Uderzyła mnie hojność Polaków, głębia ich współczucia, gotowość świadczenia pomocy - powiedział w sobotę prezydent USA Joe Biden. Mówiąc o swoim spotkaniu z uchodźcami podkreślił, że w ich oczach widział smutek i nadzieję, że wojna nie potrwa długo.
CZYTAJ TAKŻE:
Amerykański prezydent odwiedził w sobotę po południu punkt pomocy uchodźcom na Stadionie Narodowym w Warszawie, gdzie rozmawiał z uchodźcami i wolontariuszami wydającymi posiłki.
Wieczorem podczas przemówienia na Zamku Królewskim w Warszawie Biden podkreślił, że podczas spotkania z uchodźcami widział łzy w oczach matek, które próbowały pocieszyć swoje dzieci. Jak mówił, jedna mała dziewczynka zapytała go po angielsku, co będzie z jej bratem i tatą, czy znowu ich zobaczy.
Bez mężów, bez ojców, bez braci i sióstr, którzy zostali tam by walczyć. Nie musiałem mówić ich językiem, by poczuć emocje, widziałem jak ci ludzie modlą się w desperackiej nadziei, że to wszystko jest tymczasowe
-– powiedział prezydent USA.
Zaznaczył, że uderzyła go hojność warszawiaków i wszystkich Polaków, „głębia ich współczucia, gotowość świadczenia pomocy, tego, by otworzyć serce”.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/591731-biden-uderzyla-mnie-hojnosc-polakow-glebia-ich-wspolczucia