„Tragedia napadniętej przez Rosję Ukrainy powoduje, że świat wyzbywa się złudzeń. Czy naprawdę ktoś jeszcze uważa, że Putin nie byłby zdolny do zamachu na polskiego prezydenta?” – pytają na łamach nowego tygodnika „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło.
CZYTAJ TAKŻE:
Na marginesie wojennej opowieści o ukraińskich mordach Putina przypominane są dziś także inne jego ofiary. Od wojny w Gruzji czy Czeczenii, przez zamordowanych albo wysłanych do łagrów opozycjonistów i dziennikarzy, otrutych na Zachodzie „zdrajców” Kremla, po mieszkańców bloków w kilku rosyjskich miastach, wysadzonych dla pretekstu do drugiej wojny na Kaukazie. W świetle tego, co teraz widać, coraz bardziej zasadny jest powrót do pytania o Smoleńsk. Oto, co naprawdę wydarzyło się 10 kwietnia 2010 r .
— piszą.
Dziennikarze podkreślają, iż międzynarodowa opinia publiczna przejrzała na oczy i zobaczyła, że Władimir Putin to tyran i przestępca, który przez lata próbował maskować swoje prawdziwe intencje.
Zbrodniarzem nazywa go szefowa brytyjskiego MSZ Liz Truss. Uchwałę o podobnej treści przyjmuje Senat Stanów Zjednoczonych. Prezydent Joe Biden ogłasza rosyjskiego prezydenta pariasem i wprowadza bezprecedensowe sankcje. Z jego ust także pada określenie „zbrodniarz”. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości błyskawicznie wydaje wyrok w sprawie rosyjskiej napaści na Ukrainę. Firmy, które nie wycofały się z Rosji, są masowo bojkotowane przez miliony ludzi w wielu krajach. Choć Berlin czy Paryż wciąż się wahają przy nakładaniu sankcji, podając tym samym pomocną dłoń rosyjskiemu tyranowi, reszta świata nie ma już złudzeń: najbardziej odpowiednim miejscem dla Putina jest współczesna Norymberga
— czytamy.
Dziennikarze zauważają, że w świetle ostatnich działań wojennych na terytorium Ukrainy oraz nowych zbrodni Rosjan, coraz bardziej zasadne wydaje się zadawanie pytań o smoleńską tragedię. Przytaczają w tym kontekście wypowiedź jednego z historyków i znawców polityki Kremla.
Jeśli mamy rozliczać Putina za obecne zbrodnie w Ukrainie, to dlaczego nie za wszystkie zbrodnie? Także za zbrodnię smoleńską, jeśli okaże się, że nasi sojusznicy mają jakieś dowody na udział Rosjan w tym zdarzeniu
— mówi Grzegorz Kuczyński, autor książek „Jak zabijają Rosjanie” i „Tron we krwi”. Sprawą feralnego lotu do Smoleńska zajął się również ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Przypomniał zgromadzonym w parlamencie politykom o tym, jak prowadzone było śledztwo w tej sprawie.
Zmowa milczenia ws. Smoleńska
Pyza i Wikło podkreślają, że w sprawie Smoleńska bardzo długo panowała zmowa milczenia.
Gdy przez te lata próbowaliśmy dotrzeć z naszym przekazem o katastrofie, z naszymi wątpliwościami do Brukseli, spotkał nas ostry atak. Od Lecha Wałęsy usłyszeliśmy, że „cywilbanda pojechała rozrabiać”. Ciekawe, czy dzisiaj powiedziałby do prezydenta Zełenskiego, że rozrabia w Europie i w kolejnych parlamentach? Wielu przedstawicieli mediów i elit także nie chciało dociekać prawdy o wydarzeniach pod Smoleńskiem, w pełni zgadzając się z ustaleniami Moskwy. Od początku wszystko, co nie pokrywało się z oficjalną wersją rosyjską (przyjętą pokornie również przez polski rząd), nazywano teoriami spiskowymi. Tym, którzy się temu sprzeciwiali, zarzucano antyrosyjskie fobie i nazywano ich sektą smoleńską. Ten ton narzuciła ekipa Donalda Tuska i medialny mainstream
— czytamy.
Wystąpienie ukraińskiego przywódcy, w którym wspomniał o Smoleńsku, poruszyło również serca członków rodzin smoleńskich.
Dopiero wieczorem mam czas, by przejrzeć wiadomości. Oczywiście nie umknęło mi przemówienie pana prezydenta Zełenskiego w polskim parlamencie, gdy mówił o katastrofie smoleńskiej. On jak mało kto wie i rozumie, jak bezwzględny potrafi być Putin. Widziałam też bezczelnego tweeta Dmitrija Rogozina do Jarosława Kaczyńskiego. To w pewnym sensie ożywia temat Smoleńska i tym samym buduje nadzieję, że uda się wrócić do tragedii, której przyczyny od 12 lat nie są wyjaśnione. A może to jeszcze nie teraz? Może najpierw musi się skończyć wojna?
— mówi Mariola Karweta, wdowa po admirale Andrzeju Karwecie.
Więcej w nowym, specjalnym wydaniu tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne online od 21 marca br. w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół. Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/590876-pyza-i-wiklo-w-nowym-numerze-sieci-zbrodniarz-putin