Nikt z nas nie ma wątpliwości, że bezpieczeństwo Polski jest dziś najważniejsze, ale, zanim przyjmiemy stanowisko dot. propozycji zmian w konstytucji, musimy poznać więcej konkretów; zmiany w konstytucji dokonywane są na lata - powiedział w poniedziałek lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Zmiany w konstytucji skomentowali także politycy Lewicy, PSL i Konfederacji oraz lider Porozumienia Jarosław Gowin.
CZYTAJ WIĘCEJ:
-RELACJA z wojny dzień po dniu
Hołownia: Zmiana konstytucji to poważna sprawa
W KPRM odbyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami ugrupowań parlamentarnych. W rozmowach uczestniczył też m.in. wicepremier ds. bezpieczeństwa i lider PiS Jarosław Kaczyński. Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że szef rządu przedstawił na spotkaniu pakiet propozycji wymagających zmian w konstytucji, obejmujących m.in. wyłączenie z reguły finansowej wydatków na armię, możliwość konfiskaty majątków oligarchów i podmiotów rosyjskich, a także - być może niewymagający zmieniania ustawy zasadniczej - postulat wprowadzenia dodatkowego opodatkowania dla podmiotów kontynuujących swą działalność gospodarczą na terenie Rosji.
Po spotkaniu lider Polski 2050 Szymon Hołownia powiedział dziennikarzom, że zgadza się z Morawieckim i Kaczyńskim co do tego, że „Polska znalazła się rzeczywiście w trudnej sytuacji, absolutnie bez precedensu, a skoro znalazła się w takiej sytuacji, potrzebne są bezprecedensowe środki”.
Nikt z nas nie ma wątpliwości, że bezpieczeństwo Rzeczypospolitej jest dziś najważniejszą wartością i warto za nią zapłacić każdą cenę. Ale zapłata tej ceny musi się dokonywać w sposób kontrolowany, jasny i przejrzysty
— powiedział polityk.
Podkreślił, że zmiana konstytucji to poważna sprawa i dokonuje się jej na lata.
Dlatego - jak mówił - zanim Polska 2050 zdecyduje, jakie stanowisko przyjmie - m.in. w sprawie proponowanego wyłączenia wydatków na armię z reguły finansowej - musi uzyskać od rządu więcej informacji.
Musimy jasno i wyraźnie wiedzieć dziś, na co te pieniądze miałyby być wydane, jak miałyby być wydane, przez kogo miałyby być wydane i jaką będziemy mieć nad tym kontrolę. Bo, przepraszam, ale nasze doświadczenia w tym względzie, jeśli chodzi o wydawanie publicznych pieniędzy na różne cele, są niestety nie najlepsze w ostatnich latach
— stwierdził.
Odnosząc się do propozycji dotyczącej konfiskowania majątków oligarchów rosyjskich, powiedział, że poczeka, „aż rząd sam uzgodni między sobą, jak chce to przeprowadzić”. Jak relacjonował, podczas spotkania doszło do „różnicy zdań” między Jarosławem Kaczyńskim i prezesem Rządowego Centrum Legislacji Krzysztofem Szczuckim.
Szczucki przedstawił propozycję, premier Kaczyński uznał, że to nie taka propozycja, że tego nie można w ten sposób zrobić, trzeba to zrobić inaczej. Jak oni uzgodnią między sobą, co chcą zrobić, to będziemy się odnosić
— powiedział Hołownia.
Z kolei postulat wprowadzenia dodatkowego opodatkowania dla podmiotów kontynuujących swą działalność gospodarczą na terenie Rosji, ocenił jako coś - na tym etapie - „zupełnie nie do przeprowadzenia”.
Nasze pytania na ten temat nie spotkały się ze szczegółowym rozwinięciem, na jakiej podstawie (…) miało by się opodatkowywać dochody osiągane na terytorium innego państwa. (…) Tu też potrzeba zdecydowanie więcej konkretów, a nie tylko, nie chcę powiedzieć propagandowych, ale bardzo ogólnikowych zapowiedzi
— powiedział.
„Co z tym próbujemy robić?”
Hołownia wyraził niezadowolenie z faktu, że na spotkaniu „nie było ani słowa praktycznie albo bardzo mało” na temat kryzysu migracyjnego, związanego z napływem uchodźców.
