Wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Polsce będzie miała trzy aspekty: militarny, humanitarny i polityczny; będzie miała jasny przekaz o roli sojuszu polsko-amerykańskiego w tych trzech wymiarach i o amerykańskim wsparciu - powiedział w piątek ambasador Polski przy ONZ Krzysztof Szczerski.
Wizyta prezydenta USA rozpocznie się w piątek po południu. Biały Dom poinformował, że w sobotę, w drugim dniu wizyty, Biden m.in. wygłosi w Warszawie przemówienie na temat „zjednoczonych wysiłków wolnego świata wspierającego naród ukraiński, pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za jej brutalną wojnę i obrony przyszłości zakorzenionej w zasadach demokratycznych”.
Szczerski zapytany w Programie Pierwszym Polskiego Radia, jak interpretuje fakt, że to przemówienie ma być wygłoszone właśnie w Warszawie, odparł, że „to jest bardzo ważny polityczny sygnał mówiący o roli Polski w regionie, roli Polski dla bezpieczeństwa całej wschodniej flanki NATO, dla sojuszu polsko-amerykańskiego jako podstawy bezpieczeństwa w tej części Europy”. Jak ocenił, jest to również „wyraz uznania przez stronę amerykańską tego, jak Polska, jak Polacy zachowali się w trakcie tego kryzysu humanitarnego, nie tylko w czasie wojny, ale w trakcie kryzysu humanitarnego przez tę wojnę wywołanego celowo”.
Nasza solidarność po raz kolejny otworzyła nam drogę do wielkiej światowej polityki, bo ona pokazuje, że Polska jest krajem nie tylko zdolnym do obrony własnego terytorium i działań na rzecz bezpieczeństwa całego regionu, ale także jest krajem otwartym na pomoc dla innych, jest krajem, który może być wzorem, zarówno jeśli chodzi o bezpieczeństwo, jak i jeśli chodzi o solidarność w sytuacji tego konfliktu na Ukrainie
— powiedział.
Na pytanie, czy Biden spotka się w Polsce z ukraińskimi uchodźcami, odparł, że nie jest jego rolą przedstawianie szczegółowego programu wizyty.
Ważne jest to, że ta wizyta będzie miała zarówno charakter militarny, charakter humanitarny i charakter polityczny
— powiedział.
Podkreślił, że te trzy aspekty wizyty prezydenta USA w Polsce „będą miały jasny i spójny przekaz, także o roli sojuszu polsko-amerykańskiego w tych wszystkich trzech wymiarach i o pomocy także, amerykańskim wsparciu”.
Szczerski pytany był też o brak zgody w UE co do wprowadzenia ostrzejszych sankcji przeciwko Rosji. Ocenił, że są „trzy punktu honoru UE w sytuacji tej wojny”.
Punkt pierwszy - nie dyskutować o sankcjach, o drobnych wyjątkach od tych sankcji po to, by obronić kawałek swojego biznesu, tylko po prostu raz i poważnie te sankcje wprowadzić, takie, które uderzyłyby w Rosję
— zaznaczył.
Słyszę, jestem tym oburzony, od naszych dyplomatów, także tu, w Warszawie, (…) że te dyskusje na forum unijnym są czasami nawet żenujące, że próbuje się przemycić jakąś jedną czy drugą poprawkę do sankcji tylko po to, by jeden czy drugi biznes danego kraju europejskiego mógł dalej z Rosją handlować. To jest po prostu wstyd
— powiedział Szczerski.
Po drugie - dodał - powinna zostać otwarta perspektywa europejska dla Ukrainy.
Przestańmy wreszcie cały czas tę Ukrainę trzymać za drzwiami
— apelował, dodając, że „to jest kraj o takich aspiracjach i takim poświęceniu na rzecz tych aspiracji”.
Po trzecie - pomoc dla takich krajów jak Polska, które przyjęły uchodźców. To jest niebywałe zupełnie, że wczoraj prezydent Francji mówił o tym, że trzeba - co słusznie zresztą - uruchomić fundusze dla krajów, które były importerami zboża z Ukrainy, natomiast nie mówił, że trzeba uruchomić fundusze dla krajów, które przyjmują uchodźców z Ukrainy. I jedno i drugie jest ważne. Jedno drugiego nie wyklucza. Ale nie można blokować środków dla Polski w tej sytuacji, jaka ma miejsce
— podkreślił.
Miejmy nadzieję, że przełom nastąpi
— powiedział Szczerski przypominając, że w Brukseli trwa szczyt unijny. Zauważył, że inne państwa patrzą na to, co robi w tej sprawie Europa.
Europa wyznacza standard zachowania politycznego, zachowanie militarne wyznacza NATO i to, jak widać po tym szczycie ostatnim Sojuszu, zrozumienie dla faktu, że to jest wojna Rosji z Ukrainą, a nie Putina, szaleńca, pojedynczego
— powiedział.
Historyczna wizyta
Wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Polsce będzie historyczna, stanowi ukoronowanie intensyfikacji polsko-amerykańskich relacji w ostatnich tygodniach; rozmowy z Bidenem będą koncentrować się na tematyce bezpieczeństwa - powiedział w piątek wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
Przydacz powiedział w TVP1, że rozpoczynająca się w piątek wizyta prezydenta Bidena w Polsce, to „historyczna, ważna wizyta, ale podbudowana też szeregiem innych działań i decyzji na przestrzeni ostatnich tygodni”. Jak mówił Przydacz, wizyta Bidena „jest niejako ukoronowaniem intensyfikacji polsko-amerykańskich relacji w ostatnich tygodniach”.
Przypomniał, że niedawno wizyty w Polsce złożyło kilku najważniejszych amerykańskich polityków, w tym wiceprezydent Kamala Harris.
I dzisiaj ląduje w Rzeszowie, a potem przylatuje do Warszawy prezydent Joe Biden. Pokazuje to, jak bardzo intensywne są relacje polsko-amerykańskie. (Szef amerykańskiej dyplomacji) Antony Blinken sam powiedział, że dziś relacje polsko-amerykańskie są najlepsze w historii i my również tak na nie spoglądamy
— podkreślił wiceszef MSZ.
Mówił, że jest oczywistym, iż podczas rozmów w Polsce prezydent Biden będzie koncentrował się na tematyce bezpieczeństwa, co jest podstawą sprawą w polsko-amerykańskich.
Jak dodał Przydacz, tematyka rozmów będzie też dotyczyć sytuacji wokół Ukrainy oraz tego, jak Polska aktywnie odgrywa swoją rolę polityczną, dyplomatyczną wobec Ukrainy.
I także (tego) jak Polacy, polski rząd, polskie samorządy, organizacje pozarządowe działają na rzecz wsparcia ukraińskich uchodźców, wsparcia humanitarnego swoich ukraińskich sąsiadów
— zaznaczył.
Dodał, że w kwestii bezpieczeństwa omawiana będzie oczywiście sprawa wzmocnienia wschodniej flanki NATO.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/591495-jakie-znaczenie-ma-wizyta-bidena-dyplomaci-komentuja