„To istotne ruchy w tej rozgrywce Putina, który przegrał wojnę militarną, ale próbuje wygrać rozejm dla siebie, przerwę, w której będzie mógł utrzymać władzę, albo jeszcze ją wzmocnić, sprowadzić Rosję do końca do systemu neostalinowskiego, wziąć ją za mordę. Jedynym rozwiązaniem jest odcięcie go od pieniędzy, bo Chińczycy Putinowi raczej specjalnie nie pomogą. Rosja jest zdana na siebie, czyli na Unię Europejską zachodnią, na Niemcy” - powiedział w programie „Salon Dziennikarski” publicysta i komentator Józef Orzeł.
CZYTAJ WIĘCEJ:
-RELACJA z wojny dzień po dniu
31 dni wojny w Ukrainie
Drugim tematem, który Jacek Karnowski poruszył ze swoimi gośćmi była sytuacja Ukrainy i Rosji po ponad miesiącu od ataku reżimu Putina na wolne, niepodległe państwo.
Wszyscy jesteśmy zdziwieni, że armia rosyjska okazała się nie taka jak myśleliśmy. Wszyscy dziwiliśmy się, że żeby zająć tak duży kraj zaatakowano z kilku kierunków, z taką liczebnością i taką bitnością żołnierzy, która jest – jak się okazało – słaba. Wydaje się, ze Putin będzie próbował się wycofać. Wytargować odebranie Donbasu, korytarza i Krymu i wycofać się, nie z twarzą oczywiście
— ocenił Maciej Pawlicki, reżyser, producent i publicysta.
Myślę, że bardzo duża grupa wszystkich tych Rosjan, nie tylko oligarchów, którzy tracą na tym, że stali się nagle Niemcami z 1942 r., zakałą świata. Będzie bardzo silny nacisk, żeby rozwiązania poszukać, pozbyć się Putina
— dodał.
Zgadzam się, że to Rosja, a nie Putin atakuje, że to się będzie ciągle działo i to jest moment, kiedy musi nastąpić przełom. Rosja potrzebuje mentalnej zmiany, bardzo poważnej. Być może osiągną to Chińczycy, wkraczając na Syberię i robiąc z niej prowincję, prędzej czy później. Wydaje się natomiast, że Rosjanie, jeśli można tak to nazwać, „elity” rosyjskie, zechcą wycofać się z tej wojny
— podkreślił.
Putin już wie, że przegrał?
Co dzieje się z rosyjskimi elitami? Prowadzący zapytał o to Józefa Orła, zwracając uwagę na pogłoski, że Roman Abramowicz ma przebywać w Polsce a rosyjski minister obrony narodowej, Siergiej Szojgu, niewidziany publicznie od 12 marca, miał przejść atak serca.
To istotne ruchy w tej rozgrywce Putina, który przegrał wojnę militarną, ale próbuje wygrać rozejm dla siebie, przerwę, w której będzie mógł utrzymać władzę, albo jeszcze ją wzmocnić, sprowadzić Rosję do końca do systemu neostalinowskiego, wziąć ją za mordę. Jedynym rozwiązaniem jest odcięcie go od pieniędzy, bo Chińczycy Putinowi raczej specjalnie nie pomogą. Rosja jest zdana na siebie, czyli na Unię Europejską zachodnią, na Niemcy
— stwierdził gość „Salonu Dziennikarskiego”.
Jeśli uda się Polsce z Amerykanami zatrzymać eksport do Europy wszystkich surowców – może z pszenicą jest problem, bo Rosja należy do największych eksporterów – to może uda się tę Rosję „udusić” gospodarczo i wtedy może będzie można liczyć na jakiekolwiek zmiany polityczne. Ponieważ ten system siedzi tak głęboko, że w tej chwili ¾ Rosjan popiera rosyjską, hitlerowską armię morderców
— dodał Orzeł.
Czekamy na przemówienie Bidena, ale potrzeba też drugiego tonu. Chodzi o tempo i o przywództwo, kto będzie prowadził Unię do rezygnacji z rosyjskich surowców
— wskazał.
„Wolta” Łukaszenki?
W ocenie dyrektor TV Biełsat, Agnieszki Romaszewskiej-Guzy, w sankcjach wobec Rosji kluczowa jest raczej konsekwencja.