Ci ludzie, którzy uciekają do nas przed wojną, (…) dziś mamy ich dwa miliony, jeśli sytuacja będzie eskalować możemy mieć i trzy i pięć i dziesięć milionów, co z tym próbujemy robić?
— pytał.
Pytany, czy była mowa o możliwości zablokowania tranzytu przez Polskę rosyjskich i białoruskich tirów, odparł, że zadał to pytanie szefowi rządu.
Uzyskaliśmy odpowiedź, że on jest pierwszy - mówię o premierze Morawieckim - by to przeprowadzić, ale jednak nie chcą się zgodzić Litwa, Łotwa i Estonia. Ok, jak się nie chcą zgodzić, to niech się nie zgadzają. To te tiry będą musiały nadkładać drogi przez Litwę, Łotwę i Estonię i to już będzie poważny problem, z którym przewodnicy będą musieli się mierzyć
— powiedział Hołownia.
Według niego polskie państwo może zablokować taki tranzyt przez nasze terytorium na podstawie Prawa celnego.
Biedroń: Została zastawiona pułapla
Została zastawiona pułapka, by nie rozmawiać o realnych problemach tylko nas podzielić, spolaryzować; dlatego z dużym pesymizmem, sceptycyzmem podchodzimy do propozycji premiera; nie potrzeba zmiany konstytucji, by rozwiązać sprawy fundamentalne dla Polski - oświadczył Robert Biedroń (Lewica).
W poniedziałek w KPRM odbyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami ugrupowań parlamentarnych. W rozmowach uczestniczył też m.in. wicepremier ds. bezpieczeństwa i lider PiS Jarosław Kaczyński. Obecni byli też politycy Lewicy: europoseł Robert Biedroń oraz posłowie Włodzimierz Czarzasty i Adrian Zandberg. Rzecznik rządu Piotr Müller informował w trakcie spotkania, że szef rządu zaproponował pakiet wymagający zmian w konstytucji, m.in. wyłączenie z reguły finansowej wydatków na armię oraz możliwość konfiskaty majątków oligarchów.
Po spotkaniu Biedroń ocenił, że choć „wszelkie rozmowy w tych sprawach powinny się odbywać”, to jest to „swego rodzaju pułapka, która w bardzo trudnym, dramatycznym czasie wojny, została zastawiona”.
I takie jest nasze odczucie, że na to (została zastawiona), by nie rozmawiać o realnych problemach, tylko podzielić nas, spolaryzować, doprowadzić do sytuacji bardzo niebezpiecznej jeśli chodzi o nastroje społeczne
— powiedział.
Dlatego z dużym pesymizmem, sceptycyzmem podchodzimy do tej propozycji. Nie potrzeba zmiany konstytucji, żeby rozwiązać sprawy fundamentalne dla Polski: okiełznać zadłużenie, doprowadzić do porządku finanse publiczne, zdobyć fundusze unijne, zlikwidować Izbę Dyscyplinarną (SN) - to wszystko można zrobić bez zbędnej zmiany konstytucji i dlatego z dużym rozczarowaniem przyjmujemy tę propozycję i oczekujemy konstruktywnej współpracy na opozycji
— mówił Biedroń.
Zandberg: Nie osiągnięto zgody ponadpartyjnej
Zandberg podkreślał, że propozycja premiera została przedstawiona „na dużym poziomie ogólności”, a ważne są szczegóły. Wskazał, że na spotkaniu nie osiągnięto zgody ponadpartyjnej.
Przekazaliśmy panu premierowi nasze oczekiwania, jeśli chodzi o zbliżający się szczyt europejski. Są rzeczy, które są ważne i możliwe do podjęcia już w najbliższych dniach przez cała Unię Europejską. Mówiliśmy tutaj zarówno o kwestiach takich jak pomoc dla uchodźców, przekazaliśmy nasz postulat powołania europejskiego funduszu dającego środki dla tych krajów, które pomagają uchodźcom. Otrzymaliśmy zapewnienie, że taka propozycja zostanie przez premiera dalej na szczycie europejskim przekazana
— poinformował Zandberg.
Relacjonował, że mowa była także o uwolnieniu Ukrainy od długu zagranicznego tak, by Ukraińcy po obronieniu suwerenności mogli obronić także swoją gospodarkę. Zandberg przekazał, że Lewica domagała się też tego, by „zatrzymać zawstydzający transport lądowy, który idzie przez Polskę w stronę Białorusi i Rosji”. Jak mówił są narzędzia, by to zjawisko w znacznym stopniu własnymi siłami zatrzymać. Wyraził oczekiwanie, że takie działania zostaną szybko podjęte, jako, że jego zdaniem Polska nie potrzebuje tu zgody UE.
