Jak wygląda sytuacja na froncie? Eksperci: "Rosjanie przygotowują się do wznowienia ofensywy" ; "Chcą korytarza na Krym"

„To, że w piątek w Warszawie będzie Biden, który nie wybiera się do Berlina, może w istotny sposób wpłynąć na dalszy bieg wydarzeń” – mówił Jan Piekło w programie „Gość Wiadomości”.

Drugim gościem programu był Grzegorz Kuczyński. Zdaniem dziennikarza TVP, Putin przygotowuje swoje wojska do ponownej ofensywy.

Ostatnie dni to stagnacja na froncie. Nie ma postępów jeśli chodzi o ofensywą rosyjską. Są nawet kontrataki ukraińskie

– stwierdził.

To jest przygotowanie Rosjan do wznowienia ofensywy. Chodzi o przegrupowanie sił, uzupełnieni rezerw i może wciągnięcia Białorusi

– dodał.

Były ambasador RP na Ukrainie Jan Piekło mówił o celach, które chcą osiągnąć Rosjanie.

Podstawowym celem rosyjskim jest wyrąbanie korytarza lądowego na Krym. (…) Mógłby to ew. Osiągnąć, bo na Mariupol poszła cała możliwa siła i dzieje się wyniszczanie miasta, destrukcja, to jest Aleppo, Grozny. Białoruś najwidoczniej nie bardzo kwapi się, by dołączyć. Łukaszenka obawia się, że jeżeli wyśle wojska, to zacznie mu się trząść tron i będzie miał problem z utrzymaniem władzy

– mówił.

Zdaniem Kuczyńskiego, Putin nie będzie przejmował się zdaniem białoruskiego dyktatora.

Putin nie przejmuje się losami Łukaszenki. (…) To jest raczej kalkulacja rosyjska, czy warto za cenę wysłania na front maksymalnie 15 tysięcy żołnierzy, z których większość złoży broń i nie będzie chciała walczyć z Ukraińcami, ryzykować destabilizację na tyłach

– stwierdził.

Jan Piekło zwrócił uwagę na zbliżająca się wizytę Joe Bidena w Polsce.

To, że w piątek w Warszawie będzie Biden, który nie wybiera się do Berlina, może w istotny sposób wpłynąć na dalszy bieg wydarzeń. Putin ma wyraźne problemy

– powiedział.

Sankcje na Rosję

Pytany o rolę Niemiec w kwestii sankcji na Rosję, Kuczyński odpowiedział:

To nie jest tak, że tylko Niemcy są przeciwko ostrzejszym sankcjom. (…) Są też inne kraje, które są uzależnione od Rosji. Ale ze względu na znaczenie w NATO i UE głos Niemiec jest najważniejszy. Gdyby Berlin zacisnął pasa i zrezygnował z importu surowców rosyjskich, to mniejsze kraje też by to zrobiły.

Jan Piekło przekonywał, że Niemcy powinni zastanowić się nad swoją rolą w kwestii sankcji.

Niemcy powinny przemyśleć tą kwestię i uniknąć czegoś, co by potem obciążyło ich sumienie

– powiedział.

mly/TVP Info