”Putin się spodziewał, że tam, gdzie mówi się po rosyjsku, tam jest Rosja, i tam ludzie przyjmą rosyjskie inicjatywy z entuzjazmem. Nie rozumie, tak jak nasi nacjonaliści, że język a tożsamość polityczna to nie to samo” – mówi w rozmowie z magazynem „Plus Minus” europoseł PO Radosław Sikorski.
Ukraińskość to dzisiaj lojalność wobec państwa, ale też popieranie demokracji i europejskiego kursu, a rosyjskość to atawizm etniczny – podkreśla.
Atak na rządzących
Przytoczone słowa byłego szefa MSZ to jednak dopiero preludium to politycznego ataku na krajowych oponentów politycznych.
W Ukrainie toczy się starcie cywilizacji. A w Polsce niektórzy powinni sobie przemyśleć te lata szczucia na Unię Europejską, na Zachód, na praworządność. Podział cywilizacyjny, który rozgrywa się na krwawo na Ukrainie, istnieje też w Polsce
– twierdzi Sikorski.
Skoro prezydent Duda wreszcie zrozumiał, że Polska to nie jest tylko jedna formacja polityczna, że w UE i w NATO jesteśmy dzięki wysiłkowi różnych ekip i że Unia jest tak samo ważna jak NATO, to może obóz rządzący wyciągnie z tego jakieś wnioski. Może wrócimy do wartości i procedur instytucji europejskich oraz do refleksji, że jeżeli ma być bezpiecznie, to trzeba się zająć wojną z Putinem, a wygasić wojenkę z UE. Jeżeli popieramy status kandydata Ukrainy na członka UE, a jednocześnie ludzi obozu rządzącego mówią, że Unia Europejska to ZSRR bis, wyimaginowana wspólnota, IV Rzesza posługująca się europejską szmatą, to tak źle życzymy Ukraińcom?
– dywaguje były marszałek Sejmu.
Krzywdzące analogie
Na tym nie koniec oskarżeń. Radosław Sikorski nie unika szokujących porównań.
(…) proszę posłuchać, co ciągle słychać z mediów obozu rządzącego – że to Niemcy wywołali tę wojnę. To jest obłęd. Musimy przestać uważać Unię za wroga. Ukraińcy przystawiają nam lustro do twarzy i mówią – my walczymy o to, czego wy nie szanujecie. Obawiam się, że Jarosław Kaczyński kontynuuje swój kurs – kwestionuje konwencję o ochronie praw człowieka, kontynuuje czystki wśród sędziów i umacnia nacjonalizm. On może uważać, że spełnia się jego marzenie, iż Polska będzie dyktaturą jak Hiszpania za Franco, a ze względu na nową zimną wojnę i położenie geograficzne Polski ta dyktatura będzie miała poparcie Waszyngtonu
– grzmi rozmówca magazynu „Plus Minus”.
Na uwagę prowadzącej rozmowę Elizy Olczyk, ze nie widzi w Kaczyńskiego „takiego demonicznego polityka”, ale to Sikorski „pewnie zna go lepiej”, europoseł PO odpowiada:
Mamy prosty test: zrobi, co już obiecał, żeby przywrócić praworządność i nie płacić miliona euro dziennie kary za niezrealizowanie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE i odblokować pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, czy nie zrobi? Trzeba wybrać.
Po raz kolejny, nawet w obliczu wojny, Radosław Sikorski nie może powstrzymać się od złośliwości czy wręcz krzywdzących opinii o przeciwnikach politycznych. Najwyraźniej były szef polskiej dyplomacji zapomniał, ze rosyjskie zagrożenie powinno skłaniać Polaków to jedności.
gah/Plus Minus
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/590583-polska-jak-hiszpania-francoabsurdalne-dywagacje-sikorskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.