Czarzasty: Jestem niezadowolony
Czarzasty powiedział dziennikarzom, że jest ze spotkania niezadowolony. Mówił, że posłowie Lewicy nie uzyskali odpowiedzi na pytanie ilu imigrantów Polska jest w stanie przyjąć. Ponadto - mówił Czarzasty - nie dowiedzieli się „kto będzie płacił za uchodźców, czy Polska dostanie pomoc w tej sprawie i w jakim stopniu”.
My zażądaliśmy od Unii Europejskiej 500 euro miesięcznie na uchodźcę
— stwierdził.
Polityk podkreślił, że jego wrażenie jest takie, że zdaniem rządu PiS Polska jest w tej sprawie najlepiej zarządzanym państwem w Europie.
Ja nie mam takiego wrażenia
— zaznaczył.
Jeśli chodzi o propozycje dot. zmiany konstytucji - mówił Czarzasty - jest to temat do dyskusji. Wskazał, że na spotkaniu propozycje przedstawione przez rząd „zostały skrytykowane” przez wicepremiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Ocenił, że to pokazuje, że te propozycje były próbą ucieczki „od pytań stawianych tu i teraz”.
Czarzasty podkreślił, że jego zdaniem zmiana konstytucji jest obecnie tematem trudnym, bo dotyczy m.in. kwestii własności, podniesienia podatków i - jak ocenił - „być może zdestabilizowania finansów państwa”.
Zaznaczył, że nie ma zaufania do rządu PiS, ani do jego intencji. Pytał jak można poważnie traktować „wrzucanie bez uprzedzenia” tematów związanych z konstytucją na spotkaniu poświęconym sprawom Ukrainy i bezpieczeństwa Polski.
Jarubas: Czekamy na konkrety
Czekamy na konkretne, pisemne kształty zmian konstytucji; będziemy nad nimi pracować - zapowiedzieli politycy PSL po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim. Przypomnieli też o swojej propozycji, aby wpisać do konstytucji obecność Polski w NATO i UE.
W poniedziałek w KPRM odbyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami ugrupowań parlamentarnych. W rozmowach uczestniczył też m.in. wicepremier ds. bezpieczeństwa i lider PiS Jarosław Kaczyński. Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował w trakcie spotkania, że szef rządu zaproponował pakiet wymagający zmian w konstytucji, m.in. wyłączenie z reguły finansowej wydatków na armię oraz możliwość konfiskaty majątków oligarchów.
Polskie Stronnictwo Ludowe na spotkaniu u premiera reprezentowali europoseł Adam Jarubas i poseł Władysław Teofil Bartoszewski. Podczas briefingu politycy podkreślili, że należy budować szeroki konsensus ws. bezpieczeństwa i stałe konsultacje z opozycją mają sens.
Dzisiaj potrzebujemy jedności struktur zachodu, dzisiaj racją stanu jest też bezpieczeństwo Polski
— podkreślił Jarubas.
Powinniśmy robić wszystko w tym wymiarze dyplomacji, aby ten konflikt się nie rozlał, bo jeśli do czegoś takiego by doszło, do konfliktu NATO-Rosja, to Polska faktycznym poligonem i zapłacilibyśmy za to najwięcej
— dodał europoseł.
Według niego należy wzmacniać sojusze.
Europoseł odnosząc się do propozycji zmian w konstytucji odparł:
Czekamy na konkretne, pisemne kształty tych zmian. Będziemy nad nimi pracować.
Przypomniał, że klub PSL-Koalicja Polska złożył propozycję, aby do konstytucji wpisać obecność Polski w Unii Europejskiej i NATO jako gwarancji bezpieczeństwa.
Jest to dobra okazja, żeby potwierdzić to, że chcemy budować naszą pozycję w tych sojuszach w sposób poważny
— dodał.
To o czym mówiliśmy to kwestia tego, żeby tak kluczowa sprawa jak obronność, zakupy zbrojeniowe, żeby zadbać tu o transparentność wydatków, żeby dyskutować te sprawy w komisji, przede wszystkim w komisji obronny
— zaznaczył Jarubas.