Wszyscy już deklarują wszystko, jeśli chodzi przynajmniej o surowce, natomiast jest zawsze obawa, że jeśli zmieni się coś w sytuacji z Rosją, zacznie się to samo – a może jednak troszkę dłużej, a może z tego się wycofamy, a z tego jednak nie? Tu tkwi największa obawa
— stwierdziła.
Myślę, że jeśli chodzi o Rosjan, to wcale nie jest ani tak źle, jak myślimy, ani tak dobrze, jak sądzą Niemcy. Moje doświadczenie z krajów totalitarnych i autorytarnych mówi, że wszelkie badania i sondaże są błędne. Nigdy nie jest tak, że te 70 proc. popiera Putina, tak naprawdę zawsze jest tego troszkę mniej. Rosjanie są od stuleci nauczeni bać się
— zwróciła uwagę.
Gdy w Rosji nie można już kupić pewnych dóbr konsumenckich, a z czasem nie będzie można dostać kolejnych, to powoli zaczyna docierać do każdego Rosjanina, że jest coś nie tak
— dodała.
Karnowski zapytał o sprawę Angeliki Borys. Czy uwolnienie przewodniczącej Związku Polaków na Białorusi można odebrać jako gest Łukaszenki wobec Polski i Zachodu, a także dowód na to, że Rosja przegrywa?
Osobiście nie jestem takiego zdania, uważam, że ten ruch nie ma takiego znaczenia, jak mamy tendencję mu przypisywać, choć mógł być jakoś skorelowany z przyjazdem Bidena. Łukaszenka dobrze wie, gdzie leży jego interes i że wkrótce się skończy
— stwierdziła Romaszewska.
Czy Zachód jest zbyt asekuracyjny?
Prowadzący poruszył także temat propozycji, którą wysunął podczas wizyty w Kijowie wicepremier ds. bezpieczeństwa, Jarosław Kaczyński, czyli misji pokojowej NATO.
Ważne, żeby Polska była krajem rozgrywającym. Kiedy Macron dzwoni do Putina i mówi: „Jesteś brzydki, chłopaku, przestań”, chodzi mu o to, by jakoś odwrócić kompromitację francuskich firm. Chodzi o to, by Polska jakoś narzucała tę licytację pomocy, by, proponowała konkrety
— powiedział Pawlicki.
Pomysł wicepremiera Kaczyńskiego jest do dopracowania, bo tu Putin mógłby wręcz uderzyć w taki konwój, żeby sprawdzić, co się wydarzy. Ta koncepcja łączyła Dmowskiego i Piłsudskiego, że Polska powinna wchodzić do wojny jako ostatnia. Ale dobrze, że narzucamy konkretną ofertę, moralną, polityczną, taktyczną potrzebę konkretu
— dodał reżyser.
Pytany o to, czy Zachód prezentuje zbyt asekuracyjną postawę wobec Rosji, publicysta „Do Rzeczy” Piotr Semka ocenił, że inne możliwości mają Amerykanie, inne - przedstawiciele państw UE.
Każdy dobry dyplomata wie, że rozmawia się w inny sposób z bardzo groźnbym państwem, a w inny sposób z takim, które staje się średnio groźne. Jeżeli Rosjanie od miesiąca nie potrafią zdobyć żadnego wielkiego miasta, to trzeba też odpowiednio bardziej twardo ich traktować
— powiedział.
Ta idea tworzenia korytarzy humanitarnych ochranianych przez siły NATO jest do przetestowania, ale to wymaga wspólnego działania i największe pole jest dla Ameryki
— dodał.
Idea Europejskich Sił Zbrojnych jest dla mnie wątpliwa, bo każda decyzja polityczna, jak te oddziały będą używane, będzie wynikiem negocjacji 27 państw, a to paraliżuje działanie. Ameryka ma możliwości działania jako pojedynczy kraj i to buduje jej pozycję. Dlatego Ameryka zdecyduje czy będzie możliwość jakiejś formy zamknięcia nieba czy że będzie jakiś np. korytarz humanitarny do Mariupola
— wskazał.
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/591664-pawlicki-rosja-potrzebuje-glebokiej-mentalnej-przemiany