Chcielibyśmy, by bazą dla projektu finalnego zmian w Sądzie Najwyższym był projekt prezydenta Andrzeja Dudy - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller w czwartek po sejmowych głosowaniach.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Mocne słowa Ziobry ws. zmian w Izbie Dyscyplinarnej: „To nie jest spór o praworządność. Jeżeli coś wolno Niemcowi, to wolno Polakowi!”
„Podstawą do dalszych działań jest projekt prezydencki”
Sejm skierował w czwartek do dalszych prac w komisji projekty zmian w Sądzie Najwyższym autorstwa: prezydenta, PiS i Solidarnej Polski. Propozycje Koalicji Obywatelskiej i Lewicy zostały w głosowaniu odrzucone w pierwszym czytaniu.
Rzecznik rządu powiedział dziennikarzom, że „podstawą do dalszych działań jest projekt prezydencki”.
Ale te dwa kolejne projekty, które przeszły, są projektami, które są brane pod uwagę, są w dyskusji i muszą być podane analizie i wyciągnięte wnioski tak, aby jeden z tych trzech projektów stał się bazą
- dodał.
Chcielibyśmy, żeby bazą dla projektu finalnego był projekt pana prezydenta
— dodał.
Pieniądze z KPO zostaną odblokowane?
Dopytywany, czy przyjęcie któregoś z tych projektów zamknie temat zablokowanych unijnych pieniędzy i pozwoli rozwiązać spór z Komisją Europejską Müller odpowiedział, że „liczymy na to, że to też wypełni te elementy, które mają być wpisane do Krajowego Planu Odbudowy”.
Gdyby te projekty zostały przyjęte, to jestem przekonany, że Komisja Europejska też uzna, że to spełnia te kryteria, o których była mowa wcześniej, aczkolwiek najpierw chcielibyśmy, żeby Krajowy Plan Odbudowy był zatwierdzony albo żeby to się odbywało dosłownie równolegle, aby było jasne, co w Krajowym Planie Odbudowy jest zapisane pod kątem reform, w tym reformy wymiaru sprawiedliwości, bo tam taki punkt też będzie
— odpowiedział.
TSUE, KPO i Izba Dyscyplinarna
Wszystkie kraje członkowskie musiały przygotować KPO, aby otrzymać środki z unijnego Funduszu Odbudowy. Polska przedstawiła swój plan KE w ubiegłym roku, jednak jak dotąd nie został on zaakceptowany. Z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. Z KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów oraz o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen postawiła pod koniec października ub.r. warunek, by w KPO znalazło się zobowiązanie polskiego rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN. TSUE 14 lipca 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich.
Skierowana w czwartek do dalszych prac w sejmowej komisji propozycja prezydenta zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej SN; sędziowie, którzy w niej orzekają, mieliby możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W SN miałaby zostać utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Spośród wszystkich sędziów SN, z wyjątkiem m.in. prezesów izb SN, miałyby być wylosowane 33 osoby, spośród których prezydent wybierać ma na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Proponowane przepisy przewidują także wprowadzenie „testu bezstronności i niezawisłości sędziego”, który umożliwi zbadanie także okoliczności powołania sędziego i postępowania po powołaniu.
Oprócz projektu prezydenta do dalszych prac trafi też projekt PiS ws. odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, który zakłada przekazanie rozstrzygania spraw dyscyplinarnych sędziów SN jako całości i pozostawienie Izbie Dyscyplinarnej tego sądu rozpatrywania spraw innych zawodów prawniczych. Ponadto - według projektu - sędzia nie mógłby być pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani dyscyplinarnej za wydane orzeczenie z wyjątkiem określonego wyjątku poważnych i całkowicie niewybaczalnych zachowań ze strony sędziego. Toczące się postępowanie karne lub dyscyplinarne sędziów w związku z wydanymi przez nich orzeczeniami, jeżeli nie mieszczą się w przewidzianym wyjątku, miałyby zostać umorzone.
Do komisji skierowano też projekt nowej ustawy o SN autorstwa Solidarnej Polski przewiduje nowy Sąd Najwyższy składający się tylko z dwóch Izb: Prawa Prywatnego oraz Prawa Publicznego, przy jednoczesnym zmniejszeniu liczby sędziów SN do maksymalnie 30 i zakresu spraw rozpatrywanych przez ten sąd. Według projektu skargi kasacyjne w postępowaniu cywilnym rozpatrywane będą co do zasady przez sądy apelacyjne, one miałyby rozpatrywać także - co do zasady - kasacje w postępowaniu karnym. Ci spośród obecnych sędziów SN, którzy nie zostaliby powołani do nowego SN, mogliby - przy odpowiednim stażu - przejść w stan spoczynku lub trafić do sądów apelacyjnych.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/591430-zmiany-w-sn-muller-projekt-prezydenta-baza