Bartoszewski: Minister nie może podejmować decyzji ws. wydatków setek miliardów bez konsultacji
Bartoszewski zwracał uwagę, że nie może być tak, że decyzje ws. wydatków setek miliardów złotych będzie podejmował tylko minister obrony narodowej bez konsultacji.
Podnieśliśmy fakt, że w 2015 i 2016 roku prezydent Turcji Erdogan dostał od UE 6 miliardów euro na to, żeby trzymał u siebie uchodźców czy migrantów z państw Bliskiego Wschodu
— zauważył poseł.
Oczekujemy od pana premiera Morawieckiego, że wystąpi o adekwatną kwotę dla Polski, ponieważ mamy już dwa miliony uchodźców, a jest całkiem prawdopodobne, że ta liczba może się podwoić
— podkreślił.
Bartoszewski zaznaczył także, że gdyby Sejm w tym tygodniu uchwalił ustawę o likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego z projektu prezydenta Andrzeja Dudy wraz z trzema poprawkami PSL, a które to poprawki powodują, że Komisja Europejska byłaby w stanie zaakceptować taką ustawę, to uwolnione zostaną środki z Funduszu Odbudowy i Polska otrzyma miliardy euro, które może wykorzystać np. na pomoc uchodźcom.
Jako „oderwany od rzeczywistości” ocenił poseł PSL pomysł opodatkowania zachodnich firm, które funkcjonują w Rosji, na poziomie ich przychodów czy zysku generowanego w Federacji Rosyjskiej. Jak stwierdził, ma się to nijak do prawa międzynarodowego.
To jest zupełnie nieprawdopodobne, ale tu nie było żadnych szczegółów
— podkreślił.
Gowin: Wstępnie pozytywnie podchodzimy do propozycji
Wstępnie pozytywnie podchodzimy do propozycji rządu ws. zmian w konstytucji; fundamentalne znaczenie ma kwestia wydatków na armię - mówił po spotkaniu w KPRM Jarosław Gowin (Porozumienie). Krzysztof Bosak (Konfederacja) zadeklarował gotowość do rozmów, oczekuje jednak przedstawienia propozycji na piśmie.
W poniedziałek w KPRM odbyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami ugrupowań parlamentarnych; uczestniczył w nim też wicepremier ds. bezpieczeństwa, lider PiS Jarosław Kaczyński. Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że szef rządu przedstawił na spotkaniu pakiet propozycji wymagających zmian w konstytucji, obejmujących m.in. wyłączenie z reguły finansowej wydatków na armię, możliwość konfiskaty majątków oligarchów i podmiotów rosyjskich, a także - być może niewymagający zmieniania ustawy zasadniczej - postulat wprowadzenia dodatkowego opodatkowania dla podmiotów kontynuujących swą działalność gospodarczą na terenie Rosji.
Porozumienie wstępnie pozytywnie podchodzi do propozycji przedstawionych przez premiera Morawieckiego, propozycje te mają różną rangę. Wydaje się, że jedna z nich ma charakter czysto propagandowy i chyba szkoda zawracać sobie tym głowę
— powiedział Gowin.
Jak dodał, ma na myśli postulat wprowadzenia dodatkowego opodatkowania dla podmiotów kontynuujących swą działalność gospodarczą na terenie Rosji.
Według Gowina propozycja zamrożenia i konfiskaty majątku rosyjskich oligarchów na terenie Polski jest „kierunkowo słuszna”.
Pytanie, czy wymaga aż zmiany konstytucji
— zaznaczył polityk.
Jego zdaniem, fundamentalne znaczenie ma wyłączenie z reguły finansowej wydatków na armię i podniesienie progu dopuszczalnego długu publicznego.
Tutaj oczekujemy na konkretne propozycje. Dzisiaj wysłuchaliśmy jedynie wstępnej zapowiedzi ze strony przedstawicieli rządu. Jeżeli takie propozycje na piśmie zostaną przedstawione opozycji, to Porozumienie natychmiast odniesie się do nich
— zapewnił Gowin.
Jak dodał, Porozumienie będzie chciało też uzupełnić prace nad zmianą konstytucji.
Jak wiadomo w polskiej konstytucji brakuje przepisów regulujących relacje między Polską i UE. Porozumienie przedstawi konkretne propozycje, rozdział, który ustabilizuje obecność Polski w ramach struktury unijnej i uzależni ewentualność wyjścia Polski z Unii od uzyskania większości 2/3 w Sejmie i w Senacie
— zapowiedział polityk.
