Gdy trzeba zniszczyć polski przemysł energetyczny lub walczyć o bezkarność „kasty” sędziowskie, to zawsze można liczyć na Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który rażąco przekraczając swoje kompetencje, uderza w suwerenność państw członkowskich. Gorzej gdy trzeba walczyć o bezpieczeństwo w Europie i reagować na przykłady brutalnej polityki imperialnej Rosji. W 2016 roku TSUE uwolnił od sankcji jednego z najbliższych współpracowników Putina - Arkadego Romanovicha Rotenbera, słynnego judokę, który trenował prezydenta Rosji oraz wpływowego bankiera.
W 2014 roku, po agresji Rosji na Ukrainę w Donbasie Rada Unii Europejskiej nałożyła ograniczone sankcje na rosyjskich oligarchów. W tym gronie znalazł się Arkady Rottenberg. Decyzja Rady nie powinna dziwić. To przyjaciel prezydenta Rosji oraz jego osobisty trener judo. Sport i bycie podnóżkiem krwawego tyrana z Kremla, to jednak niejedyne zainteresowania Rottenberga. Jest też bankierem, a w 2014 roku jego majątek pozwolił mu znaleźć się w pierwszej trzydziestce najbogatszych ludzi w Rosji.
Arkady Romanovich Rotenberg od dawna jest znajomym prezydenta Putina i jego byłym partnerem sparringowym w dżudo. Dorobił się majątku w trakcie kadencji prezydenta Putina. Skala jego sukcesów gospodarczych ma związek z uprzywilejowanym traktowaniem przez wpływowych kluczowych decydentów, w szczególności przy przyznawaniu zamówień publicznych. Wykorzystywał bliskie więzy osobiste z rosyjskimi decydentami przy przyznawaniu dużych kontraktów przez rosyjskie państwo lub przedsiębiorstwa państwowe. Jego przedsiębiorstwom przyznano w szczególności kilka wysoce lukratywnych kontraktów w ramach przygotowań do igrzysk olimpijskich w Soczi
– czytamy w uzasadnieniu Rady Unii Europejskiej.
Jest rzeczywistym właścicielem spółki Volgomost, która z kolei, poprzez spółkę »MIK«, kontroluje spółkę Giprotransmost. Giprotransmost w drodze zamówienia publicznego otrzymała od rosyjskiego przedsiębiorstwa państwowego kontrakt na przeprowadzenie studium wykonalności budowy mostu z Rosji do bezprawnie zaanektowanej Autonomicznej Republiki Krymu, umacniając tym samym jej integrację z Federacją Rosyjską, co z kolei jeszcze bardziej podważa integralność terytorialną Ukrainy. Jest przewodniczącym zarządu wydawnictwa Prosvescheniye, które realizuje w szczególności projekt »Do dzieci Rosji: Adres – Krym«, kampanię PR zaplanowaną w celu przekonania dzieci na Krymie, że są teraz obywatelami Rosji mieszkającymi w Rosji i wspierającą tym samym politykę rządu rosyjskiego mającą na celu włączenie Krymu do Rosji”
– czytamy w dokumentach sprawy Rotenberga.
TSUE na ratunek
W marcu tego roku Rotenberga wyrzucono wprawdzie z Międzynarodowej Federacji Judo, ale wcześniej cieszył się szacunkiem swoich zagranicznych partnerów biznesowych oraz sportowych. **Jego wpływy musiały być jednak ogromne” skoro w 2016 roku, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zwolnił go z sankcji nałożonych na niego przez Radę Unii Europejskiej.
Stwierdza się nieważność decyzji Rady 2014/145/WPZiB z dnia 17 marca 2014 r. w sprawie środków ograniczających w związku z działaniami podważającymi integralność terytorialną, suwerenność i niezależność Ukrainy lub im zagrażającymi, zmienionej decyzją Rady 2014/508/WPZiB z dnia 30 lipca 2014 r. oraz rozporządzenia Rady (UE) nr 269/2014 z dnia 17 marca 2014 r. w sprawie środków ograniczających w odniesieniu do działań podważających integralność terytorialną, suwerenność i niezależność Ukrainy lub im zagrażających, wykonywanego rozporządzeniem wykonawczym Rady (UE) nr 826/2014 z dnia 30 lipca 2014 r. – w zakresie, w jakim dotyczą one Arkadego Romanovicha Rotenberga
– czytamy w postanowieniu TSUE z 2016 roku.
Na czym oparł się Trybunał z Luksemburga w swoim postanowieniu, które tak dobrze przyjął rosyjski oligarcha? Sędziowie z TSUE uznali, że Rada niedostatecznie uzasadniła swoją decyzję o objęciu Rotenberga sankcjami!
Kwestia zasadności uzasadnienia nie podlega ocenie w ramach niniejszego zarzutu, lecz zarzutu drugiego. W tym względzie należy przypomnieć, że obowiązek uzasadnienia aktu stanowi istotny wymóg formalny, który powinien zostać odróżniony od kwestii zasadności uzasadnienia, dotyczącej materialnej zgodności z prawem spornego aktu. W istocie uzasadnienie aktu polega na formalnym przedstawieniu powodów, na jakich opiera się dany akt. W przypadku gdy powody zawierają błędy, błędy te stanowią wadę naruszającą materialną zgodność z prawem rzeczonego aktu, ale nie jego uzasadnienie, które może być wystarczające, nawet jeśli przedstawia niewłaściwe powody. (…) Należy zauważyć, że Rada nawet nie próbuje wykazać, że posiadała dowody pozwalające udowodnić, że sam skarżący był akcjonariuszem, a nawet akcjonariuszem większościowym, spółki Giprotransmost, jak wskazano w pierwszym uzasadnieniu
– czytamy w uzasadnieniu TSUE.
Szokująca decyzja Trybunału w Luksemburgu ws. Rotenberga, fakt, że do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka przyjęto Rosjanina, a pominięto 3 kandydatury polskich niezawisłych sędziów, oraz obecne działania i zaniechania liderów Unii Europejskiej, w jasny sposób ukazują hipokryzję unijnych elit. To także przykład, że rosyjscy oligarchowie mają ogromne wpływy w instytucjach europejskich. W tych sądowych i politycznych także.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/590830-tylko-u-nas-tak-tsue-chronilo-oligarchow-putina