„Uważam, że Niemcy nie zasługują na rolę przywódczą w Europie i ten kryzys to doskonale pokazał. Zełeński niepotrzebnie taki apel wystosowuje, kiedy mówi: „Niech Pan zatrzyma te wojska!”. Przecież Kanclerz Scholz w żaden sposób nie jest w stanie zatrzymać tych wojsk” - powiedział były ambasador Polski w Niemczech prof. Andrzej Przyłębski, który był gościem Wielkopolskiego Popołudnia z Radiem Poznań.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. 28. dzień inwazji na Ukrainę. Na Charków spadają bomby. Wywiad wojskowy: Rosja zablokuje możliwość wyjazdu z Krymu
Były ambasador odnosząc się do wystąpienia prezydenta Ukrainy przed niemieckim Bundestagiem przyznał, że miał wobec niego „pewien dysonans”.
Rozumiem, że on apeluje do wszystkich, do których może, żeby poprawić sytuację wojskową Ukrainy, ale kiedy w tym apelu mówi do kanclerza Niemiec, żeby przywrócił Niemcom rolę przywódców Europy, na którą zasługują, to mi się to nieszczególnie podoba. Uważam, że Niemcy nie zasługują na rolę przywódczą w Europie i ten kryzys to doskonale pokazał. Zełeński niepotrzebnie taki apel wystosowuje, kiedy mówi: „Niech Pan zatrzyma te wojska!”. Przecież Kanclerz Scholz w żaden sposób nie jest w stanie zatrzymać tych wojsk
— zaznaczył Przyłębski.
Przyznał również, że Ukraińcom bardziej od obietnic szybkiego wstąpienia do Unii Europejskiej i NATO, potrzeba jak „najwięcej efektywnej broni”.
To by może wzmocniło morale społeczeństwa ukraińskiego, ale Ukraina musi ten konflikt wygrać w imieniu wartości europejskich i Europy, a my musimy jej w tym pomóc
— dodał.
Odnosząc się z kolei do pomysłu przekazania MIG-ów Ukrainie, powiedział:
Wydaje mi się - i tutaj nie zgodzę się z obowiązującą narracją - bo przecież Ukraina jest suwerennym państwem, które ma prawo, żeby kupić od innego państwa broń. Skoro kupuje Rosja, to może też Ukraina i my moglibyśmy, nawet za symboliczną kwotę, te MiGi Ukraińcom sprzedać i nie wchodzimy w ten sposób w żaden konflikt i nie rozpoczynamy żadnej trzeciej wojny światowej.
Polityka Merkel
Przyłębski przyznał, że w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę, polityka byłej kanclerz Angeli Merkel „została całkowicie zdezawuowana”.
W coraz większym stopniu dostrzega to społeczeństwo, ale politycy muszą dbać o to, by nadal rządzili. W związku z tym nie mogą doprowadzić do na przykład zaprzestania dostarczania rosyjskiego gazu i zatrzymania swojej gospodarki. To jest zrozumiałe
— podkreślił, dodając, że Niemcy są dzisiaj zakładnikami Rosji.
To jest z perspektywy polskiej najważniejszy efekt tego konfliktu, że inne, mniejsze państwa Europy zobaczą, że Niemcy nie mogą być przywódcą i UE nie może być iść w kierunku federacji, zarządzanej przez nie do końca rozumnych, niemieckich polityków
— powiedział.
Błąd Kijowa
Były ambasador zwraca uwagę na to, że Kijów chyba zrozumiał swój błąd, że odtrącił Polskę na rzecz Niemiec.
Ukraina widzi chyba swój błąd, że niepotrzebnie odtrąciła Polskę z formatu normandzkiego i dlatego też płaci pewną cenę. My się tym nie przejmujemy. Jest to też wielka szansa na odrodzenie dobrych relacji polsko-ukraińskich
— podkreślił.
Kim jest Scholz?
Na koniec rozmowy padło pytanie o nowego kanclerza Niemiec. Kim jest Olaf Scholz?
To jest technokrata. Dość dobrze rządził Hamburgiem. Potem był niezłym ministrem finansów. (…) Jest to człowiek dość sztywny. Rozmawia się z nim trudno. Dla niego chyba największą wartością jest dobrobyt i bezpieczeństwo jego narodu
— przyznał Przyłębski, dodając, że „idealistyczne apele ze strony Zełeńskiego, żeby zamiast słów, nastąpiły czyny, trafią na takie zimne podejście Scholza”.
CZYTAJ TAKŻE: GRZEGORZ GÓRNY: Słabość Olafa Scholza do moskiewskiej polityki, czyli co mówią akta z Archiwum Federalnego Niemiec
kk/Radio Poznań
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/591147-prof-przylebski-niemcy-nie-moga-byc-przywodca
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.