Bosak: Bez żadnych informacji nt. pomocy uchodźcom
Krzysztof Bosak (Konfederacja) podkreślił, że podczas spotkania w KPRM nie została przedstawiona właściwie żadna informacja na temat pomocy uchodźcom m.in. programów realizowanych przez rząd, finansowania na poziomie międzynarodowym etc.
Według posła rząd przedstawił swoje propozycje „raczej hasłowo, ogólnie”.
Jak relacjonował, dwie z nich rodziłyby konieczność - zdaniem premiera - nowelizacji konstytucji.
Zdaniem Bosaka pomysł opodatkowania firm, które nie wycofały się z Rosji jest na tyle niekonkretny, że nie będzie przedmiotem poważnej debaty.
Jest to raczej wrzutka wizerunkowa
— ocenił.
Podkreślił, że dwie pozostałe propozycje - zniesienia konstytucyjnego limitu zadłużenia w odniesienie do wydatków obronnych oraz konfiskaty majątku rosyjskich oligarchów - nie zostały przedstawione na piśmie.
Nie w ten sposób buduje się konsensus polityczny dla nowelizacji konstytucji, że jedynie odczytuje się propozycje i to w drugiej godzinie spotkania wcześniej przekazując je do mediów
— powiedział Bosak nawiązując do briefingu rzecznika rządu w trakcie trwania spotkania w KPRM.
Zaznaczył, że wszystkie siły polityczne zachowały się odpowiedzialnie i nikt nie zdecydował się z góry odrzucić propozycji nowelizacji konstytucji.
Jest otwartość na dyskusję, natomiast nie ma tego wystarczająco poważnego podejścia ze strony rządu, żeby na piśmie przedstawić propozycję nowelizacji konstytucji
— powiedział Bosak.
Zauważył, że przepis dotyczący zamrożenia i konfiskaty majątku rosyjskich oligarchów na terenie Polski wywołuje różnice w samym rządzie, jest „szalenie skomplikowany” i są wątpliwości czy ten przepisów w ogóle by działał. Bosak zadeklarował, że Konfederacja jest otwarta na dalszą dyskusję, natomiast oczekuje poważnego potraktowania wszystkich, tzn. przedstawienia propozycji przepisów na piśmie.
Tusk gotów do „poważnej rozmowy”
Gotowość do „poważnej rozmowy” zadeklarował lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
CZYTAJ TAKŻE: KO poprze zmianę konstytucji? Tusk: Jestem gotów do poważnej rozmowy. Będziemy robili wszystko, żeby pomóc
Tusk powiedział dziennikarzom po spotkaniu, że bardzo zależało mu na tym, „żeby inaczej niż do tej pory zapadały decyzje”.
Bo Polska dzisiaj potrzebuje decyzji i to natychmiast, a nie takich politycznych testów i politycznego badania, w jaki sposób można znowu opozycję postawić w trudnej sytuacji. Bo właściwie chyba głównie temu poświęcone było to spotkanie, jeśli chodzi o intencje panów Morawieckiego i Kaczyńskiego
— powiedział lider PO.
W każdej sprawie, w której będą decyzje, będzie działanie, jesteśmy do dyspozycji
— dodał Tusk.
Odnosząc się do propozycji zmian w konstytucji, lider Platformy powiedział, że nie ma z jego strony, i ze strony Koalicji Obywatelskiej upartego stanowiska na „nie”.
Tak, jak przy ustawie o obronie ojczyzny tutaj też jestem gotów do poważnej rozmowy
— zaznaczył Tusk.
Kukiz: Sytuacja jest szczególna
Lider Kukiz‘15, Paweł Kukiz zwrócił uwagę, że mamy obecnie do czynienia z sytuacją szczególną.
CZYTAJ TAKŻE: Będą zmiany w Konstytucji? Kukiz po spotkaniu w KPRM: Teraz mamy szczególną sytuację, a ta wymaga szczególnych rozwiązań
Kukiz, który również uczestniczył w spotkaniu, w rozmowie z PAP odniósł się do proponowanych zmian.
Szczególna sytuacja wymaga szczególnych rozwiązań
— powiedział.
Mamy stałe zagrożenia suwerenności i państwowości, więc potrzebne są też kroki szczególne
— dodał.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/590871-opozycja-po-spotkaniu-w-kprm-kto-moze-poprzec-rzad