
Odnosząc się do kwestii zakupienia przez Niemcy tarczy antyrakietowej od Izraela, powiedział:
Jeśli możemy w jakimś europejskim konsorcjum, ponosząc niższe koszty dołączyć się do takiego systemu, to trzeba to poważnie rozważyć. Mam nadzieję, że obsesja antyniemiecka PiS temu nie przeszkodzi.
I tym razem pojawiły się szpilki w kierunku Polski.
Martwi mnie to, że zachód wprowadza sankcje bolesne także dla siebie, a mnie nie przychodzi do głowy, jakie sankcje wprowadza Polska
— stwierdził Sikorski.
Według naszego rządu, który najbardziej krzykliwie domaga się sankcji, mają być wprowadzone przez innych, a węgiel rosyjski nadal płynie szerokim strumieniem przez polską granicę
— atakował polityk.
Spodziewam się po naszym rządzie, że da dobry przykład. Po drugie – przeprowadzi dojrzałą rozmowę z opozycją, ze społeczeństwem o tym, jak sankcje wpłyną na naszą gospodarkę. Nie ma skutecznych sankcji, które nie rodzą kosztów dla wprowadzającego sankcje
— mówił gość Beaty Lubeckiej.
Mamy festiwal żądań wobec reszty Europy. Wprowadzili konfiskatę rozszerzoną wobec polskich przedsiębiorców, a gdy przychodzi do rosyjskich oligarchów mówią: „a, nie, nie, nie można nic zrobić, bo konstytucja”
— grzmiał Sikorski.
Jeśli Włosi potrafią, Szwajcarzy potrafią, a my, którzy jesteśmy na pierwszej linii walki z Putinem, tak naprawdę jeszcze żadnych sankcji na Rosję polski rząd nie wprowadził
— dodał.
Polityk PO nawiązał też do słów marszałka Tomasza Grodzkiego.
Najgorzej prawdę powiedzieć. Które jego zdanie było nieprawdziwe? Prawda najbardziej kole w oczy. Powiedział prawdę, że polski rząd nie wprowadził jeszcze żadnych sankcji na Rosję
— twierdził Sikorski.
Europoseł wrócił też do swoich słów o możliwym członkostwie Rosji w NATO.
Rosja członkiem NATO? Do tego trzeba będzie wrócić. Warunki: trzeba być demokracją i wycofać się z okupowanych terenów. Taka Rosja byłaby innym krajem. W naszym interesie byłoby, by takie warunki spełniła
— powiedział.
Sikorski prowokuje ws. Smoleńska
W rozmowie pojawił się również temat katastrofy smoleńskiej.
Prezes PiS wie, co było przyczyną katastrofy smoleńskiej? Wiemy, że Ziobro prowadzi śledztwo, które rzekomo zostało oddane Rosji. Jakoś Ziobro od 7 lat nie potrafi go zakończyć. Wrak? Jest zbędny, był wielokrotnie badany
— grzmiał Sikorski.
Chciałbym, żeby wreszcie polska prokuratura zakończyła śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej i postawiła zarzuty ewentualnym zamachowcom
— dodał.
Na tym nie skończyły się oskarżenia.
Raport Macierewicza to stek urojeń amatorów
— atakował Sikorski.
Jeśli są wiarygodne, to wycofam się ze stwierdzenia, że to Lech Kaczyński przyczynił się do wypadku
— dodał.
Mam proces sądowy z Jarosławem Kaczyńskim, to on mnie pozwał za to, że powiedziałem iż prezydent Lech Kaczyński przyczynił się do wypadku. Jeśli prezes PiS ma dowody, że był zamach, to zamierzam go wezwać na świadka, by przedstawił dowody w sądzie
— prowokował gość Radia Zet.
Jeśli to był zamach, to po pierwsze pani Marta Kaczyńska musiałaby zwrócić pieniądze z polisy komercyjnej z Warty, która była za śmierć w wypadku i która wykluczała odpowiedzialność za akt terroru, a prokuratura musiałaby przeprosić ministra Arabskiego
— grzmiał Sikorski.
Radosław Sikorski lubi prowokować i pouczać innych. Gdy ma jednak okazję, by się zaprezentować poza studiem telewizyjnym jest… obrażony. Były szef MSZ sam wystawił sobie świadectwo.
gah/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/591868-sikorski-nie-byl-na-wystapieniu-bidena-maly-protest